Stefan siedział bez słowa i zastanawiając się, co chce od niego członek mafii, wwiercał wzrok w Scrooge'a.
- Potrzebujemy takich jak ty - powiedział Ebenezer po chwili namysłu - wyglądasz na nieśmiałego i zagubionego, lecz odważnego i kreatywnego - starzec miał umiejętność rozpoznawania cech innych ludzi, poprzez dłuższe wpatrywanie się.
- Co będe z tego miał? - zapytał Sztefan dalej patrząc na mężczyznę.
- Piękne oraz bogate życie - stwierdził Scrooge zapalając fajkę, jakby nie zdziwiło go wcale to, że pies umie rozmawiać.
Co jak co, ale Sztefan bardzo leciał na bogactwo. Od dziecka marzył o kupie pieniędzy pod jego stopami, oraz wydawaniu na zachcianki typu masaż stóp.- Zgoda - powiedział pies.
Bez słowa spędzili pozostałą drogę, aż w końcu dojechali do wysokiego, wyłożonego cegłą budynku położonego gdzieś w lesie. Obrośnięty bluszczem i mchem wydawał się na opuszczony.
- Znajdujemy się w domu w Czarnolesie. - powiedział kierowca, którego imienia pies narazie nie znał. - Dom szefa Szarych Szeregów, pod żadnym pozorem nie wolno ci mówić o tej siedzibie.
Powoli weszli na korytarz. Była tu wszędzie położona czarna tapeta w kontrastujące z nią białe lilie. Na podłodze spoczywał czerwony dywan, a na nim stały dwie osoby, które zdawały się wiedzieć o przybyciu pieska.
- Na imię mam Rudy - powiedział niższy. Faktycznie, na jego głowie gościła ruda czupryna. Co prawda jego sylwetka nie sprawiała wrażenia członka mafii, ale jego pewna siebie twarz już trochę bardziej.
- A ja Łysy - powiedział drugi, próbując się nie zaśmiać. Odziany był w typowo starożytno-Rzymską togę, a na jego glowie widać było kupę gęstych włosów. - Chcesz wziąść ze mną kąpiel? - dopowiedział.
- Tak naprawdę to jest Petroniusz. - zaczął Scrooge - jest ciągle na haju, ale zaciąga coraz to nowsze ofiary. Tylko uważaj, jest gejem i lubi molestować chłopców w kąpielach. Ten drugi to nasz chłopiec na posyłki, Jan Bytnar. Jedyne co tu robi to zbiera informacje. - Ebenezer patrzył się na bijących się Rudego oraz Petroniusza. - Nasz kierowca to Yuta Nakamoto, seryjny morderca który morduję za pomocą dźwięku fletu. Czasami rzuca na siebię iluzję, powodującą że inni słyszą dźwięki fletu. W ten sposób zwabia ofiary. - Faktycznie, zza Yuty dało się słyszeć cichy dźwięk instrumentu, a po chwili sticker tagging tagging tagging. Sam Yuta od początku śpiewał jakąś melodyjkę, coś w stylu Two baddies Two baddies one porsche.
Po chwili mały człowieczek w stroju pokojówki otworzył im drzwi do dalszej części domu, w której siedziała młoda dziewczynka, a obok niej jakby głupio wyglądająca osoba.
- Chochliku, pójdź proszę wypoleruj talerze na błysk. - rzuciła dziewczynka do skrzata w pokojówce, a ten pobiegł szybko w stronę innych drzwi. - Witaj Sztefanie. To jest nasz współpracownik Józef Papkin, a ja nazywam się Urszulka Kochanowska i jestem szefem Szarych Szeregów. Potrzebujemy cię Sztefanie.
CZYTASZ
prawdziwe życie gangstera
ChickLitemocjonująca historia o tym, jak Sztefan trafił do Japońskiego gangu w Władywostoku w Rosji.