8. Moja ciemna strona...😈

918 13 11
                                    

Samochody jechały obok siebie. Meta była bardzo blisko. W ostatniej chwili czarne Bugatti Chiron Sport wyprzedziło białego McLaren'a i pierwsze przejechało przez metę.

Po chwili oboje kierowcy wyszli ze swoich samochodów. Z czarnego Bugatti Chiron Sport wyszedł tak zwany Noah. Zamarłam na jego widok... Był to ten sam czarnowłosy co uratował mnie dwa razy.

Z białego McLaren'a wysiadł Chase...
Co Chase tam robił?? Nigdy mi nie mówił, że bierze udział w nielegalnych wyścigach. Był zły za to, że przegrał. Po chwili Madison przeskoczyła przez barierki i podbiegła do Noah. Chase to zauważył i spojrzał w moją stronę.

Zdziwił się, że tam stałam... Nie dziwię mu się skoro to ukrywał. Madison pocałowała czarnowłosego i go przytuliła. Chyba byli razem... Przypał będzie...

Chase patrzył na mnie przez chwilę. Na tor wbiegła ta sama dziewczyna co wtedy była w domu Chase'a. Podbiegła do niego i rzuciła mu się w ramiona...

Musieli się znać wcześniej. Okłamał mnie. Coś ich łączyło. Zdenerwowałam się i od razu odeszłam od barierek. Szłam przy budkach. Chciałam trochę odreagować więc skierowałam się w stronę pobocza. Nikogo tam nie było więc jeszcze bardziej mi się to spodobało. Na swoją głowę nałożyłam kaptur od bluzy przez co nikt mnie nie widział. Szłam przed siebie patrząc na swoje białe af1. Po chwili zobaczyłam przed sobą czarne buty.

Zdziwiłam się i od razu podniosłam głowę. Kurwa... Czemu akurat ja? To znów ten sam człowiek. Chwyciłam za swoją torebkę i szybko wyjęłam z niej broń. Tak... moi rodzice również zaopatrzyli mnie w jedną broń. Odeszłam parę kroków do tyłu i skierowałam ją na tego człowieka co chciał mnie zgwałcić...

- Spokojnie Mia - powiedział

Skąd on zna moje imię do kurwy?

- Zostaw mnie bo strzelę - odpowiedziałam

W tej chwili on również wyciągnął broń i skierował ją na mnie.

- A co jeśli to ja pierwszy strzelę? - zapytał

- To będziesz miał przejebane bo będę cię dręczyła w twoich snach - odpowiedziałam z chytrym uśmiechem

Let's go girlll

Po chwili schował broń przez co ja się uśmiechnęłam. Patrzył się, ale nie na mnie tylko na coś za mną. Chciałam zrobić krok w tył jednak nie mogłam bo ktoś blokował mi drogę.

- Zostaw ją Jordan - powiedział zachrypniętym głosem

Skądś już ten głos kojarzyłam...

Broń opuściłam lekko w dół i strzeliłam w pobliskie drzewo. Oboje się na mnie popatrzyli zdezorientowani

- Zostawcie mnie do kurwy bo was obu zabije - odpowiedziałam już zdenerwowana tą całą sytuacją tak samo jak Noa który zawsze musi być tam gdzie na

W tej chwili chyba pojawiła się moja ciemna strona. Podobała mi się... Nie miałam racjonalne.

Odeszłam od nich i kierowałam się w stronę samochodu. W dłoni miałam broń przez co niektórzy się na mnie dziwnie patrzyli bo słyszeli też strzał z pistoletu, ale równie nie codziennie wygląda zwykła dziewczyna niosąca broń. Napisałam do Madison, że będę czekać obok jej samochodu. Do każdego kto się na mnie gapił pokazywałam środkowy palec. Coś się we mnie odpaliło... Po drodze do auta zobaczyłam również Chase'a.

- Co się stało Mia? - zapytał Chase patrząc na broń

- Nic, jadę już i idę do Madison, a ty lepiej idź do swojej lafiryndy, a jak nie to ci też strzelę w łeb - odpowiedziałam

I Wanna Be Yours [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz