Rozdział 1

72 4 3
                                    

UWAGA! Będzie to trudna książka o trudnych sprawach, więc po pierwsze chce zaznaczyć że sama większości rzeczy w niej opisanych nie przeżyłam. Opieram się na moich ,,wyobrażeniach" , nie wiem jak to nazwać. Nie chcę nikogo urazić. Po drugie osobą wrażliwym radziłabym jej nie czytać.

Dziękuje, pamiętajcie że jesteście cudowni <3

------------------------------------------------------------------------------------------------
24 grudnia 2022 rok
Święta powinno się spędzać w gronie najbliższych, na stole powinny stać ciepłe posiłki a w tle powinny grać kolędy, prawda ? Ja tego nigdy nie doświadczyłam, ja w ten wyjątkowy dzień wpadłam do pokoju jak poparzona, po kolejnej kłótni z pijanym tatą miał ochotę zrobić jedno. Mając 17 lat na moim ciele znajdowało się niezliczenie wiele blizn. Kiedy miałam sięgnąć po żyletkę do pokoju wpadł tata.

Zaczął się na mnie rzucać, kiedy go odsunęłam - on uderzył mnie raz w brzuch, trzy razy w szczękę i dwa w nos. Jedyne co pamiętam to że zwijałam się na podłodze z bólu, ojciec kopnął mnie jeszcze raz w brzuch, później była ciemność, nie wiem czy zadał mi jeszcze jakiś cios ale pamiętam że do pokoju wbiegł Dylan i zaciągnął go do łazienki.

- Rose !- Brat próbował mnie obudzić, wiedziałam o tym ale nie miałam cholernych sił żeby się odezwać, ruszyć nie miałam siły na nic...

Leżałam pogrążona w myślach i bólu, z opowieści brata wiem że wystraszył się na tyle żeby wezwać pogotowie, postąpił słusznie 

Nawet kiedy ratownik wnosił mnie do karetki nie odezwałam się, nie ruszyłam ani nie mrugnęłam. Okazało się że nie odzywałam się dlatego że zemdlałam, mój mózg nie potrafił wytrzymać tak dużego bólu.

Winiłam się za to, chodź nie powinnam bo to wina ojca który powinien chronić całą rodzinę ale  był takim skurwysynem,  pił i ćpał, i zabił mame i Av, że moje życie było niczym.

Ciemność

Sen o szczęśliwym życiu, o tym że mama i siostra nie zmarły,o tym że mam normalnego, wspierającego i kochającego ojca

Znów ciemność

***

Okazało się że mój stan był tak zły że uśpiono mnie na miesiąc. Złamana miednica, szczęka i kręg kręgosłupa zrastały się przez kilka dla mojego brata długich tygodni a kilka sekund dla mnie

Budząc się nie czułam już bólu. Czułam się wręcz znakomicie nie pamiętając wydarzeń z minionej nocy, ale z każdą minutą wracało do mnie coraz więcej świadomości i co dzieje się dokoła. Obok mnie siedział brat i wyglądał jakby to on umierał

- Śnieżynko wszystko okej ?

- Tak, tylko trochę mi niedobrze

- Pójdę po lekarza.

Skinęłam tylko głową.

Kiedy miałam 7 lat ojciec był w miarę normalny, przynajmniej mi się tak wydawało bo jako że z Bratem byłam najmłodsza ojciec oszczędzał nas żeby później uderzyć ze zdwojoną siłą – zdarzało się że pokrzyczał ale na tym się kończyło, za to starsza o 3 lata siostra i Mama przeżywały piekło. Nie było wieczoru w którym Av by nie przyszła i nie nakładała nam słuchawek i dawała telefony, na których puszczała bajki aby zagłuszyć kłótnie rodziców.

Kiedy siostra miała 14 lat pojechała z rodzicami do jakiś ich znajomych ale że z bliźniakiem zachorowałam zostaliśmy z babcią w mieszkaniu. Jak to Ojciec miał w zwyczaju napił się z kolegą, a że mama ani siostra nie miały prawa jazdy, a tata upierał się że wypił tylko jedno piwo (co było kłamstwem, bo tych jednych piw było z 10) siadł za kierownicę. Spowodował tym jednym piwem wypadek w którym zabił mamę i siostrę za co magiczną znajomością z sędzią nie dostał wyroku, a sprawa została zamieciona pod dywan, nie przejmował się tym że je zabił bo był tyranem i potworem, bez serca i bez
duszy.

Coincidence or destinyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz