|||

36 1 0
                                    

Kiedy dziewczyna obudziła się było chwile przed 6 rano, od razu zerwała się z łóżka przeklinając pod nosem, ponieważ bała sie że będzie spóźniona już na pierwszą lekcję, pierwszego dnia w nowej szkole.
-Shit, shit, shit, kurwa mać spóźnię się. Dobra co najpierw zrobić- zatrzymałam się na chwilę w miejscu żeby chociaż trochę racjonalnie pomyśleć.

           Nastolatka podeszła do biurka żeby wziąć leki przepisane przez psychiatrę i móc się pomalować, dzisiaj akurat nie miała wf'u więc mogła pozwolić sobie kreski i trochę korektora. Jako pierwsze zrobiła sobie oczy, mniej więcej w tym stylu

I do tego korektor głównie pod oczy żeby nie było widać że zarywa noce na granie i robienie rysunków

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I do tego korektor głównie pod oczy żeby nie było widać że zarywa noce na granie i robienie rysunków.

-Okey. Makijaż jest to teraz ciuchy- złapałam za  swój mundurek i pomyślałam jedynie "O boże, golf" jak ja nie lubię golfów, dobra jakoś to przeżyje. Założyłam swój ubiór i przejrzałam się w lustrze.
-No, całkiem git- skomentowałam swój wygląd i zabrałam się za włosy. Związałam je w warkocza po jednej stronie.

          Hal wzięła że sobą swoją torbę z książkami, telefon i iPoda wraz z słuchawkami. Wychodząc z swojej nory (w sumie to dosłownie nory bo hal ma pokój w piwnicy) zamknęła go na klucz ponieważ nikomu nie pozwala wchodzić do jej pokoju a klucz zabrała ze sobą, spotkała swojego brata Tetsurou.
- A ty nie powinnaś być już na przystanku ?-
-Crossem pojadę- odpowiedziałam mu na pytanie.
-Trzeba za szpanować, co?-
-Ta. To ja się zbieram- powiedziałam łapiąc za swoje glany.
-Wszystko masz?-  znów zaczął zadawać pytania.
-Tak, mam klucze, telefon, portfel.-
-A rękawiczki?-
-Ma... Nie mam...- zacięłam się w połowie słowa. Kiedy kończyłam wiązać buty ten idiota rzucił we mnie moimi rękawicami motocyklowymi.
-O ty szczylu- wyzwałam go zbierając rękawiczki z podłogi. Popatrzyłam tylko na niego wkurwionym wzrokiem. Ale kiedy złapałam za klamkę od garażu ten znów się odezwał.
-Siostra pamiętaj jeszcze, unikaj konfliktu z piłkarzykami, koszykarzami albo innymi podrywaczami. Nie gadaj z kamieniarami i zodziakarami. Nie wdawaj się bójki, kłotnie i ogólnie NIE ODPIERDOL JAKIEŚ AKCJI.- powiedzieliśmy obydwoje w tym samym czasie.
-Tak, pamiętam mówisz mi to od jakiegoś tygodnia- odpowiedziałam bratu.-wait, what about metalheads?-
-Zależy na jakich trafisz ale ty wierz o nich więcej-

       Wtedy hal poszła do garażu i wzięła swój fioletowo-metaliczny kask z stołu i wsiadła na motocykl o tym samym wzorze. Odpaliła pojazd i pojechała do szkoły. Po jakiś 5 minutach była już na parkingu, popatrzyła jedynie na budynek i pomyślała "to chyba tu". 
Gdy nastolatka szła z kaskiem w ręku spotykała się co chwilę ze spojrzeniami dziewcząt i chłopców a nawet z szeptami za plecami ale ona się tym nie przejmowała i idzie dalej.

      Kiedy podeszła do swojej szafki w szatni zagadał jakiś koleś (trochę wyższy od niej).
-Siema. Co tam?-
-Co?-popatrzyłam jedynie na niego zdezorientowana.
-No co tak na mnie patrzysz? Nowa jesteś, ta?- zapytał mnie przeczesując włosy. Od razu zapaliła mi się lampka że coś jest nie tak.
-Ta..- odpowiedziałam mu bez zainteresowania mając nadzieje że się chłopak odczepi.
-A powiedz mi nowa, jak masz na imię?-
-A czy to ważne? Prędzej czy później i tak się dowiesz jak mi na imię mój drogi- odpowiedziałam mu zmieniając obecne buty na białe trampki poplamione czerwoną farbą imitującą krew
-No to powiedz mi chociaż która jesteś klasa- nieznajomy dalej próbował wyciągnąć ze mnie jakieś informacje.
-A ty?- ja także brnąłam w mój plan i od odpowiadałam pytaniem na pytanie.
-3 f, więc powiesz mi która jesteś klasa?-
-2 klasa!- krzyknęłam co chłopaka uciekając z tej cholernej szatni od niego.

        Młoda dziewczyna specjalnie nie powiedziała z jakiej konkretnie jest klasy ponieważ nie lubi przywiązać do nowo poznanych osób po tym jak jej najbliższa jej osoba ją opuściła kiedy była jeszcze dzieckiem.
                                     ***
        Kiedy stała w progu drzwi do sali w międzyczasie nauczycielka uciszyła uczniów którzy za ten czas ciągle gadali.

-Klaso, chciałam wam ogłosić że będziecie mieli nowego ucznia, a bardziej to uczennice- kobieta w podeszłym wieku popatrzyła na mnie i pomachała ręką  żebym podeszła, więc też tak zrobiłam. -Przedstaw się nam i opowiedz coś o sobie, moje dziecko-
-Hej, jestem Hal Yoono, mam 14 lat. I proszę mówcie mi po imieniu bo nienawidzę jak ktoś mówi mi po nazwisku. -zatrzmałam się na chwilę żeby pomyśleć co mogę jeszcze powiedzieć -Mam nadzieje że się jakoś dogadamy- niektóre dziewczyny patrzyły na mnie jak bym się urwała z jakiegoś wariatkowa  albo innego piekła (co z jednej strony jest to prawda), a za to chłopacy patrzyli na mnie z pewnym zainteresowaniem.
-To tyle?- kobieta zapytała na co ja kiwnęłam głową na tak (mina typiary bezcenna) -Okej, to może usiądź proszę w tym drugim rzędzie, przed ostatniej ławce- wskazała ręką w stronę ławek.     

      A tak też długowłosa uczyniła, niektóre osoby oglądały się za dziewczyną z ciekawością, a inne z pogardą i obrzydzeniem(w skrócie normalka).
   
     Ale był tam jeden chłopak, trochę odklejony od rzeczywistości i troche przysypiał. Był spokojny, nie raził taką ekscytacją i radością co inni, był trochę podobny do naszego punka kiedy był dzieckiem.
           Reszta zajęć przebiegła bez żadnego szwanku i wszystko było tak jak oczekiwała.       
Do czasu...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
825 słów

Tak wiem jestem jak jebany Polsat.
A to dlatego że lubię wkurwiać ludzi HEHEHE (⁠☞⁠ ͡⁠°⁠ ͜⁠ʖ⁠ ͡⁠°⁠)⁠☞
 
Yaoi_na_sterydach

Między Nami Deskorolkami~ Miya Chinen x fem!OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz