Rozdział 2

2 0 0
                                    

-Medyczkę obudził w nocy jęk którefoś z kociaków-
-w tym klanie to potrzebują mnie bardziej niż kogokolwiek-pomyślała i wstała a następnie powolnie ruszyła przygotowujac się na pytania i krzyki karmicielki-
-Migoczący Potoku już wszystko dobrze-zapewniła ją Pierzasta Wola-
-naprawdę? Nawet nie zobaczyłam tego-
-ale Błękitna Łapa już temu zaradził-
-Medyczka stanęła nie cieszyła się z tego przecież jej uczeń mógł zrobić jakąś krzywdę! Nie pozwoliła mu na to!-
-zawołaj mi go!-
-ale...-karmicielka próbowała protestować-
-już!-
-Błękitna Łapa po chwili zjawił sie w legowisku medyczki-
-chcesz mnie nagrodzić?-zapytał-
-nie!-warknęła medyczka-
-huh?-
-mogłeś coś zrobić! Podać złe zioło,cokolwiek!-syknęła-my medycy mamy w łapach życie innych kotów! Nie możesz tak sobie nim podrzucać!-
-ale nic się nie stało!-
-ale mogło się stać!-warknęła-zostaniesz ukarany! Ale rano,teraz zobaczę co zrobiłeś,idź spać-parsknęła i wyszła-
-Błękitna Łapa nie myśli o konsekwencjach!-pomyślała-

-rano medyczka gdy zobaczyła jej ucznia zawróciła go-
-przez ciebie Różyczce się pogorszyło,miała jeszcze gorsze wymioty-
-i co?-
-i to że nie zjesz teraz tylko potem-miauknęła próbując ukryć rozczarowanie-idziesz zebrać zioła-
-teraz?!-uczeń nie wyglądał na zadowolonego-jestem głodny!-
-ja też-przyznała-a jakos teraz sortuję zioła nie marudząc-dodała-jeśli ja mogę ty też-
-ugh!-uczeń wyszedł z legowiska-
-według medyczki musiał nauczyć się że mie będzie miał czasu na jedzenie,jeśli chciał być medykiem będzie na nim ciążyła odpowiedzialność,w łapach ma życie kotów i musi nad nim panować-

-gdy uczeń wrócił dał medyczce zioła i wyszedł zjeść śniadanie-
-medyczka włożyła posortowane zioła do magazynku-
-jesteś głodna Migoczący Potoku?-zapytała Biała Łapa-
-trochę-medyczka skłamała-
-przyniosłam ci wiewiórkę-miauknęła uczennica-chcesz?-
-tak,zostaw mi ją przy stertce ziół-
-po chwili usłyszała wychodzące łapy z legowiska,wyszła z magazynku i zabrała się za zdobycz-
-smakuje?-zapytał ironicznie Błękitna Łapa-
-tak,a teraz-podniosła się-posortuj te zioła-
-uczeń siadł i zaczął sortować zioła mrucząc coś pod nosem-
-niektórzy uczniowie są bardzo głupi,dlatego ponoszą konsekwencje a niektórzy to ci mądzrzejsi,którzy wyrastają na mądre koty ale niezależnie od tego kota da się nauczyć czegoś cennego-pomyślała medyczka-

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 21, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dziennik MedyczkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz