I

85 1 1
                                    

Stykanie się kartki o ciemny segregator odbijało się echem po wielkim i ciemnym biurze wysoko stawianego szefa firmy "---"Dreams, dchodziła druga pełna godzina po północy kiedy dwudziesto parolatek siedział i wypelniał wszytskie papiery dotyczące nowego projektu w jego firmie. Głuchą ciszę przerwał jednak dźwięk naciskania srebrnej klamki "oh" wyszeptał odziany w białą koronkową podomke chłopak - "kochanie nie śpisz jeszcze?"- wydukal wyraźnie zmartwiony brunet owijając blade jak snieg dłonie zlewając ich kolor z szlafroczkiem, który odziewał jego ramiona- " muszę zająć sie jeszcze kilkoma papierami"- oznajmił wymijająco nie pozbawiając papierów swojego wzroku. " Nie mógłbyś zająć się tym jutro? Nie chcę żebyś marnował na to noc" owinął piesc wokół tragicznie czarnego garnituru, który mimo skończenia swojej zmiany nie zamierzał zdejmować. Matowy równie ciemny jak marynarka fotel obrócił się w drugą stronę pozwalajac jego właścicielowi spojrzeć na niskiego mężczyznę z marną posturą, chwycił za jego zarysowaną talię i subtelnie przesunął podrostka do siebie. Ten znalazł miejsce na jego kolanach rozsiadając się na nich z niebywałą gracja spuszczając rękaw koronki z jego ramienia, które nie okryte przykuło uwagę zielonookiego. Delikatnym draśnięciem dłoni musnął jego skórę wywołujące niebywale przyjemny dreszcz z powody jej zimna. " Mógłbym zostawić te papiery i poświęcić tę noc na coś innego". Blady chłopiec wyczuł na swojej skórze stonowane pieczenie ukazując tym swoją twarz w mocno krwistej czerwieni. " Tak to nie jest zły pomysł" niższy uśmiechnął się nieznacznie przy okazji łapiac za opadające pasemko partnera, które akurat zdołało opasć mu na oczy. Gdy ich drobne igraszki dobiegły końca zapatrzyli się w swoich oczach. Brunet w końcu puścił pasemko usytuowując swoją dłoń na poliku partnera, bez obawy o odrzucenie zbliżył się rujnując odległość panującą pomiędzy nimi. W koncu jednak odwarzył się przechylić wargi w jego kierunku łącząc ich w słodkiej i dlugiej pieszczocie. Złotowłosy zacisnął dłonie na ugiętych nogach kochanka oplątywać nimi również jego biodra. Słodki smak ust znikał z jego warg z każdą mijającą sekundą zostawiając krwistej ślady na nieskazitelnie bialej i szklistej skórze szyi kruczowłosego. Zamruczał kilkukrotnie dając potwierdzenie i oznakę przyjemnosci ze służowego gestu. Palce jasnowłosego wślizgnęły się pod zajęte kolana dajac tym zdolność podniesienia narzeczonego aby już po chwili w lekkim rozkroku gościł na ciemno drewnianym biurku z zimną płytą, która przyprawiała go o dreszcze. Przymknął powieki i zmarszczył nos. Jasna podomka jak na wzór jego skóry została eufemicznie i subtelnie zdarta z jego ciała dając akces cienkiej i równie dobitnej bielizny "wyglądasz świetnie kochanie" wyszeptał kiedy peniuearek leżał już na zimnym podeście. Ten tylko cicho prychnął z uśmiechem na twarzy wplatając pojedyncze fale blondyna miedzy smukle palce podczas jego zabawy przy torsie. Drugi uniusł głowę do góry przez nagłe, ale delikatne pociągnięcie za włosy " Możemy zabrać się z tym do sypialni?" Niewinnie zapytał spinając układnie niemal nagie nogi. Zacisnął dłonie na udach wybranka, uniósł je ku górze przylepiając biodra razem wokół, których owinął nogi. Śpiesznie zaniósł małego bruneta do równie ciemnej sypialni co biuro, w którym przed chwilą jeszcze się znajdowali. Ułożył lekkie i chude ciało fatyganta na miękkiej, miłej i dobrze pachnącej pościeli zawisają nad nim brudząc jego szyję sinymi znaczkami. Luźno ułożony wysapał jedynie pojedyńcze prośby o początku debiutu, które wyższy szyderczo lekceważył.

Darząc do czegoś bliższego złotowłosy mężczyzna kryjący się pod pseudonimem "Dream" złapał za zdobione cieńkie ramiączko obnażając z niego gładkie ramię partnera. Ten nie będąc mu dłużnym złapał za smolastej barwy krawat niszcząc jego jedyne wiązanie. Ozdobny pasek wylądował niedbale na ciemnych panelach. Brunet w akcencie pomocy i żądzy początku pozbawiał małe otworki ich ciemnych guzików odsłaniając piersi i umięśniony brzuch faceta, który wyglądem zatrącał motywację do dalszego działania. Łapał za umiarkowanie połyskującą klamre odsłaniając cienki materiał bokserek zielonookiego. Rzuciwszy się plecami na łóżko blondyn dał przejść partnerowi do konkretów. Opierał głowę o zagłówek małżeńskiego łoża spoglądając z ukratka na uklękłego przed nim lichego narzeczonego. Machnął głową i rozpłynął się końcówkami ust na twarzy dając mu znak i pozwolenie na start. Na to tylko złapał za jedyną zalegającą część odzieży zaciągając ją w dół. Trzymając przyrodzenie blondasa poruszał dłońmi w górę i w dół tworząc tym grę wstepną w całej ich zabawie. Przesunął rękę w dół łapiąc w dłoń jądra partnera na nachylając się nad nimi i wkładając sobie jego długość do ust. Mlasnął
ustami w próbie włożenia jego całego razmiaru na język minimalnie się przy tym wypinając. Jasnowłosy odchylił głowę do tyłu pociągając jego włosy zawinięte miedzy palcami

XDDDD

One Shot - DreamNotFoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz