2.ponownie dostaję się do sekty łysego

5 0 0
                                    

-Muszę iść na tą pizgawicę?

-Nie jest tak zimno. -tłumaczy niebieski - A tutaj jest dla niego ciut za nisko.

-Im szybciej pójdziesz tym szybciej wrucisz. -złoto włosy ociera wzrokiem o orzechowe meble w starym stylu i kolekcję broni palnej i nie palnej na ścianie oraz drewniany krzyż koło kominka.-Ciekawie tu jest.

Po chwili udaliśmy się na zewnątrz, i rzeczywiście nie było tak zimno. Przynajmniej dla mnie bo siostra od razu dosuneła suwak w czerwonej bluzie i zarzuciła przy duży kaptur na głowę.

-Witam, więc w jakiej sprawie jestem wzyw... -nie dane jest mi dokończyć ponieważ pewien zbok rzuca się na mnie drąc pizdę na cały las.

-NIKUŚ!

-Więc to jest ten jego Off? -pyta dość cicho moja siostra

-Tak,- kapelusznik prostuje się po czym dodaje- Kto to jest?

-Moja siostra. -wzdycham starając się odsunąć od pedo-beara

-Lubię ją. - szczerzy się

-Off... -mówi creepypastowy alfons trzymając dłoń na ,,twarzy" -Mógłbyś chociaż przed pięć minut zachowywać się względnie normalnie? Chociaż przy obcych?

-Jak to obcych? -Ben chwyta Lili za talię i przyciąga a ona nie opiera się - Przecież to siostra Nicka, więc jest nasza.

-On miał na myśli Trendiego.- wtrąca Candy

-Ej.- broni się trzeci mężczyzna wysokorosły

-Mam wrażenie że czegoś mi nie mówisz. -zwraca się do mnie siostra z miną mówiącą,,co tu się odpierdala"

-Bierzemy ją? -załamał się guru proxi

-Czemu nie? - odzywa się  Trendy - Przecież i tak nic dziwnego tam nie zobaczy.

Time.skip....

Po krótkim spacerze znaleźliśmy się pod budynkiem.

-Prawie jesteśmy. -szepcze siostrze na ucho na co ta ściska mocniej moją dłoń - Spokojnie, będzie dobrze.

Candy wysuną się na przód, otwiera drzwi. Jadnakże nie wchodzi do środka ponieważ ktoś zamachnął się na niego młotem.

-O Borze! Przepraszam, -odzywa się biało włosa- myślałam, że to jechowi.

-Odłóż mój młotek debilko. -zaczyna kłótnię klown

-Sam jesteś młotek! On jest mój.

-Zero, -wzdycha Slendy -odłóż to w bezpieczne miejsce.

Na te słowa niebieski z dumą pokazuje język dziewczynie.
Po chwili wszyscy znaleźliśmy się w środku
Po drodze guru wyznał mi, że mam mu pomóc ogarniać podopiecznych po libacji, ponieważ niejaki Kagekao znowu namówił ich na picie, a inni bardziej ogarnięci poszli już spać. Trochę dziwne, że jestem z tych ,,bardziej ogarniętych". Ciekawe co ci mniej muszą odwalać.
Moje przemyślenia przerywa Jason podchodzący do mojej siostry a tym samym do mnie. (Ogólnie to zdałam sobie sprawę, że niektóre imiona były źle napisane, tak wiem że jestem zjebem ale nie zabijajcie dop.aut.)
(*Wyciąga łom*)

-Cześć Nikolas, -rudo włosy spogląda na Lili, która już praktycznie chowa się za moim ramieniem- i ty, laleczko.

-L-aleczko? - wyksztusza z siebie ledwo słyszalnie dziewczyna



************

Ogólnie to sory ale nie podołałam zadania i jakoś mi nie idzie pisanie, przynajmiej creepypasty. Więc postanowiłam, że chociaż opublikuje to co napisałam kiedy jeszcze miałam wenę i chęci akurat na ten fandom (jeśli ktoś widział moje konto to wie, że koleżanka wciągneła w inny fandom, także ją też pobijcie jak coś) 

przepraszam, że tak szybko i, że w ogóle, ale zawieszam tą książkę. W sumie ciekawe czy ktoś czekał na next.

btw. jeśli ktoś lubi moje gówno-działa i creepypastę to mam zamiar opublikować stare one shoty w innej książce. Najprawdopodobniej kieeedyś skończę tą książkę (dalej mam zapisane pomysły i scenki)

PS. sorka jeśli jest trochę chaotycznie 



Lot of love, buziaczki, jak (i jeśli to kogoś w ogóle obchodzi) macie bić to nie za mocno i  nie wołajcie @Plomi-Shira bo mnie znowu kotem poszczuje 

Bayo~

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 17, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Creepypasta po SLD na święta Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz