1

7 0 1
                                    

Jesteśmy na polu, między drzewami, trzymamy się za ręce, a pomiędzy nami głucha cisza i ciemna noc. Leżymy na kocu patrząc w gwiazdy, bez słów. Słyszymy tylko swoje oddechy i szelest liści. Czujemy tylko podmuch ciepłego, letniego wiatru i ciepło pomiędzy naszymi dłoniami. Patrzę na niego i nie wyobrażam sobie, że nie ma go przy mnie. Moją głowę od dawna nawiedzają nieustające myśli na temat tego, czy aby na pewno kocha mnie, czy jestem dla niego wystarczająca, czy czuje do mnie to wszystko tak mocno jak ja do niego. Patrzymy sobie głęboko w oczy, a one wymieniają się emocjami. Przybliża się do mnie, a moje serce zaczyna bić sto razy szybciej. Poprawia moje włosy i zbliża swoje wargi do moich. Czuję motylki w brzuchu, a jednocześnie stres zjadający moje wnętrzności. Pocałunek. Jest idealnie. W jednej chwili odchodzą ode mnie wszystkie prześladujące mnie myśli, a w mojej głowie robi się spokój. Zaczyna całować mnie szybciej, intensywniej. Po chwili zaczyna dotykać mnie tak, jak tego bym nie chciała. Panikuję. Nie chcę. Nie chcę tego znów. Mowię mu żeby przestał, proszę go o to. Uparcie nie odstępuje. Podnoszę się i zaczynam płakać. W głowie znów mam napływ myśli, najczarniejszych myśli i wpadam w panikę. Zaczyna krzyczeć, a ja przepraszać w szlochu. Szarpie mnie a ja stoję jak wryta w ziemię, bo nie chcę go stracić. Nie chcę znów go stracić. Popycha mnie, a moim oczom ukazuje się tylko obraz odchodzącego w dal jego. Ethana. Zostawia mnie samą w środku lasu, w nocy i znika pomiędzy drzewami a ciemnością. Płaczę.

**
Znów zostałam tylko ja i moje myśli, które nie pomagają mi się uspokoić. Dlaczego on się tak zachowuje? Czy robię coś źle? Wiem, że Ethan bardzo mnie kocha, ale dlaczego tego nie okazuje? Nie mam siły na nic. Znów od razu po powrocie do domu weszłam do swojego pokoju, włączyłam czerwone, ciemne światło i weszłam pod kołdrę. Leżałam w łóżku myśląc przez dwie godziny. Czas ucieka mi jak piasek przez palce, a ja nie umiem tego zatrzymać. Powinnam wziąć prysznic, zmyć makijaż, ale nie mam na to ani trochę siły. Próbuję dodzwonić się do niego, ale ciągle mnie odrzuca. Dlaczego jestem tak niewystarczająca i co powinnam zmienić? Otwieram okno, włączam swoją smutną playlistę i obserwuję gwiazdy. Między milionem małych, świecących kropek widzę „naszą". Nazwaliśmy ją naszą gwiazdą pewnego wieczoru, gdy odprowadzałam go do domu. Na niebie świeciła tylko ona. Zawsze gdy mam gorszy dzień (a od prawie roku jest to codzienność) patrzę na nią i mówię do niej tak, jakby była to moja przyjaciółka. Swoją drogą bardzo tęsknię za moimi przyjaciółmi. Ethan był bardzo zazdrosny, więc urwałam z nimi kontakt, aby między nami było lepiej. Rozumiem jego zazdrość, ja też jestem zazdrosna. Mimo tego on często pisze lub spotyka się ze swoimi znajomymi. Mówiłam mu, że jestem zazdrosna o „te" koleżanki, bo dobrze wiem, że mają na nim oko, ale on bardzo się zezłościł, więc niech robi wszystko, byleby między nami było dobrze.
Napisałam do niego długą wiadomość przeprosinową za moje złe dzisiejsze zachowanie, ale zostawił mnie na odczytanym. Usnęłam w łzach, przy muzyce w słuchawkach.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 02, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

OUR STARS *tragic love story*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz