ᴘʜᴏᴛᴏɢʀᴀᴘʜᴇʀ || HyunLix¹⁸

❛❛ betrayal ❛❛

𝗆𝗂𝗇𝗂 𝗉𝗅𝖺𝗒𝗅𝗂𝗌𝗍 ♥︎

»𝖣𝖾𝖾𝗉 𝖾𝗇𝖽 (𝖥𝖾𝗅𝗂𝗑)
»𝖱𝖴𝖭 (𝖧𝖠𝖭)
»𝖬𝗂𝗌𝗌 𝗒𝗈𝗎 (𝖧𝗒𝗎𝗇𝗃𝗂𝗇)
»𝖧𝗎𝗀 𝗆𝖾 (𝖨𝖭)
»𝖳𝖺𝗌𝗍𝖾 (𝖽𝖺𝗇𝖼𝖾 𝗋𝖺𝖼𝗁𝖺)

☆

POV.HWANG HYUNJIN

Upadłem obolały na podłogę,nie byłem w stanie wstać,ledwo oddychałem.Łzy na mojej twarzy mieszały się z krwią i potem.Odsunąłem się kilka centymetrów dalej ale to nic nie pomogło.Nie miałem jak uciec z tego piekła,nie miałem jak uciec z własnego domu...

- Co gówniarzu?Teraz już nie masz mi nic do powiedzenia? - syknął mój ojciec w tle usłyszałem śmiech mojej matki i siostry - Jeszcze raz,zobacze cię z tym małym pedałem to przysięgam,że on też dostanie po mordzie. - oznajmił i splunął na moją twarz

Kolejne łzy spłynęły po moich policzkach.Nie wierzyłem w to co się stało.Czy mój własny ojciec mnie pobił?

- Dlaczego!Do cholery dlaczego mnie nie rozumiecie!? - krzyknąłem gdy mój ojciec zaczął odchodzić - Przecież dobrze się uczę, zawsze wam pomagałem,zajmowałem się Livią kiedy była mała bo wy pracowaliście! Dlaczego tacy jesteście!Czy ja nie mam prawa kogoś kochać? - wydukałem, podnosząc się z podłogi

- Chciałem żeby mój syn miał żonę i kilkoro dzieci,chciałem mieć godnego następce!A nie jakaś lalkę,która rucha się z facetami.

- Nie prosiłem się na ten świat,wolałbym trafić do domu dziecka. - odparłem - Mam nadzieję,że Livia będzie godną następczynią dla twojej firmy,panie Hwang. - rzuciłem z kamienną twarzą i trzasnąłem drzwiami,zaraz za mną wyszła moja mama

- Hyunjin!Hyunjin wracaj natychmiast! - krzyknęła kobieta

- Zostaw go Yuna,od teraz nie mamy syna. - gdy to usłyszałem do moich oczu natychmiast napłynęły kolejne łzy

Gdy tylko opuściłem teren osiedla, zaniosłem się głośnym płaczem.
Nie wiedziałem gdzie mam iść i co ze sobą zrobić.

Yongbok,czyli mój chłopak i najlepszy przyjaciel - wyjechał dzisiaj do Australii..
Na 4 lata,wracał do rodziny,chciał iść na studia w renomowanej uczelni w Sydney.
Specjalnie czekałem aż wyjdzie,dobrze wiedziałem jak zareaguje moja rodzina na wieść o tym,że jestem w związku z mężczyzną.W dodatku z mężczyzną, który był moim najlepszym przyjacielem od dzieciństwa.Moi rodzice jak i siostra znali go i traktowali jak własne dziecko.Przyjaźnili się z państwem Lee jeszcze przed moimi narodzinami.

Teraz to wszystko prysło jak mydlana bańka,to była zwykła przeszłość.

Usiadłem na ławce i otarłem łzy rękawem.Gdy na wyświetlaczu mojego telefonu zaświecił się,ukazując znane mi imię.

Jak najszybciej uspokoiłem oddech i odebrałem.

- Cześć kochanie co u ciebie?Właśnie się rozpakowałem,strasznie tęsknię. - zaczął smutno

W moim gardle dusiło się milion kolcy, wbijały się powoli w struny głosowe, powodując to cholerne drganie głosu.

- H..hej.U mnie wszystko do..dobrze. - wydukałem - Też tęsknie,mam nadzieję,że u..uda mi się Cie odwiedzić.