"Dziś nadszedł ten dzień. Dzień, w którym to wasze życie miało obrócić się o sto osiemdziesiąt stopni...być może po raz kolejny. Jednak nie byliście już dziećmi. Przynajmniej nie w waszych oczach. Musięliście nauczyć sobie sami radzić od wczesnych lat. W inntm wypadku, mogliście odczuć tego konsekwencje na własnej skórze.
Owszem, byliście inni. Nieraz traktowano was jak wyrzutków. Czasami zdawaliście sobie sprawę z powodu, czasami nie. Lecz większość z was, miała już tego dosyć. Chcięliście móc żyć, bez ciągłych spojrzeń nieufności czy wręcz nienawiści rzucanych w waszych kierunkach.
A teraz każdy z was dostaje taką szansę. Szansę na nowe, spokojne życie. Jeśli tylko zdołacie ukończyć szkołę i udowodnić, że stać was na więcej.
Jednak jeśli wybierzecie inną ścieżkę, będziecie musieli za to odpowiedzieć. I wtedy rzeczywiście zostaniecie potraktowani jak dorośli. Chociaż mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, a Avengers nie pomylili się co do was.
Dajemy wam kredyt zaufania...nie zmarnujcie go."
Takie oto słowa usłyszęliście z ust samego Kapitana Ameryki, gdy znaleźliście się na miejscu.
Bohaterowie doskonale zdawali sobie sprawę, że większość z was nie chce tu być i dlatego powzięli odpowiednie środki ostrożności. Wokół budynku została zamontowana specjalna bariera ochronna, uniemożliwiająca wam wykradnięcie się poza granice szkoły. Odpowiada za nią sam Tony Stark, tak więc przerwanie jej, nie bądźmy prostym zadaniem.
Lecz na razie nie tym powinniście się przejmować. Wykorzystajcie pierwszy dzień na to by lepiej się ze sobą poznać, bądź pozwiedzać nowe miejsce. Wszystko zależy od was. Równie dobrze możecie usiąść pod drzewem i porozmyślać jakie życie jest do bani.
Na koniec zostaliście też poinformowani, że na terenie szkoły nie będą pilnować was Avengers, by nie wywoływać niepotrzebnych zgrzytów. W zamian, zostanie tu inny, młodszy bohater, którego zadaniem będzie pomóc wam w razie, gdybyście tego potrzebowali. Choć Kapitan wciąż twierdził, że to zbyt ryzykowne, ponieważ przypuszczał, że nie będzie on darzony specjalną sympatią, zwłaszcza z początku. Jednak słowo się rzekło. A on sam naprawdę chciał pomóc.
Pozostało im tylko mieć nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem.
A więc jak potoczy się wasza historia?
Miejsca:
Przed szkołą
Dziedziniec
Ogród
Boisko
Oczko wodne
Niewielki lasek
Okolice bariery (niewidzialnej)
Szkoła
Główny korytarz
Stołówka
Biblioteka
Pracownia komputerowa
Sala nr. 1 (zamknięta)
Sala nr. 2 (zamknięta)
Sala nr. 3 (zamknięta)
Sala nr. 4 (zamknięta)
Sala nr. 5 (zamknięta)
Gabinet psychologa
Gabinet dyrektora
Kantor
Sala gimnastyczna
Siłownia
Basen
Labolatorium (ukryte)
Akademik (2 piętro)
Schody
Korytarz
Łazienki damskie
Łazienki męskie
Pokój nr. 1 (2-osobowy)
Pokój nr. 2 (2-osobowy)
Pokój nr. 3 (2-osobowy)
Pokój nr. 4 (2-osobowy)
Wyjście na dach
Sala kinowa
Kuchnia
Jak coś dopisać, to dajcie znać. Do następnego rozdziału!
A z fabułą czekam na waszą inicjatywę, chociaż sama też co nieco mam w planach.
CZYTASZ
Szansa na zmiany- RP marvel (remake)
FanficKażdy kto mieszka w Nowym Yorku lub co jakiś czas włączy wiadomości, musiał słyszeć o nierozerwalnie połączonej z tym miastem walce boheterów oraz tych dobrych inaczej. Nie było przecież tygodnia, by ktoś nie napadł na bank, nie zniszczył jednej z d...