– Tsukishima? – Kiedy młodszy zauważył, że zdobył uwagę wysokiego nastolatka kontynuował. – Mogę mówić na ciebie Tsukki?
Starszy spojrzał na niego z rozbawieniem. – A ty przypadkiem już tak nie mówisz?
– Racja... – Odpowiedział i zamyślił się. – Więc.. Mogę mówić na ciebie Kei?
– Czemu nie, nie mam nic przeciwko, czy coś. Aczkolwiek będzie najlepiej jeżeli będziesz mnie tak nazywał kiedy będziemy sami. Inni mogą być trochę ciekawscy.
– Okey, Kei!
Tsukishima oraz Hinata skierowali się do kafejki i zamówili ciasto truskawkowe, które zasugerował wcześniej Tsukishima.
– Jak się masz? – Rudzielec skierował te słowa do... Przyjaciela?
– Szczerze? Mam się dobrze. Jakby.. Jest moim najlepszym przyjacielem z dzieciństwa, który stał się moją miłością a teraz życie obróciło się o 180° i jest moim byłym. A co z tobą?
– Oh... Ze mną nie jest tak dobrze, jak się wydaje..
– Chcesz potrzymać się za ręce? Takie coś pozwala mi się bardzo uspokoić kiedy trzymam coś ciepłego.
Hinata złapał rękę blondyna, które leżały teraz swobodnie na ich kolanach.
– To naprawdę uspokaja...
– Mówiłem? – Uśmiechnął się niewidocznie. – Mając świadomość, że jest tu ktoś dla ciebie, zmienia wiele rzeczy.
– Powiedziałeś to tak, jakbyś robił to już wcześniej...
– Ta, z Yamaguchim.
– Powinienem więc to robić? – Lekko się zawahał i skierował wzrok na kolegę.
Tsukishima robił kciukiem małe kółka na zewnętrznej części dłoni Shoyo, odchylając głowę lekko do tyłu przy czym zamyknął oczy.
– Tak. – Odezwał się nagle chłopak w okularach korekcyjnych. – Powinieneś. To uspokaja.
– Rozumiem. Mogę zrobić dla ciebie coś jeszcze?
– Nie. – Odrzekł szybko. – Ręka do trzymania to jedyne, czego potrzebuję.
Hinata poczuł jak jego serce ściska się na słowa Tsukishimy. Wiedział, że Kei bardzo cierpi, lecz udawał tylko takiego silnego. Po chwili Shoyo pochylił się, opierając głowę o swoje ramię, które leżało swobodnie na stole. Trwali w ciszy, i nawet jeśli oboje cierpieli, wiedzieli, że mają chociaż siebie.
Kei drzemał spokojnie tuż obok Hinaty, a to był pierwszy raz, kiedy Hinata widział go takiego... Bezbronnego? Rudy chłopak lekko potrząsnął ramieniem przyjaciela, aby go obudzić. Tsukishima powoli otworzył oczy po czym spojrzał na Hinatę z pytaniem w oczach.
Hinata wykonał gest w stronę jedzenia.– Ciasto przyszło. – Uśmiechnął się ciepło rudzielec.
– Poproszę truskawkowy.
– A przypadkiem to ciasto nie jest kwaśne?
– To jest normalna, świeża truskawka. Więc jest kwaśna ale i słodka, obiecuje.
– Mogę trochę?
Tsukishima dał połowę truskawki Hinacie.
– Bleh! – Na twarzy chłopaka pojawił się grymas. – To jest cholernie kwaśne!... Czekaj, jest też słodkie?
– Mówiłem? – Blondyn uśmiechnął się zwycięsko. – Wydajesz się szczęśliwy..?
– Wiesz... Bo jemy. – Zaśmiał się niższy nastolatek.
CZYTASZ
To Heal With You || Haikyuu!! || TsukiHina || Book One || [VERY SLOW UPDATES!!]
FanfictionPostacie nie należą do mnie! Jest to moje AU i moje shipy, więc prosiłbym nie hejtować ッ Za błędy w pisowni jak i ortografię przepraszam, poprawie to kiedy skończę kiedyś pisać tą książkę!! Zaczęto: 01.02.2022 Zakończono: ??? Speciale: brak Licz...