Wielkie szklane schody prowadziły na górne piętro. Podziwiając piękno architektury tego domu , zastanawiałam sie jak długo bede mogła sie nim nacieszyć. Kiedy weszłam na góre na wprost mnnie znajdowały sie cztery otwarte pokoje. Dwa były zimne i ponure. Promienie słoneczne nie miały szans przedostać sie przez szare trójwarstwowe rolety. W pozostałych gościło światło, ale nie takie zwyczajne. Nie pochodziło ono od słońca ani lampy, było raczej czymś w rodzaju płomienia ogromnej świecy, która oświetlała pomieszczenie aby ono całkowicie nie pogrążyło sie w ciemności ...
- Nora twój pokój jest. Hmmm - powiedziała mama , której nie zauważyłam.- yyy pomyślmy jaki to był , jak moge już tego nie dostrzegać...
- Słucham ? - odparłam .
- Może sama wybierzesz. - zaśmiała sie wymijająco.
- Podoba mi sie tamten - wskazałam pokój, który jako jedyny wydawał sie mieć chociaż troche życia.
- Tamten ? Ach oczywiście ! - powiedziała jak gdyby nigdy nic.
- Mamo ?
- tak Nora ?
- Skąd bierze sie światło z tego pokoju ?
- Tata chyba woła nas na kolacje . Chodźmy mu pomóc ! - prychneła i pobiegła na dół.Czy ktoś mi w końcu powie co tu sie dzieje ????

CZYTASZ
Anielska Obecność
Mystery / ThrillerCo najbardziej rani ? Czego najbardziej sie obawiamy ? Czy tajemnica równa sie ból ? Szesnastoletnia Nora Counter dobrze sie o tym przekona...