Prolog....

13 1 0
                                    

To była ciepła końcówka lata,wiał ciepły wiatr, dzieci biegały korzystając z wakacji a ja  siedziałam na oknie myśląc kiedy przyjedzie mój najlepszy przyjaciel
Tom.
-Halo Tom czekam na ciebie od 25 min kiedy będziesz?- pytam
-Lili sorry ale dziś nie mam czasu jadę z rodzicami do Grecji bardzo przepraszam że cię wcześniej nie uprzedziłem ale sam jestem bardzo zaskoczony-powiedział smutny.
-Dobra a kiedy wracasz?
-Podobno na 5 dni ale niewiadomo,ja wogóle nie chcę tam jechać ale no nie mam wyboru-powiedział-muszę kończyć pa.
I się rozłączył.
Miał pojechać na 5 dni , minęły 2 lata a jego dalej nie ma......

W świetle księżyca.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz