2. Sekrety

2 0 0
                                    


Wczesną wiosną, gdy resztki śniegu jeszcze leżały na ziemi a ludzie wymienili ciężkie kurtki, na zwykle bluzy, napotkałem na swojej drodze pierwszy kwiat w tym sezonie. Nie jestem pewien czy kwitnąca wiśnia mogłaby równać się z jej urokiem. Nawet jej imię brzmiało, jak zapowiedź ciepłych i beztroskich dni. Wiatr wpadł przez okno zwiewając z mojego biurka długopis i pozwalając jej kasztanowym włosom przez chwile się unosić, lśniły niemal jak rosa spływająca po trawie. W pierwszym momencie nie zrozumiałem, dlaczego podeszła akurat do mnie. Widziałem, że porusza ustami, miały różowy kolor i błyszczały się w świetle słońca.

- Przepraszam, co mówiłaś? – Poczułem, jak rumienieć oblewa moją twarz, gdy zdałem sobie sprawę, że nie usłyszałem ani słowa.

- Długopis. – Trzymała rękę na moim biurku już dobrą chwilę. – Spadł ci.

- Oh, rzeczywiście. – Zabrałem długopis z miejsca, w którym go położyła. – Dziękuję.

Wpatrywała się we mnie krótką chwilę po czym oparła głowę na prawym ramieniu i się uśmiechnęła. Pewnie uważała moje zachowanie za śmieszne. Odruchowo zasłoniłem twarz ręką wywołując w sobie jeszcze większą falę wstydu.

- To miejsce jest zajęte?

- Które?

Zmrużyła oczy, jakby próbowała domyślić się, czy się zgrywam, czy po prostu jestem idiotą. Kiwnęła głową na siedzenie obok mnie. Chwilę mi zajęło połączenie kropek.

- Tak, jasne. Jest wolne. – Momentalnie odsunąłem krzesło do tyłu, aby mogła usiąść.

- Wspaniale. – Przewiesiła torbę na ławce i zaczęła wyjmować zeszyty.

Kątem oka dostrzegłem kolegę, który na co dzień zajmował miejsce obok mnie. Stał w drzwiach sali obrzucając mnie rozczarowanym spojrzeniem. Widziałem jak jego usta bezdźwięcznie wypowiadają słowo „zdrajca".

„A widzisz ją?" odpowiedziałem w ten sam sposób kiwając głową w stronę dziewczyny, jakby wcześniej sam jej nie zauważył. Chłopak złapał się za serce ilustrując, jak bardzo boli go moja zdrada, ale nie zrobił z tego problemu. Zamiast tego, usiadł z Kevinem, klasowym dziwakiem, który, gdy tylko zdobył towarzysza zaczął pokazywać mu jak najszybciej ułożyć kostkę rubika.

- Jestem Jasmine. – Wyciągnęła rękę w moją stronę.

- Gabriel, ale mówią mi Gabe.

Jej dłoń była taka mała i delikatna, że z pewnością mógłbym ją przypadkiem zmiażdżyć, gdybym ścisnął za mocno.

- Powiedz Gabe, czy mogłabym dzisiaj wspomagać się twoją książką? Moje zaginęły na poczcie, a nie chce podpaść mojego pierwszego dnia nauczycielowi.

- Oczywiście, żaden problem. – Z jakiegoś powodu, w jej ustach moje imię brzmiało lepiej niż dotychczas. Zupełnie jakby nabrało świeżości.

Jasmine przysunęła swoje krzesło bliżej mnie.

- Tak będzie wygodniej. – Uśmiechnęła się, a ja nie miałem pojęcia jak mogę ukryć swoją czerwoną twarz w taki sposób, aby nie wyglądało to niezręcznie.

Mój telefon nagle zawibrował.

Od: łysy

Oby było warto :)

Spojrzałem na kolegę, który patrzył na mnie ze wściekłością, gdy Kevin wyciągał kolejne kostki o różnych kolorach i kształtach. Wiedziałem, że będę musiał mu się jakoś odwdzięczyć. Teraz byłem jednak zbyt zajęty wpatrywaniem się, jak Jasmine zakłada włosy za ucho i nachyla się nad książką skracając dystans między nami. Nie miałem bladego pojęcia czego dotyczyła lekcja i pewnie, gdybym sam nie wyciągnął książki do hiszpańskiego, nie wiedziałbym nawet jaki to był przedmiot.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 26, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Warm TeaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz