W sierpniu tego roku wyprowadziłam się z mojego rodzinnego domu i zamieszkałam z moją przyjaciółką Alice. Od małego o tym marzyłyśmy by zamieszkać razem i mieć nasz kącik. Od czasu kiedy mieszkamy razem czyli około 3 miesiące chodzimy razem do szkoły do różnych kawiarenek i tym podobnych. To brzmi bardzo zajebiście no bo mieszkać ze swoja przyjaciółką.
Od początku tego roku szkolnego i kawałek wcześniejszego bardzo spodobał mi się pewien chłopak - Alex. Ma on przepiękne i bujne ciemno brązowe włosy i piwne oczy które mnie prześladują w snach. Ostatnio zagadałam do niego, trochę się poznaliśmy chyba przypadłam mu do gustu bo zaprosił mnie dzisiaj na imprezę która ma się odbyć w tym tygodniu, bardzo się ekscytuje i nie mogę doczekać. Umówiłam się z nim że przyjdzie też moja przyjaciółka bo nie chce jej zostawiać samej a ona lubi trochę wypić i bawić się.
Minęło kilka dni od zaproszenia mnie na imprezę.Był ranek godzina 10. Obydwie zaspałyśmy na lekcje w sumie byłyśmy obojętne ponieważ dziś był test do którego kompletnie się nie przykładałyśmy po jutrzejszej imprezie trzeba będzie się coś pouczyć. U mnie z ocenami jest w dość dobrze u Ali to mocno średnio, często jej pomagam w lekcjach itp. Ale wracając był dziś piątek i jak zwykle rano poszłam zaparzyć nam herbaty. Ala jeszcze trochę coś drzemała, nie budziłam jej niech się wyśpi. Gdy usłyszałam już piszczenie czajnika poszłam do kuchni i nalałam wody do naszych specjalnych kubków które same robiłyśmy. Wrzuciłam po jednej kostce cukru i zaniosłam ją do naszego pokoju i postawiłam na stoliku. Po chwili podeszłam do szafy i przeglądałam się ubraniom które będzie
odpowiednie na imprezę bo jednak to już jutro a ja nie zbyt jestem przygotowana. Wybrałam czarną obcisłą sukienkę a do tego bluzę i trampki nie mam jakiegoś stylu co do ubrań. Gdy Ala wreszcie się obudziła pokazałam jej co wybrałam, przymierzyłam i pokazałam się Ala powiedziała że wyglądam zajebiście no i super miałam ubranie. Teraz kolej na nią już chyba wcześniej miała wybrane ciuchy ale pokazała mi się w nich. Jakoś minął nam ten dzień był już późny wieczór i kładłyśmy się już spać.Nastała godzina 16 południe zleciało szybciej niż zwykle. Byłam już ubrana, umalowana i uczesana. Impreza zaczynała się o 16:30 więc trochę się spieszyłyśmy. Ala już kończyła się malować i mogłyśmy wychodzić zamówiłam po nas taxi bo nie mamy jeszcze auta. Dojechałyśmy, dość duży dom ukazał się naszym oczom. Przejęte wchodzimy do środka był tłum ludzi próbowałyśmy jakoś znaleźć Alexa ale nigdzie go nie widziałyśmy. Po jakimś czasie słyszałam że ktoś wymawiał moje imię myślałam że to Ala ale nie widziałam jej, po chwili poczułam szturchanie po ramieniu
obróciłam się właśnie to był Alex.-Hej. Gdzie byłeś? Szukałyśmy cię. - zapytałam.
-Przepraszam że ci nie napisałem ale spóźniłem się trochę. - odpowiedział.
-A okej nic się nie stało.
Uśmiechnięty zapytał się czy pójdę z nim zatańczyć i skomplementował mnie oczywiście że się zgodziłam.
Jakoś minęły 3 godziny byłam już mocno upita Alice jeszcze bardziej. Właśnie zgubiłam ją z oczu.
Uhh. -mruknęłam.
Poszłam jej szukać bo chciałam się jej zapytać czy jeszcze wytrzyma z 2 godziny. Po paru minutach znalazłam ją. Całowała się z jakimś chłopakiem w kiblu na parapecie. Zapytałam się jej czy raczy ze mną zamienić kilka słów. Zeszła z chłopaka.. to był pierdolony Alex. Wykrzyknęłam kilka przekleństw i wyszłam ze łzami w oczach. Po chwili przyszła do mnie Ala powiedziałam jej że jedziemy. Zadzwoniłam po taxi. Gdy już byłyśmy w domu po jakimś czasie opowiedziała mi co zaszło.. on był bardzo mocno upity ona tak samo przycisnął ją do ściany i zaczął się z nią droczyć. Wybaczyłam jej, mieszkamy razem i nie chciałam przespać z nią tej nocy obrażone na siebie.Winny miała przepiękną, miękką czarną sierść. Podobno czarne koty przynoszą pecha. To nie prawda. Winny i Inka pomagają mi myśleć. (Inka to nasza druga kochana kotka) Myślenie jest bardzo ważne. Pozwala rozwiązać masę problemów. Alice w około 5 klasie podstawówki musiała wyjechać do USA. Przez długi czas nie mogła wrócić przez decyzje swoich rodziców ale jakoś jej się udało. Ale wracając. Myślenie jest ważne, lecz nie każdy potrafi myśleć. Nie inaczej. Myślenie jest ważne lecz nie każdy potrafi dobrze myśleć. Są tacy którzy zmagają się z uzależnieniem oraz tacy którzy męczą się z chorobami psychicznymi. Tylko oni widzą swoje myśli, nie. Bóg też widzi ich myśli. Ale to nie ma znaczenia czy ktoś wierzy że Bóg widzi jego myśli. Ważne jest to aby przemyślać swoje czyny i sprawy. Szczerze sama uwielbiam rozwiązywać innych problemy ale za to nienawidzę swoich. Po odkryciu problemów Alice w piątej klasie i ich rozwiązaniu przynajmniej większości, chciałam zostać psychologiem. Sama w tamtym momencie potrzebowałam pomocy lecz chciałam pomagać innym. Tego co było już się nie zmieni..
~Wróciłam ze spaceru. Ala siedziała w kuchnio- salonie. Grała w Wiedźmina. Była wtedy godzina osiemnasta więc zrobiłam sobie kawę jak co wieczór i poszłam oglądać film. Ciekawostka piję regularnie kawę od połowy piątej klasy podstawowej. Taką z karmelem. Włączyłam CDA bo na HBO i tak dalej za drogie. Kliknęłam w film „Harry Potter i Zakon Feniksa".
CZYTASZ
W twych ramionach ~
Teen FictionCzytaj to będziesz wiedzieć o co chodzi :> 1 rozdział : Przeprowadzka ( zakończony ) 2 rozdział : Biblioteka ( zakończony ) 3 rozdział : Mecz i Mak ( zakończony ) 4 rozdział : Nin - najgorsze co mnie spotkało ( w toku)