kocham cie <3

55 4 3
                                    

-Kocham cie...

po tych słowach moje poliki zaczęły piec,
a moje oczy momętalnie się zamknęły,


































Pov: Lang

Bałem się jego reakcji, ale musiałem mu to powiedzieć, moje uczucia aż krzyczały abym to wypowiedział, jednak nie spodziewałem się że chłopak upadnie na podłogę.

-OTI?!

krzyczałem jak najęty, do pokoju wbiegł natychmiast Bay, kątem oka ujrzałem jego przerażone oczy.

-c-co się stało?...- zapytał a ja zauważyłem że cały się trząsł. Nie wiedziałem jak chłopak zareaguje, ale zdecydowałem że powiem mu prawdę.
-powiedziałem Otiemu że go ko... cham
-O no to gratulacje, bo jak widzisz leży teraz nieprzytomny na podłodze, zwaliłeś go z nóg.
-Jezus Maria.
-Nie używaj imienia Pana Boga nadaremno.
-hah, powiedział demon
-dobra zamknij jape, i przenieś Otiego na łóżko a potem go wyru-
znaczy zimny okład bo ma gorączkę.
-skąd wiesz że ma gorączkę?
-jest cały czerwony.
-To chyba nie przez gorączkę...-powiedziałem tam cicho że tylko ja mogłem to usłyszeć.
-CO CHŁOPIE CZY TY GO POCSŁOWAŁES?!
-CO NIE!
-OK NIE WIERZE CI A JAK JUZ TO ZROBIŁES COŚ DZWINEGO A TERAZ PRZENIEŚ GO NA ŁÓZKO BO MI PODŁOGI WYCIERA.
-OK

Po jakże naszej wspaniałej kłótni, położyłem Otiego na łóżku.
Nie zszedłem na dół, wolałem być przy moim ukochanym OvO, i pilnować czy wszystko z nim dobrze.
Nawet nie zauważyłem kiedy zasnąłem.

Obudziłem się, chciałem się podnieść ale poczułem ciężar który mi to uniemożliwiał, po chwili zorientowałem się że ciężar to tak naprawdę leżący na mnie Oti.
Czułem że się rumienię, mimo przyduszeń spowodowanych przez chłopaka, nie chciałem go z siebie zrzucać, to było przyjemne.

heh sorki że taki króciutki rozdziałbo 264 słowa ale robie Daily a dziś miałam dużo na głowie, dozobaczenia jutro ^>^ <3

wszyscy to geje | YeosM |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz