Rozdział 1

413 19 15
                                    

Dzisiaj miała odbyć się impreza urodzinowa Neymara, na którą niecierpliwie czekałem. Po ogarnięciu się wyszedłem z mieszkania i udałem się do mojego auta.

- Kurwa, zapomniałem prezentu. - powiedziałem pod nosem i wróciłem do mieszkania.

- Szybciej kylian, szybciej! - mówiłem do siebie, bo zostało mi tylko 10 minut żeby zdążyć dojechać na imprezę.

Kiedy dojechałem na miejsce, było tak dużo ludzi że ledwo się przez nich przecisnąłem, żeby dotrzeć do Neymara i wręczyć mu prezent.

- Ach tu jesteś Neymar! Wszędzie cię szukałem - powiedziałem zdyszany.

Neymar tylko popatrzył na mnie i się uśmiechnął. Czułem jak się rumienię, więc pod pretekstem wyjścia do toalety musiałem się uspokoić.

- Spokojnie kylian, spokojnie nie panikuj.

Kiedy zobaczyłem siebie w lustrze, byłem czerwony jak burak. Po 5 minutach wyszedłem z łazienki i skierowałem się w stronę Neymara po raz kolejny.

- Dobrze, a więc o co chodziło? - zapytał się Brazylijczyk.

- Chciałem ci dać prezent, mam nadzieję że ci się spodoba.

Kiedy Neymar otwierał prezent, nie mogłem przestać patrzeć się na jego oczy. Jego tęczówki były za bardzo hipnotyzujące.

- O mój boże - powiedział Neymar patrząc na prezent. Czy ty naprawdę mi kupiłeś bilety do Disneylandu?

Patrząc się na niego odpowiedziałem.

W sumie kupiłem bilety dla całej drużyny, wraz z trenerem - powiedziałem uśmiechając się.

Po usłyszeniu tego Neymar mnie przytulił i odpowiedział.

- Zawsze chciałem tam pojechać. Tylko zaraz, kiedy jedziemy? - zapytał.

- Na razie myślę, że to będzie przyszła sobota ale jeszcze może się dużo zmienić.

Nagle ktoś w tle zaczął mówić przez mikrofon. Był to Kimpembe. Zapytał się kto chce grać w butelkę. Oczywiście prawie wszyscy przyszli. Odsunęliśmy krzesła, i usiedliśmy w kółku.

- Pierwszy kręci Neymar, dlatego że to jego impreza. - odezwał się kimpembe.

Przez cały czas nie mogłem przestać się patrzeć na oczy Neymara. Były takie... hipnotyzujące.

Kiedy Neymar kręcił, to wypadło na Messiego.

- Dobrze Messi, prawda czy wyzwanie? - zapytał solenizant.

- Niech ja pomyślę... Prawda! - odpowiedział Messi.

Neymar się chwilę zastanawiał, ale w końcu zadał pytanie.

- Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad swoją orientacją?

- Nigdy jakoś nad tym nie myślałem, więc myślę że nie. - odpowiedział.

- Dobrze więc teraz Messi ty kręcisz - powiedział Kimpembe.

Podczas tego kiedy Messi kręcił butelką, poczułem kogoś wzrok na mnie. Kiedy obejrzałem się w stronę Neymara, ten mnie wypalał wzrokiem. Zarumieniłem się tak mocno, że schowałem twarz w swoje ręce.

- Hej wszystko okej? - zapytał Hakimi siedzący obok mnie.

Bez odsłaniania twarzy odpowiedzialem.

- Tak wszystko w porządku. - powiedziałem.

- To czemu chowasz twarz w dłoniach?

Zanim zdążyłem mu odpowiedzieć, butelka zatrzymała się na mnie.

- Kurwa. - powiedziałem pod nosem.

- No dobrze Kylian, prawda czy wyzwanie? - zapytał.

- Pytanie. - odpowiedziałem.

- Gdybyś musiał pocałować kogoś z tego pokoju, kto by to był?

Zapadła cisza, nie wiedziałem co powiedzieć. Słyszałem głosy w mojej glowie, krzyczące imię osoby na którą cały czas spoglądałem. - Neymar! Neymar! W końcu się przełamałem i odpowiedzialem.

- Neymar. - ponownie schowałem twarz w swoje dłonie rumieniąc się.

Wszyscy byli w szoku, i czułem że się na mnie gapią. Miałem ochotę się ulotnić w powietrzu.

- Ojoj widzę Neymar że masz branie. - powiedział Messi śmiejąc się razem z innymi osobami.

W tym samym momencie wybiegłem z pokoju i poszedłem do łazienki cały zarumieniony.

- Boże czemu ja to powiedziałem..

Nagle usłyszałem kroki idące w stronę łazienki. - nie chciałem żeby ktokolwiek mni zobaczył w takim stanie. Kiedy ktoś wszedł do łazienki próbowałem zostać cicho żeby mnie nie zauważył.

- Prosze nie wejdź tu... - blagalem, lecz niestety..

- Kylian gdzie jesteś? - wiedziałem że to Neymar. Było słychać po glosie.

Nie odezwałem się, ale zacząłem się jeszcze bardziej rumienić. - wyglądałem jak burak, ale serio jak burak.

Nagle poczułem się zmęczony myślałem, że zasnę. - niestety tak się stało...

***

Kolejny rozdział jutro, wyczekujcie bo będzie się dziać😏

tu es mon amour | Kylian Mbappe x Neymar JrOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz