1.

6 1 0
                                    

Biegłam ile sił w nogach. uciekałam przed mrokiem który był tuż za mną, czułam jakby moje płuca palił zimny ogień a moje ciało było całe poranione od upadków, nie miałam jednak czasu się zatrzymać.

Nie byłam w stanie zorientować się gdzie biegnę, ale wiedziałam przed czym uciekam. Kaskady łez spływały po moich policzkach, widziałam umrę i nie ma dla mnie żadnych szans. Obejrzałam się, przerażająca czarna postać większa od zamku z Sandalis, jej czerwone ślepia podążały za mną wzrokiem, im bardziej się do mnie zbliżała tym bardziej czułam jej przerażające paraliżujące zimno.

Moje nogi coraz bardziej odmawiały mi posłuszeństwa, każda część mojego ciała emitowała przerażający ból którego nie była bym w stanie znieść gdyby nie sytuacja w której się znajdowałam. Nagle utraciłam grunt pod nogami i Zaczęłam spadać w mroczną otchłań.

Obudziłam się ledwo łapiąc powietrze,  powoli rozróżniając sen od rzeczywistości i z wielką ulgą orientując się że to był tylko sen. Po chwili ktoś w popłochu wbiegł do mojej komnaty, była noc lecz poznałam w postaci moją matkę a zarazem panią okrutnego piaskowego kraju.

Nie był on tak nazywany tak bez powodu, nie dało się tu odróżnić lata od wiosny czy jesieni, jedynie w zimę temperatura spadała o parę stopni. Wszytko było tu przytłaczające i urządzone z przepychem a do okoła otaczał nas piach i suchość, jedyne co nie było suche to było morze jednak i ono nie wyglądało zachęcająco.

Jednakże była tu kobieta która mnie urodziła i która była w stanie zrobić wszystko abym była bezpieczna i silna. To sprawiało że każdego dnia miałam siłę walczyć.

-musimy uciekać- powiedziala ledwo biorąc oddech w jej oczach można było dostrzec paniczny strach.

-coś się stało?- spytałam. Moja matka jako królowa Sandalis była odważną kobietą która nie bała się byle czego.

-szukają mnie- odpowiedziała po chwili dodając
-ciebie też, chodź nie mamy czasu.

Znacie to uczucie kiedy dowiadujecie się czegoś co zawróci wam całe życie? To uczucie przerażenia kiedy robi wam się najpierw zimno a potem gorąco a samo życie wydaje się w tedy tak absurdalne jak stwierdzenie że jednorożce istnieją.

-wstawaj idziemy, uciekniemy gdzieś gdzie nas nie znajdą- wiedziałam że nie było czasu na rozmowę o tym co się stało, ufałam mojej matce i wiedziałam że ma ku temu jakiś powód.

Wstałam więc i zaczęłam pakować wszystkie rzeczy które mogły mi się przydać. Wzięłam torbę a do niej spakowałam nożyk i sakiewkę z pieniędzmi. W takiej sytuacji nie miałam zbytnio czasu zastanowić się lepiej czego jeszcze będę potrzebować poza zamkiem, ubrałam się tak aby nie rzucać się zbytnio w oczy oraz wzięłam mój miecz i narzuciłam pelerynę.

Zablokowałyśmy główne drzwi i poszłyśmy drugimi schodami w pokoju które prowadziły do naszych zamkowych piwnic z których zabrałam pierwsze lepsze jedzenie jakie wpadło mi pod ręce.

Starałam się zachować zimną krew, jednak wzrok mojej matki był nie do zniesienia. Kobieta która była moimi oparciem, przy której zawsze byłam pewna że będzie w stanie dodać mi otuchy, prawie dosłownie sypała się przed moimi oczami.

Nagle drzwi zostały wyważone a do piwnic wbiegli uzbrojeni rycerze. Zaczęłyśmy uciekać. Biegłam pierwsza w pośpiechu otwierając drzwi za drzwiami biegłam w stronę stajni ponieważ na koniach miałyśmy większą szansę na ucieczkę. Dosiadłyśmy konie, ja wybrałam czarnego ogiera a moja matka wzięła gniadą klacz. Konie galopowały tak szybko jak tylko mogły jednak straż nas powoli doganiała.

- Isabele przepraszam- rzekła kobieta znienacka, spojrzałam zdziwiona na moją matkę która zawróciła swojego konia i poprowadziła go centralnie na straż dzięki czemu dezorientując ich  spowolniła pościg. Z moich oczu zaczęły płynąć łzy jednak nie mogłam pozwolić aby poświęcenie mojej matki poszło na darmo.      
         
- wrócę po ciebie mamo - powiedziałam  obiecując to sobie samej sobie.

Galopując przez gęsty las nie obeszło się bez dużej ilości ran, jednak udało mi się zgubić pościg. pojechałam jeszcze parę kilometrów dalej dla własnego bezpieczeństwa, rozpaliłam ognisko i nagle uświadamiłam sobie że zostałam z niczym, nawet nie wiedząc przez co muszę uciekać, mój cały świat nagle runął w gruzach i nie było nawet cienia szansy aby go odbudować. Po chwili zasnęłam rozmyślając co będzie dalej.

°•°•°•°•°•°•°•°•°•°

Witam wszystkich którzy postanowili wejść tu i zobaczyć co piszę. Od razu chciała bym napisać, że nie jest to moje pierwsze podejście do pisania, lecz będzie to moja pierwsza w pełni napisana książka także proszę was o wyrozumiałość. Wiem że nie będzie was tutaj na początku dużo lecz mam nadzieję że przybędzie czytelników oraz rozdziałów. Będzie to raczej książka wolno pisana, ale będę się starała aby rozdziały pojawiały się jak najczęściej. ❤️❤️❤️

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 23, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Forbidden Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz