Pov Y/N
Późnym wieczorem przechadzałem się ulicami Yorknowa. Mimo tłoku i niebezpieczeństw czyhających na każdym kroku, kocham to miasto, tutaj się wychowałem.
Gdy spokojnie spacerowałem akurat niedaleko domu aukcyjnego poczułem silną, złowrogą lecz stłumioną aurę. Dobrze ją znałem, pająki. Chrollo Lucifer, ich przywódca i mój obecny nauczyciel nenu oraz bliższy przyjaciel, jednak nie raczył mi powiedzieć że planują cokolwiek na dzisiaj, chodź było to do przewidzenia w końcu dzisiaj odbywała się jedna z większych, jak nie największa aukcja na świecie. Zanim się obejrzyłem, czarny samochód stanął tuż przede mną, a z niego wyszedł nie kto inny jak głowa pająka.
— Co tutaj robisz młody? — spytał się zamykając za sobą drzwi od pojazdu.
— Jesteś starszy tylko o dwa lata... — odpowiedziałem mu wpatrując się w czubki moich butów.
— W każdym bądź razie, odpowiesz na moje pytanie?
— Spaceruję.
— No cóż, twój spacer się teraz kończy. Wsiadaj do samochodu. — jak na dżentelmena przystało, otworzył mi drzwi, w samochodzie za kierownicą siedział Nobunaga, obok niego, na miejscu pasażera usiadł Chrollo. Z tyłu zaś siedziała Machi oraz jakiś wymalowany chłoptaś z dziwnie postawionymi włosami, był trochę podejrzany więc nie sądzę aby chociażby przedstawienie się mu dało cokolwiek, po prostu będę z nim na dystans. Gdy tylko zamknąłem drzwi ruszyliśmy na tyły domu aukcyjnego.
— Słuchaj — zwrócił się do mnie Lucifer — pójdziesz z Hisoką do środka, masz się go słuchać i nie robić problemów. To będzie twoja kolejna lekcja.
Spojrzałem na Hisokę który siedział obok mnie, przynajmniej to wywnioskowałem z wypowiedzi Lucifera. Stwierdziłem że jak już mam za nim łazić to wypadło by się przedstawić, jednak coś mnie powstrzymywało, możliwe że to przez to że właśnie sobie piłował paznokcie ale mniejsza z tym. Odwróciłem wzrok i czekałem na sygnał Chrollo że już możemy wychodzić, gdy nagle ktoś szepnął do mojego ucha:
— Skoro już mamy współpracować to wypadałoby żebyś się chociaż przedstawił...
Nieprzyjemny dreszcz mnie przeszedł po plecach, coś czuję że ta lekcja nie będzie należała do przyjemnych.
— Y/N — zawahałem się — Y/N Y/L.
Hisoka cicho się zaśmiał i odsunął się trochę ode mnie.
— Hisoka Morow, jednak nie obrażę się jak będziesz mówić do mnie per panie.
— Ile ty masz lat żebym się tak do ciebie zwracał? Phi.
— Na pewno więcej niż ty — powiedział po czym wyszedł z samochodu a ja tuż za nim.
Mam złe przeczucia co do niego, a nawet bardzo złe.
CZYTASZ
My psychic man~| Hisoka x Male reader
Randompo prostu mi się nudzi, don't take it seriously