Spojrzałem na chat, na którym widniały same "losowe" wiadomości i wyznania miłości w moja stronę. To jedna z dwóch rzeczy na tym świecie, która sprawia, ze czuje się szczęśliwy.
-DreAAAMMMm- wyrwał mnie z przemyslen wrzask.
-Huh? Co jest?- szybko spojrzalem na glowny ekran, na ktorym napisane bylo "Gracz Dream probowal plywac w lawie" od razu zmarszczylem brwi.
-George, czy to byles ty?- odezwalem sie do mikrofonu, po drugiej stronie ekranu siedzial sredniego wzrostu szatyn, nie prowadzil streama. Moglem wrecz poczuc to, ze glupio usmiecha sie sam do siebie.
-Nie szczerz sie tak-
-Huh? Mam wlaczona kamerke?- zaklopotany wspomnial chlopak.
-Nie, Nie- zaczalem sie smiac- wiedzialem ze sie usmiechasz- zaczalem sie dusic ze smiechu, bylo pozno i smieszylo mnie juz WSZYSTKO.
-Oh no Clay sie dusi, co teraz zrobimy?- Brytyjczyk rzucił sarkazmem podkreślając swoj akcent.
-PRZESTAN-
-To najpierw mnie zlap hehe-
Skin z bialymi okularami przemknal po moim ekranie, zabral moje wszystkie itemy, wiec musialem wkroczyc do akcji. Od razu przycisnalem shift i w, zeby dobiec do przeciwnika i go zabic. Po chwili George zalamany wykrzyczal.
-AAA CLAY ZNOWU CZITUJE AAA ZNOWU-
Jego rozpacze przerwal nowy czlonek rozmowy na discordzie. Charakterystyczne pikniecie rozkojarzyło georga jak i mnie.
-HEJJJ DREAM GEORGE JAK TAM?-
To byl moj dobry przyjaciel, Sapnap. Co zabawne on jako jedyny widzial moja twarz i dotrzymuje mi towarzystwa w moim domu.
-SAPNAPPPPPP- krzyknal dalton.
-SAP!! CZY PATCHES DOSTALA KOLACJE?-
-yyyyyy-
-SAPNAP ZAGLODZISZ MI KOTA-
-ehehe...-
George tylko smial sie w tle. Ja wstalem i nakarmilem kotke, po czym wrocilem do komputera.
-George, po tej rozmowie musze z toba przejsc na pv, dobra?-
-Jasne- Odpowiedzial chlopak, moglem wyczuc, ze szczerzy sie jak glupi.
-Ooooo co tam bedziecie omawiac he?-
-Napewno nic co powinieneś słyszeć, idz sie do Karla podlizać- najmłodszy tylko cos pomruczał pod nosem z niezadowolenia i wyszedł z rozmowy. Mogliśmy tylko zobaczyc jak po chwili jest na prywatnym czacie z Karlem.
-O co chodzi Dream?- zapytał mnie starszy chłopak, opierając się o biurko.
-Chciałem po prostu pogadać..-
-Jesteś pewien? Przecież mogliśmy pogadać tez z sapnapem-
-Tak, ale on jest głośny i wiesz..-
-Właśnie nie wiem, oświeć mnie.-
-Chce pogadać tylko z tobą George. Słyszałeś o tym, że pingwiny prezentują swoim drugim połówką kamienie, pokazując swoje uczucia?-zręcznie zmieniłem temat.
-Słyszałem.. wiem też, że jesli pingwiny serio sie kochaja to zatrzymują te kamieniem i pilnują je jak oka w głowie..-
-To słodkie nieprawdasz?-usłyszałem cichy pomruk potwierdzenia, na co sie usmiechnalem, poczułem ciepło na policzkach- Gdybys dał mi taki kamien nosiłby go zawsze przy sobie-kontynuowałem.
-Ja też Dream-
Przez chwile siedzieliśmy cicho, jednak nie była to niezręczna cisza. Delektowaliśmy się falami miłości przechodzącymi przez liczne kable. Darzyłem George niesamowitymi uczuciami, wiedziałem, że George również uważa mnie za ważna osobę. W końcu na ekranie mojego monitora pojawiła sie znajoma twarz z pieknym promieniującym usmiechem i zaróżowionymi policzkami. George wlaczyl kamerke, a moja reka powędrowała na myszkę, ktora przeprowadziła kursor na mała ikonkę. Wyświetlił sie napis "wlacz czat wideo".
-Siedzisz tak cicho... co sie dzieje, Clay?- To w jaki sposób wymawiał moje imię przyprawiało mnie o dreszcze....
CZYTASZ
Into you.. //DNF
FanfictionZaczęło się od uczuć, ale to nie był jedyny problem. Teraz trzeba to ukryć, ale jak długo ?... !!!!POPRAWA BŁĘDÓW!!!! Książka inspirowana piosenką "into you" Ariany Grande. start: 3.03.2023 koniec: