Rozdział 2 - Może herbatki?

17 1 1
                                    

(LEMON ALERT!! 🍋)

Pov. Miłosz

Minęły już dwa dni od tamtej alcji w kiblu.
Boże co to było?! Dlaczego on to zrobił..
Zaśmiecałem swoją głowę nurtującymi pytaniami.
Leżę aktualnie na łóżku. Wstałem wcześniej więc mam jeazcze trochę czasu zanim bede musiał wyjść na przystanek. Przeglądałem sobie anime hentai dziewczynki na tig tongu gdy nagle na cały ekran wyskoczyła mi informacja że ktoś dzwoni. To był..
BARTEK?! Czego on chce?!.. może chce to wyjaśnić albo nie wiem.. kurde co mam teraz zrobić?!
Sparaliżowało mnie przez kilka minut aż połączenie dobiegło końca..
-Hmm może przez przypadek zadzwonił- pomyślałem. Już miałem odetchnąć z ulgą gdy nagle chłopak znowu zadzwonił.
No to teraz już muszę odebrać..ehh..
Kliknołem w zieloną słuchawkę i przyłożyłem telefon do ucha.
-H-halo..?- powiedziałem niepewnie.
-Hejka Miłoosz~-
- No hej Bartek, co tam?-
-A no wiesz tak sobie pomyślałem..co byś powiedział na wspólną masturbację?~-
ŻE CO?! zatkało mnie, poczułem że zacząłem się rumienić. Boziu co jest ze mną nie tak?!
-J-ja.. ja..umm- nie wiedziałem co odpowiedzieć kiedy nagle usłyszałem jego śmiech.
-Ahahah no przecież że żartuje głuptasie! Co ty sobie myślisz hahah- poczułem pewną ulgę ale i zaraz zawieszenie..CO?! CZEMU BO MIŁOSZ OGARNIJ SIE!
-Aaah! Haha wiedziałem- tao naprawdę to nie ale nie wiedziałem co powiedzieć.
-Dobra słuchaj tak serio to.. chciałbyś wpaść dziś do mnie po szkole? Mam wolną chate i no heh..- czy on mnie zaprosił do SWOJEGO DOMU?..OMG! TAK!!
- Oh! J-jasne! Z chęcią hehe..-
- Świetnie. No to narazka~-
-Do zobaczenia.- rozłączyłem się i westchnąłem ciężko.
Hmm może chce wyjaśnić daną sprawę..
Jeżeli tak to jestem za!
Spojrzałem na godzinę w telefonie..
O KURKA! ZARAZ SIE SPÓŹNIĘ! Złapałem szybko plecak i wybiegłem z domu.

*time skip*

Na szczęście byłem idelanie na czas, więc nie spóźniłem się do szkoły. Aktualnie siedzę sobie na stołówce i piję moja ulubioną herbatkę z automatu za 1 zł gdyż jest przerwa obiadowa. I tal nas nie wypuszczają więc co innego mi zostało do roboty...nagle podeszly do mnie Weronika z Magdą uśmiechając się dziwnie. No nie znowu będą mnie zaczepiać. Ehh.
-Siemka Miłooosz~- powiedziały w tym samym momencie.
- czego chcecie?- zapytałem oschle. Nie mam teraz czasu na te ich głupie gierki..
Dziewczyny zaczely chichotać i patrzeć sie ma siebie nawzajem. Szczerze zaczęłonie to irytować.
-No mówcie o co chodzi..nie mam całego dnia- popatrzyłem na nie wyraźnie wkurzony. A Magda tylko wyjęła telefon z kieszeni i przysunela mi go najbliżej do twarzy jak tylko się da pokazując jakieś zdjęcie.
KIEDY ONE TO- JAK?!
To "jakieś" zdjęcie przedstawiało mnie i Bartka jak całujemy się w toalecie. Boże one to widziały...
Oficjalnie mogę ogłosić że aktualnie jestem juz martwy.
-Mozesz nam to wyjaśnić Miłosz?- spytała w końcu Weronika.
Ja tylko wstałem, założyłem plecak na ramię.
- NIE MAM ZAMIARU NIC WYJAŚNIAĆ!- krzyknąłem na całą stołówkę. Teraz wszyscy się na mnie patrzą. Boże ale wstyd..
-Oh no dawaj Miłosz..czemu nam nie powiedzieliście że chodzicie ze sobą?-
-BO NIE CHODZIMY! A TERAZ ŻEGNAM.- wyszedłem jak najszybciej się dało ze stołówki zostawiając te dwie same ze sobą.
- NIE UCIEKNIESZ PRZED PRAWDĄ! - krzyknęła Magda po czym obydwie zaczęły się śmiać. Dobrze że dziś nasza klasa kończy wcześniej niż one..

*time skip v2*

Stoję przed drzwiami Bartka.. boże ale stres. Trzymam mój palec nad dzwonkiem do drzwi już od 3 minut. Nigdy nie sądziłem ze jedno kliknięcie będzie takie trudne..
Dobra Miłosz czas się ogarnąć!
Dałem sobie z liścia po czym zadzwoniłem, sekunde po tym usłyszałem głos Bartka zza drzwi.
-Chwileczkę~-
Hmm no dobra..to poczekam..
Stałem tak sobie i korzystając z pkazji poprawiłem swoje okulary i fryzurę gdy nagle.drzwi sie otworzyły a w nich stał nie kto inny jak Bartek...chwila..
ON JEST W SAMYM RĘCZNIKU?!
Od razu jak na niego spojrzałem nie mogłem odwrócić wzroku od jego klaty.. była taka seksi.. wspominał że chodzi na siłownię i teraz mogę zobaczyć efekty..WOW..
Z moich przemyśleń wyrwał mnie głos Bartka.
-yy Miłosz? Halooo możesz wejść..- Brunet machał mi swoją dłonią przed twarzą.
-yy.. Oh! Tak! Ahah..- zarumienilem sie lekko i wszedłem niezdarnie do środka. Ale siara..
-ah! Sorki za ręcznik ale musiałem wziasc prysznic i no heh..- chłopak spojrzał zdezorientowany w bok.. widać było że sie rumieni..jaki on jest uroczy..AAAAAAAAAA

-N-nic nie szkodzi..-powiedzialem tylko i starałem sie na niego nie patrzec.. było ciężko..
-Toooo ja pójdę sie ubrac a ty rozgość się w salonie, dobrze?- ja tylko kiwnąłem głową a Bartek poszedł do swojego pokoju.
Siadłem na kanapie rozglądając sie po pokoju. Nawet ładnie ma tutaj..
Po chwili Bartek wrócił i siadł na przeciwko mnie..
Siedzieliśmy chwile w ciszy..
-CO DO TEGO W TOALECIE..- tak.. powiedzieliśmy to w tym samym momencie.. oboje spaliliśmy buraka..
-t-ty zacznij!- powiedziałem zaklopotany.
-nie nie ty zacznij! - uhh serio Bartek proszę..
-nie..ty..-.
I tak przekomarzalismy się przez dobrą minutę kiedy w końcu Bartek uległ moim błaganiom. Jak dobrze...
Bartek wziął głęboki wdech..
- Okej.. długo nad tym myślałem ale..w końcu muszę ci to powiedzieć.. Miłosz..- chłopak złapał mnie za ręce, co on kombinuje..
-od tego momentu w łazience...ja zrobiłem to bo..PODOBASZ MI SIĘ.. CHCĘ Z TOBĄ CHODZIĆ MIŁOSZ..- zamurowało mnie..
I co ja mam teraz odpowiedzieć..czy ja go kocham? NIE WIEM! Aaaa!

-J- ja..ja...yyyy..ja..- nie wiem co robić.. boże pomocy..on sie na mnie patrzy..czeka aż odpowiem..DOBRA..SZYBKA IMPROWIZACJA!
-Ja..nie czuję tego samego co ty Bartek..przepraszam..- wiem że to go może zranic..ale nie wiedziałem co innego mam zrobić.
Bartek puścił moje dłonie..
-Oh..heh..ja rozumiem.- spojrzał na mnie i się uśmiechnął. Chyba nie jest zły, prawda?..
- Tak mi przykro Bartek WYBACZ NIE GNIEWAJ SIĘ!- starałem sie go jakoś przeprosić.
-Jest okej stary.. możemy być dalej przyjaciółmi co nie? ;D - oh.. myślałem że będzie to bardziej przeżywał..heh..
-haha jasne Bartek- posłałem mu serdeczny uśmiech a on go odwzajemnił.
Po chwili Bartek wstał.
-Hmm to może napijesz sie HERBATKI?- zapytał.
Wiedział że ją lubię, więc miło z jego strony.
Pokiwałem głową twierdząco a chłopak poszedl do kuchni.
Lada moment wrócił z dwoma filiżankami herbaty. Od razu wziąłem filiżankę do ręki i się napiłem.
Bartek patrzył sie tylko na mnie i uśmiechał się dosyć dziwnie...
-mam nadzieję ze smakuje Miłoszku~ Bo wiesz..heh dodałem tam specjalny składnik hehe~- chwila..oczym on mowi?!
- yyyy dobra?..- czemu ta herbata smakuje tak...inaczej..
cos jest nie tak...
nagle poczułem sie bardzo dziwnie..a po chwili straciłem panowanie nad swoim ciałem..nie mogłem sie w ogóle ruszyć!
-BARTEK?! CO TY TAM DODAŁEŚ!?- chłopak tylko przybliżył sie do mnie rozpinając swoją koszulę. Po czym dodał.
-Ciekawe czy po tym nazwiesz mnie swoim przyjacielem~- co on ma na myśli... boję sie..
Po chwili Bartek siadł na moich kolanach i zaczął ściągać moje spodnie.
NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE!
-B-bartek! N-nie stój!- błagałem go aby przestał lecz on nie chciał i dalej kontynuował.
Po chwili pocałował mnie namiętnie i zaczął schodzić ręką coraz niżej i niżej..
Po chwili poczułem dziwne uczucie na swoim kroczu, nigdy wcześniej nie czułem tego.. było całkiem przyjemne, czułem jak jego dłoń zaczyna dziwnie ruszać w górę w dół w górę w dół... Chyba mi stanął..
-Ba- ha.. Bartek nie rób tego... Nie tutaj.. mh~..
Powiedziałem nieco speszony.. nie chciałam tego.. a może?.. sam już nie wiem, od początku Bartek mi się podobał
- cii.. to będzie trwać tylko chwilkę przysięgam że będziesz się czuć dobrze
Powiedział Bartek podgryzając lekko moje ucho
-ah..-
Nie mogłem tak dłużej, chciałem więcej pieszczot.. to takie przyjemne.. chce szybciej!
- S-szybciej!
Bartek z grymasem na twarzy przyspieszył tępa swoją dłonią, nagle poczułem jak dziwne uczucie doskwiera mi w środku krocza
-AH~.. B-Bartek nie przestawaj-
Krzyknąłem, sam już nie panowałem nad sobą, jego dłoń bardziej wtuliła się w członka (XD) po czym zaczęła jeszcze szybciej jechać w dół i w górę. Doszedłem.. zażenowany sobą oddychałem bardzo szybko cały czerwony i opackany własnym nasieniem.
- Mówiłem że będzie przyjemnie~-
Stwierdził Bartek, ale nie mógł dokończyć bo walnąłem go z całej siły w policzek, z łzami w oczach, czułem się nieco wykorzystany.. czy to tylko dlatego on chce się ze mną przyjaźnić?.. nie znacze dla niego nic więcej?



















A KURWA POLSAT NIE DOA PSA KIEŁBASA
C.D.N SKURWYSYNY HAHAHAHAH


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 15, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Baryjska miłość | Bartek x Miłosz | Gay love storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz