Maraton//Rozdział 8

932 74 22
                                    

2/3
-Wei Ying obudź się proszę -Lan WangJi siedział przy łóżku nieprzytomnego -Wszyscy się o ciebie martwimy

-N-Nie sądziłem, że....kiedykolwiek to nastąpi -Wyszeptał z lekkim uśmiechem -Można tu zaprosić kogoś z Jiang'ów?

Skinął niepewnie głową i wyszedł z Jinghsi powiadomić o wybudzeniu Ying'a. Po drodze wstąpił do kuchni poprosić o posiłek dla niego.
Ostatecznie jako pierwsza poszła Mademe Yu chcąc porozmawiać z nastolatkiem. Chciała go przeprosić i dojść do porozumienia.

__________

-Proszę, Wei Ying aktualnie je posiłek i odpoczywa -Powiedział jadeit otwierając drzwi -Chciałbym aby wasza rozmowa odbyła się bez negatywnych emocji

-Spokojnie mistrzu Lan -Powiedziała kobieta -Chciałabym go przeprosić i dojść do porozumienia....

Po krótkiej wymianie zdań drzwi Jingshi zamknęły się za kobietą, która niepewnie ruszyła w kierunku WuXiana. Zastała go siedzącego w łóżku spokojnie spożywając w posiłek.

-Madame Yu -Nastolatek próbował wstać ale został zmuszony do powrotu przez Yu

-Siedź spokojnie i odpoczywaj -Powiedziała siadając obok niego -Chciałabym cię przeprosić....nienawiść do zmarłej kobiety przyćmiło mi mój osąd o tobie. Nie chciałabym by coś stało się tobie i dziecku....sama jestem matką i wiem jak to jest się martwić o nie

-Pani Yu....j-ja nie wiem co powiedzieć -Wei Ying wzruszony słowami kobiety rozpłakał się -J-Ja nigdy nie chciałem być powodem do kłótni w waszej rodzinie

-Ciociu Wei Ying -Powiedziała stanowczo kobieta -W końcu należysz do naszej rodziny tak samo jak maleństwo w tobie

-Proszę...mów mi A-Ying lub A-Xian ciociu Yu -Uśmiechnął się delikatnie ścierając łzy -Jeśli się nie obrazisz...ja bym chciał zamieszkać tutaj z Lan Zhanem

-Oczywiście, że nie...niech będzie odpowiedzialny za to co zrobił -Mówiła kobieta z leciutkim uśmiechem -Zresztą...owoc waszej nocy rośnie w tobie

Zawstydzony i zarumieniony nastolatek podziękował kobietę i z jej pomocą ubrał się i ruszył do sali gdzie czekali inni na ich powrót.

-Wei Ying -Lan WangJi szybko podszedł do kochanka sprawdzając czy z nim i dzieckiem wszytko w porządku co rozbawiło resztę

-Lan Zhan ze mną i dzieckiem wszytko w porządku -Odparł zirytowany chłopak -Jestem dopiero w połowie 4 miesiąca, a nie w dziewiątym

-Dobrze...zostaje teraz kwestia waszych zaślubin oraz to czy będziesz rodzić tutaj w Gusu czy w Lotus Pier -Powiedział XiChen -Jest to bardzo ważne...więc warto to ustalić już teraz

-Ślub? M-My nawet jeszcze się nie zaręczyliśmy -Powiedział zaczerwieniony nastolatek -A co do miejsca porodu...to ustaliłem, że będzie to Jingshi. Będzie tam uzdrowiciel, Lan Zhan i shijie. Jeśli oczywiście się zgadzacie

-Ohh...A-Xian dziękuję, że będę mogła z tobą wtedy być -Przybrana siostra WuXiana przytuliła go ze łzami w oczach

-Nie byłbym tego taki pewien WuXian -Powiedział Qiren -Po pierwsze odbyłeś stosunek z moim bratankiem poza małżeństwem czego dowód idealnie widać, po drugie dziecko ma w sobie krew Lan i po trzecie widać jak się kochacie.....WangJi zrobi dla ciebie i dziecka wszystko. Więc nie widzę przeciwwskazań na wasze małżeństwo

Nastolatek nie sądził, że dostanie akceptacji od dwóch ważnych osób w jego obecnym życiu, było to dla niego jak sen. Chcąc trochę ochłonąć pożegnał się i wraz z drugim jadeitem wyszedł z sali. Mogli pobyć teraz sam na sam ciesząc się swoją obecnością.

-Lan Zhan...tak bardzo obawiałem się przyjścia tutaj i powiedzenia prawdy -Zaczął cicho opierając się o klatkę piersiową starszego -Ale teraz uważam, że była to najlepsza decyzja jaką mogłem podjąć....

-Nawet jeśli nie zrobiłbyś tego teraz to o dziecku dowiedzieli byśmy się później -Powiedział kładąc dłoń na brzuchu młodszego czując jak dziecko zaczyna delikatnie kopać w jego dłoń -Chyba ktoś się obudził

-Jedynym moim życzeniem jest to by dziecko urodziło się zdrowe -Wyszeptał cicho -nawet jeśli coś mi się stanie chcę by miało ono godne życie na jakie zasługuje

-Nie mów tak...urodzisz zdrowe dziecko i razem je wychowamy -Lan Zhan powiedział delikatnie całując w jego skroń -Jesteś jedyną osobą, którą kocham całym sercem

________________
Witam!

Trochę krótszy, ale szykuje się jeszcze jeden rozdział dziś!

Kto tak samo jak ja nie może się doczekać momentu narodzin dziecka Lan Zhan'a i WuXian'a?

Za jakiekolwiek błędy przepraszam

Do zobaczenia w kolejnym rozdziale króliczki❤️🐇

Mój mały promyk nadziei||Mo Dao Zu ShiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz