4

1.4K 56 28
                                    


Oboje się na to zgodzili. A wymiana wiadomości, w której ustalali szczegóły, jeszcze bardziej podnosiła temperaturę. Codziennie rano wstawali z łóżka, nie mogąc się doczekać umówionej daty. Oczekiwanie rosło przyjemnym napięciem, wygodnie wylegując się na zakamarkach skóry.

Szykowała się powoli, przedłużając jeszcze bardziej swoją przyjemność z napawania się chwilą. Wiedziała, że już niedługo TO się wydarzy. Choć ze spokojem zaznaczała usta czerwoną szminką, w środku szalała z ekscytacji.

Spojrzała jeszcze raz w lustro, poprawiając włosy. Przejechała dłońmi po seksownym komplecie czarnej bielizny, który sprawiła sobie właśnie na tę okazję. On nie miał zobaczyć tego wyuzdania, ale ona czuła się seksowniej, wiedząc, co będzie miała pod spodem.

Założyła śnieżnobiałą, idealnie wyprasowaną koszulę. Zapięła z boku granatową, ołówkową spódnicę i włożyła czarne, bardzo wysokie szpilki. Zarzuciła na to marynarkę, tego samego koloru, co spódnica, i starannie zawiązała wokół szyi apaszkę. Cmoknęła do swojego odbicia i chwyciła torebkę.

Stukot jej obcasów roznosił się echem po klatce. Serce waliło nierównomiernie, a uda lekko się trzęsły. Jednak chciała tego. Bardzo chciała to przeżyć. I wątpiła, że znalazłaby kogoś podobnego do Cadena, kto chętnie brałby w tym udział.

Zapukała w drzwi, czekając, aż te się otworzą. A gdy się tak stało, rozchyliła usta w niemym zdziwieniu i nie było to aktorstwo. Spodziewała się zobaczyć go w ręczniku, bo tak byli umówieni, ale nie sądziła, że mężczyzna posiada tak seksowne ciało. Ładnie zarysowane mięśnie skroplone wodą z prysznica przykuły jej wzrok, którym zjechała niżej.

– O co chodzi, panno Chloe? – Caden nie wyszedł ze swojej roli, w przeciwieństwie do niej idealnie odgrywał scenę z książki.

– Emm... – zbierała chwilę myśli – zapomniał pan podpisać ważne dokumenty.

– Proszę. – Otworzył drzwi szerzej, żeby mogła wejść do środka.

Przeszli do salonu. Ona otworzyła teczkę i podała mu długopis. On uśmiechnął się pod nosem, widząc, że się przygotowała. Naprawdę ściągnęła z internetu i wydrukowała jakieś przykładowe pisemka. Spakował kartki do środka i podał jej teczkę, zatrzymując wzrok na kobiecie.

– Naprawdę to było takie istotne? – spytał seksownie niskim głosem.

Spuściła głowę, uciekając wzrokiem.

– A może chciała pani dokończyć to, co zaczęło się w biurze?

– Mogę coś jeszcze dla pana zrobić? – Tym razem przejechała znacząco wzrokiem po jego ciele.

– Możesz, co tylko zechcesz.

Podeszła bliżej, kładąc dłonie na wilgotnej klatce piersiowej. Pochylił się, ale jej nie pocałował. Powietrze między nimi zgęstniało, napięcie rosło, niemal odbierając oddech. Przejechała paznokciami po skórze i widziała, jak ciężko przełknął ślinę.

Powoli zrzuciła ręcznik na podłogę i wzięła w dłoń twardego już penisa. Cadenowi od samego patrzenia na tę piękną kobietę robiło się gorąco. A wiedział, co będzie dalej.

Uklęknęła, choć w wysokich obcasach i ciasnej spódnicy nie było to najłatwiejsze zadanie. Gdy dotknęła go ustami, nabrał świszcząco powietrza. Mimo niewygody nie śpieszyła się, powoli dopieszczała mężczyznę, na przemian liżąc, całując i delikatnie skubiąc ustami. Patrzyli sobie w oczy, a wyraz jego twarzy sprawiał, że nakręcała się coraz bardziej. Był już na krawędzi, ale nie zamierzał jej ponaglać. Zamruczał głośno z zadowoleniem i chwycił jej włosy, gdy w końcu wzięła go w usta. Sama wydała jęk, bo naprawdę czuła rozkosz rozchodzącą się po ciele. Skupiła się na tym, żeby sprawić mu jak najwięcej przyjemności. Delikatnie nacisnął jej głowę, żeby spróbowała wziąć go głębiej, ale do niczego jej nie zmuszał. Zrobiła, co chciał, więc pozwolił sobie na więcej, lekko szarpiąc włosy, żeby przyspieszyła. Znów zrobiła, co chciał. Pulsowała z podniecenia, gdy on pulsował. Czuła, że zaraz skończy. Przechylił się, sięgając po coś ze stołu. Odsunął od siebie kobietę, kończąc w chusteczki.

Poczytaj mi, kochanie (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz