°• Narrator •°
Było pochmurne lecz ciepłe jesienne popołudnie. Narin chodziła po parku. O tej porze park zazwyczaj jest pełen dzieci, dziś było inaczej. Kiedy dziewczyna zatrzymała się nagle poczuła betonowy chodnik. Próbowała się podnieść, lecz nie mogła. Coś na niej leżało. Kiedy udało jej się obrócić zobaczyła nieprzytomną, zapłakaną dziewczynę. Jej ubiór był skromny. Miała na sobie tylko czerwoną koszule w kratkę, potargane czarne jeansy i czapkę z daszkiem która aktualnie leżała na chodniku. Od razu sprawdziłam czy dziewczyna oddycha. Oddech był. Dziewczyna żyła.°•Narin•°
Wziełam ją w stylu panny młodej. Jest strasznie lekka. Coś jest nie tak.- pomyślałam. Z dziewczyną na rękach poszłam w stronę domu. Na szczęście mieszkam sama więc nie musiałam się nikomu tłumaczyć czemu wniosłam na rękach dziewczynę do domu. Kiedy byłam już w domu położyłam dziewczynę na fioletowej kanapie. Zasłoniłam okna i wyciągnełam w jej strone ręke. Ręka zaczeła płonąć fioletowym ogniem a moje oczy zaczeły świcieć na biało. Dziewczyna otworzyła oczy rozejrzała sie do okoła. Po chwili rzuciła mi się na szyje.
-Dziękuje! Dziękuje! Teraz nie muszę tam wracać!-
_____________________________________________
----------------------------------------------------------------------------------
Witam to moja pierwsza ksiązka. Książka będzie pisana przez dwie osoby. Wiem pierwszy rodział trochę krótki ale następne będą dłurzsze.!178 słów!
Jak myślicie kim jest tajemnicza dziewczyna?
CZYTASZ
Czego się nie robi dla miłości?
FantasyCo jest dziwnego w tym że dwie dziewczyny się w sobie zakochają? Może nic, no gdyby jedna z nich nie była córką wszystkim znanego Williama Lucyfera. Jak potoczy się ich wspólny los?