Sor

6 1 0
                                    

(Per: Karol)

Było już ciemno kiedy dotarliśmy na odział soru. Krwawienie Huberta było niczym wodospad drogi mlecznej w nieskończonej pustce gwiazd. Wypełniał mnie, uzupełniał mnie. Uczucie które to wywołało było niczym kwiaty rosnące na dzikiej łące. Niczym rwąca rzeka w którą nie można wejść już drugi raz. Zapach przychodni wypełniał moje dzikie zmysły. Sprawiał że czułem jak moja omega potrzebuje mnie. Stałem się nieobeznany. Wodospad zmienił się tylko w porzadanie i...

Podniecenie.
Nie... O czym ja myślę.
Popatrzyłem na chłopaka który leżał przy mnie z jebaną żyletką w ręce. Pomyślałem sobie wtedy, po chuj ten debil ją trzymał w tej szafce.
Wtedy zemdlał, chuj.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 23, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

U Zmiana S (DxD) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz