— Uczniowie od dnia dzisiejszego mają zakaz opuszczania murów zamku. Wszystkie lekcje odbywające się zwykle na zewnątrz zostaną przeniesione do wnętrza szkoły. Od dzisiaj zamek chronią jeszcze mocniejsze zaklęcia. Każdego dnia po zakończonych zajęciach uczniowie są proszeni o natychmiastowy powrót do swoich dormitoriów. Wszystkich prefektów proszę o dopilnowanie, by nikt nie szwendał się po szkole bez potrzeby. Treningi i mecze Quidditcha zostają zawieszone do odwołania. To samo tyczy się wycieczek do Hogsmeade. Nikt nie ma prawa opuścić zamku dopóki śledztwo się nie zakończy. Nie dotyczy to oczywiście zbliżającej się przerwy świątecznej, podczas której uczniowie opuszczą zamek, jeśli oczywiście będą chcieli.
Taką informację następnego poranka przekazała dyrektor McGonagall wszystkim uczniom i nauczycielom szkoły. Ponownie zrobiła to w Wielkiej Sali, zwołując do niej setki czarodziei. Żaden z uczniów nie był zadowolony z takich zmian, bo to oznaczało bycie zamkniętym w murach zamku przez nie wiadomo ile czasu, aczkolwiek rozumieli powagę sytuacji. Harry'ego najbardziej zasmucił zakaz gry w Quidditcha, bo tylko to pozwalało mu choć na chwilę oderwać się od problemów. Pomyślał, że to koniec jego treningów z Malfoy'em, z których chłopak również na pewno nie będzie zadowolony. Harry zauważył także, że dyrektor nie wspominała ani słowem o siostrach Patil. Czuł, że to nie zwiastuje nic dobrego. Te wszystkie obostrzenia dały mu do zrozumienia, że jego teoria dotycząca żyjącego mordercy jest prawdziwa. No bo po co McGonagall wprowadzałaby te wszystkie zasady, gdyby nic poważnego się nie działo? Harry widział także, że kobieta jest przerażona, jeszcze bardziej niż wtedy, gdy Hagrid powiedział jej o ciałach w lesie.
Sklepienie Wielkiej Sali było pochmurne i zewsząd napływały maleńkie płatki śniegu, co świadczyło o tym, że zamieć na zewnątrz nie ustała, co oznaczało, że poszukiwania nie zostały wznowione.Po paru godzinach od tego rozporządzenia namiot na skraju Zakazanego Lasu zniknął. Śledczy z Ministerstwa przenieśli się do budynku szkoły. Wszyscy zabunkrowali się wewnątrz. Wszyscy oprócz Hagrida, który powiedział, że da se radę sam w razie gdyby ktoś próbował go zaatakować. McGonagall była bezradna wobec niego. Nie mogła nic poradzić.
Chodziły plotki, że dyrektor ulokowała ludzi z Ministerstwa na siódmym piętrze, a dokładniej w pokoju życzeń. Było to bardzo prawdopodobne mając na uwadze to, że pokój dawałby im wszystko czego tylko potrzebują do pracy.
~~~
Kolejnego dnia każdy kto przy śniadaniu otrzymał "Proroka Codziennego" ujrzał na pierwszej stronie taki oto wpis:
TAJEMNICZE ZNIKNIĘCIE W HOGWARCIE
Jak potwierdziło Ministerstwo Magii, na terenie szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie doszło zaginięcia dwóch uczennic. Zaginione ostatni raz były widziane w wiosce Hogsmeade znajdującej się nieopodal Hogwartu. Na szczęście sprawą zajęli się już śledczy z Ministerstwa.
"Wszystko jest pod kontrolą", powiedział dowodzący zespołem - Simon Squirrel.Poszukiwania trwają. Czy sprawa podwójnego morderstwa z przed kilkunastu dni i zniknięcie niewinnych dziewcząt mają ze sobą coś wspólnego? Tego dowiedzą się państwo już niedługo.
Mimo, że Harry nie dostał Proroka przeczytał artykuł w całości, pożyczając na chwilę gazetę od Seamusa. Lecz nie była to jedyna rzecz, którą dzisiaj przeczytał. Ku jego zdziwieniu otrzymał list, który przyniosła mu sowa Ron'a - Świstoświnka. Ucieszył się na myśl, że przyjaciel do niego napisał. Zawiódł się, gdy zobaczył pismo pani Weasley.

CZYTASZ
𝚆𝚒𝚝𝚗𝚎𝚜𝚜𝚎𝚜 | 𝚍𝚛𝚊𝚛𝚛𝚢 𝟷𝟾+ |
Mystery / ThrillerVoldemort został pokonany, a Harry wraca na 7 rok nauki w Hogwarcie. Wraz z nim, między innymi Draco Malfoy. Niedługo potem obaj chłopcy stają się przypadkowymi świadkami morderstwa w Zakazanym Lesie. Nieustanne życie w strachu zbliża ich do siebie...