Rozdział 1

3 0 0
                                    

-już dobrze Biała Łapo-medyczka liznęła ją w nos-dzięki tobie wygraliśmy,klan cię uwielbia-
-kotka spojrzała na medyczkę-
-ile spałam?-
-jeden poranek-
-ufff-kotka odetchnęła-zaliczenia mnie nie ominą-
-spróbuj dospać noc a rano cię obejrzę i zdecyduje czy możesz już wyjść na zaliczenia-
-dobrze-kotka opadła na mech i skuliła się-

-rano medyczka obejrzała uczennicę-
-jest dobrze-stwierdziła medyczka-
-naparwdę?!-z radości ton uczennicy wypadł lepiej niż zwykle-
-tak,możesz już wyjść-
-uczennica w podskokach wybiegła z legowiska medyczki-

-po zebraniu klanu medyczka miała ucznia-Błękitną Łapę,medyczka oprowadziła go i nauczyła paru rzeczy aż minęło 7 poranków-
-moja łapa dalej boli!-narzekała Pierzasta Wola która niedługo urodzi kociaki-odkąd ostatnio mi ją opatrywałaś-
-cicho!-medyczka wybuchła,czuła że im dłużej karmicielka ględzi o tym jak jej źle ona zamienia się w lód-naprawdę nie można chwili spokoju!-
-kotka uciszyła się i posłusznie dała łapę-
-wreszcie!-pomyślała medyczka-
-Migoczący Potoku mam dużo ziół!-Błękitna Łapa w międzyczasie zebrał zioła-
-świetnie,odłóż je na skałę obok naszego legowiska,ja je potem zbiorę-
-a dlaczego?-
-muszą sie wysuszyć żeby ich termin ważności się przedłużył-miauknęła medyczka w odpowiedzi-
-uczeń posłusznie wyłożył zioła-

Dziennik MedyczkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz