Igła

150 24 2
                                    

Każda tkanina opowiadała odmienną historię.

Minho szył w każdej wolnej chwili, mając w głowie zbliżający się termin oddania prac – projekt najpiękniejszej w historii sukni.

Niejednokrotnie zasypiał przy maszynie do szycia, wtulając mimowolnie twarz w lekko drażniący ją tiul.

Wtedy też przychodził jego współlokator i przyjaciel Jisung, który otulał go kocem i gasił światło. Wiele razy powtarzał mu, że zachowywał się nieodpowiedzialnie ignorując swoje zdrowie.

Ale artyści chyba mieli to do siebie, że bardziej od swojego samopoczucia obchodziła ich tworzona przez nich sztuka.

– Wykończę ją brokatem i doszyję wiele motylów do tiulu, przez co obracając się, modelka będzie przypominała kwiat otoczony przez fruwające motyle! – opowiadał z rozmarzeniem, kreśląc coś na projekcie sukni.

Jisung stał nieopodal niego i kręcił głową z widocznym zmęczeniem odznaczającym się na twarzy.

Nie miał już siły do jego wybujałych ambicji.

Podszedł do mężczyzny, który powrócił do gwałtownego, ale wciąż precyzyjnego szycia.

– Nie uważasz, że projekt tamtej koszuli kosztowałby cię połowę mnie pracy i poświęcenia? – wspomniał, wbijając wzrok w stanowisko pracy.

– To pójście na łatwiznę, a moja praca musi zaszokować jury.

Jisung wywrócił oczami.

– Ałć – syknął pod nosem. – Cholerna igła.

Odruchowo chciał włożyć krwawiący palec do ust.

Ale Jisung pierwszy podniósł jego dłoń i z czułością ucałował paliczek.

forget-me-nots || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz