Wyjazd do Seulu w Korei Południowej

13 2 0
                                    

Malwina

Obudziłam się i wstałam z łóżka i zabrałam się za parkowanie zajęło mi prawie godzinę. Sprawdziłam jeszcze raz wszystko i upewniłam się czy zabrałam wszystko ze sobą. Teraz mogłam wziąć prysznic szybki, umyłam się i ubrałam sukienkę, sandałki i włosy zostawił rozpuszczone. Kończyłam się szykować jak ktoś zapukał i wiedziałam że to mój tata, on miał mnie dzisiaj zawieść na lotnisko bo tak umówiłam się z dziewczynami, chyba byłyśmy bardzo zmęczone skoro z żadnej z nas nie chciało się prowadzić samochodu. Tata zabrał moją dużą walizkę i zaczął iść w kierunku drzwi, nagle się obrócił i powiedziała tylko z uśmiechem na twarzy

- Zjedz śniadanie, zanim pojedziemy na lotnisko

- Dobrze tato

zeszłam na dół do kuchni i usiadłam przy stole, zaczęłam jeść śniadanie. Zjadłam szybko i wyszłam na zewnątrz gdzie na mnie czeka tata, zauważyłam że jest zamyślony. Wsiadłam do samochodu a tata za mną, ruszyliśmy i wyjachaliśmy z podjazdu, jachaliśmy w ciszy. Na lotnisku byliśmy w trzydzieści minut, dziewczyny już na mnie czekały i jak mnie zauważyły to odrazu przybiegły do mnie, z tatą się przywitały

- Dzień dobry panu

- Dzień dobry Agata

- Dzień dobry

- Witaj Amelia

Tata wyciągnął moją walizkę i położył koło mnie ją, wzięłam za rączkę i ruszyłam z koleżankami do środka. Stanęłam i obróciłam się do taty, pobiegłam do niego i przytuliłam go mocno

- Kocham cię córeczko i miłej wycieczki

- Ja ciebie też i dziękuję

Pobiegłam spowrotem do dziewczyn i weszłyśmy na lotnisko, przeszłyśmy odprawę w miarę szybko. Teraz siedzimy w samolocie i czekamy aż wystartuję, będziemy lecieć jakieś aż jedenaście i pół godziny. Dziewczyny cały czas gadały a ja tylko patrzyłam w okno i myślałam kiedy spotkam mojego księcia z bajki, pasażerowie i my zaczęliśmy zapinać pasy. Jak spojrzałam jeszcze raz przez okno z samolotu to było już ciemno, dziewczyny zasnęły i wogóle było cicho w samolocie. Nie wiem kiedy zasnęłam ale zaczęłam się budzić i dziewczyny ze sobą rozmawiają i to głośno, czasami myślę czy one mają głosy ze stali, mnie już by bolało gardło. spojrzałam na nie i zapytał.

- Hej

- Część, śpiąca królewno

- Hej dziewczyny, wyspane?

- Tak

- Tak

- Malwina a ty się wyspałaś?

Spojrzałam na Agatę ze zdziwieniem i odpowiedziałam jej

- Powiem szczerze że średnio

- To co ty robiłaś przez większość nocy?

- Serio Amelia a co mogłam robić w samolocie, patrzyłam przez okno cały czas

- A tak wogóle ile już lecimy dziewczyny?

- Lecimy już jakieś siedem godzin

- Super poprostu

- Damy rade

- Wiem

Założyłam słuchawki i zaczęłam czytać książkę, tak myślałam że czas mi szybciej minie. Dziewczyny cały czas rozmawiały między sobą, gdy skończyłam czytać był już wieczór. Przyniesiono nam kolację i zaczęłyśmy jeść, gdy skonczyłyśmy to oparłam się o siedzenie. Naprawdę zaczyna mi się nudzić już, siedziałam tak do północy aż w końcu zasnęłam. Dziewczyny zaczęły mnie budzić, mówiąc do mnie

- Malwina stawaj

- Mhm, jeszcze chwilę

- Nie jeszcze chwilę tylko się obudź i to już, bo niedługo będziemy lądować

- Już się budzę dziewczyny

Tak jak powiedziała Agata to zaczął mówić pilot tak samo jak Agata, wkrótce zaczęliśmy ładować w Korei południowej. Zaczęliśmy wychodzić z samolotu i poszliśmy w kierunku lotniska, odebrałyśmy nasze bagaże i poszłyśmy poszukać taksówki. Znaleźliśmy ją szybko i pojachałyśmy do naszego hotelu. Taksówkarz wyciągnął nam nasze bagaże jak byłyśmy już pod hotelem, weszłyśmy do środka i podeszłyśmy do recepcji żeby się zameldować, szybko nam to poszło w miarę. Boj zabrał nasze bagaże a my za nim poszłyśmy do naszego pokoju, weszłyśmy do środka dziewczyny odrazu poszły zobaczyć sypialnie, na szczęście każda ma swoją sypialnię więc nie będę musiała się z nimi męczyć. Położyłam się na łóżku i miałam teraz ochotę zasnąć, teraz akurat w Korei jest noc ale nie dane mi było byś samą, dziewczyny wpadły do pokoju i odrazu zaczęły mówić.

- Czemu leżysz?

- Wstawiaj idziemy na imprezę

- Nie chcę mi się dziewczyny

- Nie po to przyleciałyśmy do Korei

- Dobra, gdzie chcecie iść?

- Zobaczyć miasto kochana

- To idziemy, niech wam będzie

- I to ja rozumiem

- To się przebieraj i idziemy na miasto

- Lubisz rządzić prawda?

- Tak, za to mnie kochasz

- A teraz wychodzić jak mam się przebrać

Dziewczyny wyszły a ja zaczęłam przeglądać moją walizkę w poszukiwaniu stroju, w końcu znalazłam idealny strój. Przebrałam się w sukienkę czerwoną i do tego buty na koturnie ale nie wysokim, włosy zostawiłam rozpuszczone. Gotowa wyszłam z pokoju gdzie czekały na mnie dziewczyny

- W końcu jesteś

- Wyglądasz zajebiście

- Dzięki

- Idziemy

- Tak

- Tak

Wyszłyśmy z naszego pokoju i udałyśmy się do windy, nacisnęłam przycisk i zaczęła jachać w dół. Wyszłyśmy z windy a Agata pierwsza wyszła żeby znaleźć taksówkę.

Zakochani w sobie od pierwszego wejrzenia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz