POV MIKOŁAJ
Wszedłem do klasy jak co wtorek. Jebany polski.
Gdy podszedłem do naszej ławki usłyszałem muzykę
I NEED A BIG BOOOOOYYYY
Filip oglądał filmik na tiktoku z jakimś piłkarzem.
-Co to jest? - Zapytałem kamiennie
-M-Mikołaj?- Odpowiedział
-CO TO JEST - Niemal krzyknołem
-Nicola Zalewski...Muj crush.....-Odpowiedział
-Kochasz się w jakimś piłkarzyku?- Zakpiłem
-To nie tak jak myślisz miki ja-
-Dosyć! - Wrzasnołem i przesiadłem się do Oliwki
Cały dzień nie odzywałem się do Filipa.
Gdy dojechałem do domu dostałem SMSA od nieznanego numeru.
"Mamy go. Jeśli chcesz jeszcze kiedyś zobaczyć swojego kochasia żywego spotkajmy się koło żabki na placu piastuw dzisiaj o 19.Przynieś 10 tyś zł"
Zamarłem
Co to ma znaczyć co oni chcą od Filipa?! Co to za ludzie
Postanowiłem że się nie dam mimo strachu. Wpadłem na pewien pomysł..
Postanowiłem wykręcić numer na policje
-Dzień dobry, Cezary Mariusz z tej strony polska policja
-Dzień dobry dzwonię w sprawie dostałem sms od nieznanego numeru że porwał mojego chło- przyjaciela kazał stawić sie przy żabce na placu piastuw o 19
-Dobrze niech pan tam przyjdzie my przyjedziemy z opuznieniem
-Dobrze dowidzenia
-Pa
Spojrzałem na zegarek była 18:04
Postanowiłem jeszcze odgrzać picce w piekarniku. Gdy zjadłem wyszedłem z domu i udałem się w wyznaczone miejsce. Wyglondało tak:
Wybiła 19:00
Usłyszałem wrzask
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Filip?!
Filip nie martw się uratuje cię!
Nagle dostałem w głowe i upadłem. Zrobiło mi się ciemno przed oczami. Gdy otworzyłem oczy ujrzałem jego
CO?!
WIKTOR MAZUR?!?!?
-WIKTOR?! - krzyknołem zdenerwowany
-We własnej osobie....-odpowiedział zamaskowany
-Jakim cudem wziołeś filipa! Po co ci to ty nawet nie zdałes drugiej klasy! - prychnołem wkurwiony
-Po co mi szkoła to tylko strata czasu moge miec nowe buty za 5k i i tak bede lepszy od ciebie - odpowiedział Wiktor
Zgodnie z planem nagle wyskoczył policjant Czarek i zakuł Wiktora w kajdanki.
Mazur skończył tak:
Gdy radiowóz z Wiktorem odjechał
(wyglądał tak):
Zaczołem szukać filipa
-FILIIIIIIIP - krzyknołem
-Mikołaj! Pomocy tu jestem! - usłyszałem
Dźwięk wydobywał się ze śmietnika.
Gdy go otworzyłem i wyciągnąłem zawarty w nim worek zobaczyłem..Filipa
-Mikołaj! Tak strasznie się bałem! -Zaszlochał i przytulił mnie tak mocno że prawie mnie udusił
-Ja też tak strasznie się o ciebie bałem....
-Przepraszam....
-To ja przepraszam Filip..nie powinienem się denerwować to był tylko jakiś głupi edit i-
-Kocham cię Mikołaj
Zamurowało mnie miałem łzy w oczach
-J-ja ciebie tez filip