Pewnego czerwcowego poramka wstałem jak codziennie. Najpierw wziąłem szybki prysznic i ubrałem się w garnitur, ponieważ to jest mój ubior pracowniczy. Wziąłem kluczyli które leżały na stole i podjechałem moim zielonym sportowym samochodem pod hotel "Water with Lemon", w którym pracowałem.
Poszedłem do recepcji w której czekał na mnie mój super ziomek, Sapnap. Ten dzień był mega nudny, do godz 13 nie pojawił się żaden klient. Jednak po chwili do recepcji przyszedł nowy klient. Był to około 25 letni mężczyzna. Miał brązowe, na końcach lekko falowane włosy.
- Dzień dobry.- Przywitał się
- Dzień dobry, jest Pan w hotelu "Water with Lemon", w czym możemy pomóc?
- Chciałbym wynająć jakiś pokój z dostępem do internetu, na 2 tygodnie
- Jak na hotel to dość długi czas, mógłbym zapytać co na to wpłynęło?
- To dla mnie trochę drażliwy temat, a mianowicie zerwałem że swoim chłopakiem i nie mam gdzie mieszkać więc tymczasowo chciałbym zamieszkać tutaj, a w tej walizce mam najpotrzebniejsze rzeczy.
- Dobrze nie ma problemu, to bedzie pokój nr. 404, zaniosę od razu Panu bagaż.
- Serdecznie dziękuję
Było mi głupio, że zapytałem o to bruneta, wyglądał na przygnębionego, postanowiłem że spróbuję z nim porozmawiać po zaniesieniu mu walizek. Więc wzięłem je do rąk i prowadziłem go na drugie piętro.
- To już tutaj, oto pański klucz, tutaj położę walizki
- Bardzo dziękuję za pomoc
- Nie ma za co, na tym polega moja praca, ale pamiętaj, jeśli byś chciał porozmawiać to możesz do mnie przyjść, mam na imię Clay, lecz każdy mówi na mnie Dream
- Bardzi miło, z Twojej strony, nazywam się George, jeśli chcesz mogę Ci podać moj nr telefonu
- Dobry pomysł, jeżeli tylko chcesz
- To, proszę, przepisz sobie
Miły brunecik pokazał mi swój telefon z wyświetlonym na środku numerem, przepisałem go szybko, jednak zauważyłem że przyszło mu powiadomienie " od: ex Zabij się szmato", zauważyłem że szybko posmutniał i aż usiadł na łóżku z emocji. Byłem trochę zdezorientowany ale postanowiłem usiąść obok.
- Gogy, ja wiem, że ci jest bardzo smutno z tego powodu, ale proszę nie płacz, zawsze możesz liczyć na mnie. A ten debil poprostu był dla ciebie nie odpowiedni, weź teraz i tutaj przy mnie go zablokuj, ulży Ci
- Dobrze, naprawdę Ci dziękuję Dream
Po tym jak go zablokował, zrobilen trochę ryzykowne posunięcie. Przytuliłem go, poczułem jego ciepło, widziałem, że trochę sie uspokoił. Po chwili do pokoju wparował Sapnap
- Dream, prosiłem Cię, w regulaminie naszego hotelu jest napisane że nie mamy wtrącać się w życie prywatne gości
- Ja tylko dawałem mu życiowe rady, odpierdol się
- Dobra, rób jak chcesz, żebyś tylko nie miał problemów potem, nara
George nie puszczał mnie z jego objęć. Był nadal wtulony, postanowiłem się odezwać.
- George, jest teraz około 14.30, ja moja zmianę kończę o 15, mogę jechać do domu przebrać się a następnie wrócić do Ciebie, już jako zwykły człowiek, nie pracownik i możemy porozmawiać lub coś porobić, bo i tak nie mam żadnych planów a mieszkam sam
- To by było naprawdę miłe... nie wiem jak ci dziękować...
- Nie ma sprawy, więc ja teraz lecę na chwilę na recepcję, pomóc Sapnapowi i potem do domu, około 16 będę spowrotem
Brunet już nic nie odpowiedział ale wstał i zaczął rozpakowywać walizkę. Wyszedłem i zamknęłem drzwi. Po chwili pojawiłem się na recepcji, to 30 min naprawdę szybko zleciało. Wsiadłem do mojego Mustanga i pojechałem do domu do którego mam około 15 minut drogi. Szybko się przebrałem w czarny t-shirt i zwykłe jeansy. Postanowiłem jeszcze że zamówię pizzę którą potem wezmę do brunecika. Po około 30 minutach wychodziłem z domu z pizzą i gotowy na kolejne spotkanie z moim nowym przyjacielem.
Wszedłem do hotelu, teraz na zmianie na recepcji była Laura, która mnie crushuje od jakiś 2 lat oraz jej najlepsza przyjaciółka Betty, westchnęłem pod nosem
- Hejka Clay, gdzie idziesz, przecież już skończyłeś zmianę.- Usłyszałem jej okropny głos
- Do nowego gościa naszego hotelu, porozmawiać, po godzinach pracy. - Rzuciłem w odpowiedzi, jednak nic nie zdążyła odpowiedzieć kiedy ja już stalem pod drzwiami 404 i pukałem, po chwili George otworzył mi.
Wszedłem do pokoju, położyłem pizze na łóżku i sam też tam siadłem, on zrobił to samo. Po chwili niezręcznej ciszy powiedziałem mu żeby poczęstował się pizzą.
- A jeśli można zapytać to co planujesz robić za 2 tygodnie?
- Szczerze to kompletnie nie wiem, przemyślę to.
- okej
Chlopak po zjedzeniu pizzy, zaczął się robić śpiący, nie dziwię mu się, jak na tyle co dziś przeżył. Zanim zauważyłem to leżał obok mnie na łóżku i spał. Stwierdziłem, że przyglądnę mu się trochę. Był ubrany w t- shirt koloru białego, i szare szorty za kolana, które były dosyć dopasowane więc podczas leżenia można było co nieco zauważyć... Jego twarz była bardzo blada a oczu spuchnięte. Widać że był bardzo zmęczony bo była dopiero 19 godzina a on zasnął. Szczerze to nie wiedziałem co robić gdy on śpi, napewno przebranie go w piżamę byłoby najgorszym pomysłem więc tego nie zrobiłem. Siedziałem na łóżku, obok niego i nadal bez powodu się wpatrywałem w niego.
Nigdy nie zastanawiałem się nad moją orientacją i pomimo że Mam już 23 lata to nigdy nie byłem w żadnym związku, zawsze zazdrościłem jak ktoś był z kimś w związku. Co prawda miałem tam kogoś raz na oku ale mialam w tedy ze 16 lat. Natomiast od 2 lat simpuje do mnie Laura jednak nie kręciła mnie jej "seksowna" dupa i balony po dziesięciu operacjach plastycznych, jej nadmuchane usta też nie wyglądały dobrze w połączeniu z blond, tlenionymi włosami. Poprostu jakoś mnie odpychała a dodatkowo za nią ciągnął się zapach ochydnych papierosów, więc nie dziwię się, że nikogo nie ma. Jej koleżanka też nie ma nikogo, tylko pomaga Laurze żeby "zdobyć" mnie, jednak nie uda się im to. Raz poinformowały mnie że skończyły ze striptizem dla mnie, więc poprostu aż się roześmiałem.
Dobra, trochę się zamyśliłem, że aż nie zauważyłem kiedy George się przebudził i teraz to on zaczął się we mnie wpatrywać. Zaczął rozmowę.
- Przebudziłem się, wyglądasz na zamyślonego, co Cię dręczy?
- Nic ważnego... serio, nie przejmuj się.
- No dobrze, to ja może pójdę do łazienki się przebrać i wrócę.
- Nie ma sprawy
Po około 10 minutach brunet wrócił przegrany. Jednak na sobie miał założone tylko bokserki... pewnie poprostu na to składa się jego odzież do spania. Po 10 sekundach oderwałem od nich wzrok. George chyba się zastanawiał czemu tam patrzę i zrobiło się trochę niezręcznie... Po chwili, zanim się rozejrzałem, on leżał już na łóżku, pod kołdrą.
- Dream... czy chciałbyś może zostać tutaj na noc...? Oczywiście nie będziemy spać na jednym łóżku... tylko poprostu boję się trochę o siebie.
Zdziwiło mnie trochę jego pytanie, jednak po krotkich przemyśleniach zgodziłem się, ponieważ jutro nie pełnię zmiany w recepcji.
- Dobrze, mogę zostać, tylko jeśli ty śpisz na łóżku to gdzie mam być ja ?
- No w sumie to są dwie opcje, albo na dywanie koło łóżka, albo jednak ze mną...
- Kurcze, krótko się znamy ale w sumie to łóżko jest duże więc mogę na drugim końcu, tylko pójdę przemyć twarz i ogarnąć się do snu.
Poszedłem do łazienki. Co ja robię w życiu źle? Czemu ja właśnie się zgodziłem spać w jednym łóżku z jakimś losowym chłopakiem? Nie wiem. Przemyłem twarz, ściągnęłem koszulkę i spodnie, zostałem w samych bokserkach, stwierdziłem, że właśnie w nich będę, tak jak George. Po chwili wszedłem do pokoju gdzie był George. Gdy otworzyłem drzwi zwrócił wzrok na moją klatkę, fakt mam sześciopak więc może dlatego popatrzył. Podszedłem do łóżka i się położyłem a po chwili zasnąłem.
CZYTASZ
The bellboy- Dreamnotfound
FanfictionJest to moja druga książka której fabuła to dreamnotfound. Poprzednia nie wyszła zbyt dobrze więc nie zostanie kontynuowana. Myślę że zdobyłam większą wiedzę na temat pisania książek i będzie widoczny postęp. Do napisania książki skłoniło mnie dużo...