Wracaj will!!-krzyknęłam do mojego brata-no chodź już zaraz rodzice wrócą i nie będzie tak miło!!
-Nie ja nie chcę z tobą siedzieć,idę do rodziców-wydarł się z drugiego końca ulicy
Ale rodzice są w pracy -powiedziałam-1 godzinę z tąd chodź zrobię Ci płatki z mlekiem czy coś.
No dobra- burknął po czym zaczął kierować się w moją stronę.
Will to mój młodszy brat,ma 8 lat i jest bardzo wkurzający.
Mam jeszcze 2 brata bliźniaka Ton'ego
I dorosłą siostrę Maddie.
Kocham ich bo to moje rodzeństwo ale i tak mnie wkurzają.
-Tonnnyyy!!!Zejdź na chwilę-zawołałam
-A po jaką cholerę,jest 10 a ja chcę spać!-warkną ze swojego pokoju.
Jest niedziela a my musimy robić rosół bo przyjeżdza babcia z polski!-krzyknęłam a on szybko wstał i przybiegł do mnie.
-Babcia Basia?!!!Będą prezenty!!
-Jupiiiiiiii-powiedział will
-jak nie będzie zupy nie będzie prezentów pamiętajcie -przypomniałam
-dobra idę do tego polskiego sklepu-powiedział Tony
-To idź ja czekam-powiedziałam bo wiedziałam że to może potrwać to c co najmniej 30 minut-dobra ja idę a ty wstaw wodę
-spoko-powiedział wkurzony
Gdy wchodziłam do sklepu zaczepił mnie piękny blond włosy chłopak z ślicznymi niebieskimi oczami ubrany w krótkie spodenki i luźną koszulkę z grafiką deskorolki.
-o hh..ej czy wiesz może gdzie jest ten..no
Liceum?
-yyyy tak wiem
-a powiesz ?
-............oczywiście
-to powiedz
-a no tak to jedziesz tam w prawo potem przy sklepie jest boisko i z tam tąd widać szkołę sama tam chodzę do 1B-powiedziałam gestykulując
-świetnie ja też tak będę chodził-powiedział uśmiechając się-a i mam na imię Tom
Serce mi stanęło czy to ten Tom czy to naprawdę on ,chłopiec z którym spędziłam połowę swojego życia?
-Ja mam na imię Lila powiedziałam niepewnie zauważając że jego oczy się za świeciły
-dobra muszę iść paa
-pa do jutra?
-tak ,do jutra.