kibel

17 2 2
                                    

Tego dnia poszedłem do łazienki grzebać w kiblu, bo był zapchany po ostatniej wizycie mojego kumpla...on jest sus.
Grzebałem, grzebałem i coś poczułem.
To coś zaczęło wygrzebywać się z kibla.
Gdy wynurzyło się całkiem zobaczyłem ryjuwę pewnie zabłądziła.
Jednak było w niej coś dziwnego.
Nagle uśmiechnęło się i powiedziało
- co tam stary placku- i zaczęło się śmiać.
Miało śmiech jak psychol.
-U mnie gites majones- odpowiedziałem i zacząłem je wpychać spowrotem ale nie chciała wejść i wyskoczyła na podłoge.
Nagle rozjechała się i wpłynęła do kibla.
Ucieszyłem się i wyszedłem z kibla.

TO COŚ MNIE WIDZI...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz