Pov: Klaudia.
Otworzyłam oczy i odrazu wzięłam do ręki telefon ,,6:15"
-to sobie pospalam- powiedziałam do siebie z załamaniem w głosie.Wstałam z łóżka i udałam się do łazienki ponieważ, musiałam się ogarniać do szkoły. Wróciłam do pokoju i ubrałam dresy i luźną bluzę. Spojrzałam w lustro.
- chyba jest git- powiedziałam obojętnie. Znów wzięłam telefon do ręki ,,6:33" , szybko wzięłam plecak i zniosłam go na dół , położyłam go obok drzwi. Ubrałam buty i już chciałam wychodzić gdy przypomniałam sobie o śniadaniu.
-śniadanie!-krzyknęłam.Podbiegłam do blatu w kuchni i wyciągnęłam kromkę chleba, szybko nałożyłam ser i ugryzłam polowe. Spojrzałam szybko na telefon ,,6:48", gdy zobaczyłam godzinę odrazu wybiegłam z domu zostawiajac kanapkę na blacie ,zabierając tylko ze sobą plecak i kluczę do domu.
(W szkole)
Spojrzałam na telefon ,,7:15"
- spóźniłam się ehh- powiedziałam załamana.
Szybko wbiegłam do klasy.-przepraszam za spóźnienie!- powiedziałam donośnie. Usiadłam koło mojej najlepszej przyjaciółki na końcu sali.- siema.- szepnęłam jej do ucha.- hej- odpowiedziała cicho.- spójrz- powiedziała tajemniczo.- co?.-zapytałam, i zaczęłam rozglądać się po sali kiedy nagle mój wzrok napotkał wzrok wysokiego blądyna.-Nikodem-powiedziałam pod nosem. Skierowałam wzrok w stronę Łucji.- no i co z nim?.- zapytałam z irytacją w głosie.- jaki on ładny.-powiedziała Łucja robiąc przy tym maślane oczy.- Wcale nie taki ładny.- powiedziałam szeptem ostro wkurzona.- jest przepiękny- powiedziała szeptem wpatrując się w jego osobę.- zresztą on nie szanuje kobiet.- dokończyłam przewracając oczami.- To że ciebie nie szanuje to nie oznacza jeszcze że żadnej nie szanuję.- powiedziała cicho ze złośliwością w głosie. Przestałam zwracać na jej słowa uwagę i starałam skupić się na lekcji, jednak Nikodem przeszywał mnie wzrokiem . Nie mogłam się skupić na jednym pojedynczym słowie ,a co dopiero na całym zdaniu które wypowiadała nauczycielka . W końcu nie wytrzymałam wstałam napięcie , odwróciłam głowę w stronę Nikodema.- O co ci chodzi!- krzyknęłam. Chłopak nie udzielił mi żadnej odpowiedź jedynie odwrócił wzrok. Dalej czułam na sobie spojrzenie ,ale tym razem było to ostre spojrzenie mojej nauczycielki.- Klaudio, proszę o opuszczenie klasy i udanie się do gabinetu dyrektora.-rzekła surowo . Dopiero teraz dotarło do mnie co zrobiłam.- Dobrze-powiedziałam ze skruchą w głosie, wpatrując się w blądyna z nienawiścią . Wyszłam z sali i udałam się do dyrektora.
(W gabinecie dyrektora)
-Klaudio czy wiesz z jakiego powodu jesteś tu a nie w klasie?- zapytał z powagą dyrektor.- tak , i bardzo przepraszam.- powiedziałam zawstydzona.- powiedz mi proszę czemu postąpiłaś w ten sposób?.-zapytał.- ja... sama nie wiem , coś w środku nie pozwoliło mi zamilknąć.- powiedziałam po chwili.- w takim razie nich to ,,coś" pozwoli ci spokojnie spędzić następną godzinę w kozie po lekcjach.- powiedział surowo.-dobrze- odpowiedziałam spuszczając wzrok. Zadzwonił dzwonka a ja wraz z jego nastaniem wyszłam z gabinetu. Zamierzałam w stronę Łucji która była na końcu korytarza , jednak zostałam zatrzymana.- ,,O co ci chodzi!".-zacytował złośliwie Igor, zagradzając mi przejście ręka. Po chwili podszedł do mnie Nikodem.- czego?!.- warknęłam do Igora.- Co tak ostro?!.- zapytal szyderczo brunet.- daj mi spokój!.-podnioslam ton. Odepchnelam go. - Nienawidzę cię Nikodem.- powiedziałam chłopakowi prosto w oczy , po czym usiadlam kolo Łucji.
CZYTASZ
Tajemnica
Novela JuvenilDwoje nastolatków łączy nienawiść do siebie, a może jednak łączyła... ( książka jest pisana przeze mnie czyli przez Yo17000 ale pisze ją na koncie przyjaciółki )