Budzę się z lekkim bólem głowy. Natarczywe staram się wymacać telefon w celu sprawdzenia godziny.
W końcu podnoszę się i rozglądam dookoła dostrzegam go na szafce nocnej obok mojego łóżka. Biorę go do ręki.
Godzina 14 : 36
Z moich ust wychodzi niekontrolowany jęk niezadowolenia~Czas wstać trzeba przygotować się do tego cyrku. Ciekawe z kim ta kolacja rodzice mają mnóstwo klientów i pracują z wieloma ludźmi... Mam nadzieję że chociaż szybko to się skończy nie chcę się zanudzić na śmierć a czuję że właśnie to mnie czeka na tej pożal się Boże kolacji.~ pomyślałam
Wstałam i wolnym, no dobra bardzo wolnym tempie podeszłam do szafy, aby wyjąć z niej suknie.
~ Nie wierzę że matka wybrała takie badziewie doskonale wie że to nie są moje gusta.~
Standardowo nie bierze pod uwagę mojego zdania. Zawsze wszystko musi pasować. Jakby to wyglądało gdyby ich córeczka ubrała coś w innego co nie współgrałoby z nimi.
Dla matki odkąd pamiętam najważniejsze było to co widzą inni i co oni o tobie myślą nigdy nie liczyła się z moim zdaniem.
A ojciec?
On zawsze jej przytakiwał. To znaczy miał swoje zdanie i jak się wkurzył to bez kija nie podchodź. Jest strasznie zdeterminowany do osiągnięcia swoich celów, ale nigdy nie stawał po mojej stronie tylko po stronie mamy.Sama sukienka to po prostu nie moja bajka.
Uwielbiam kolor ciemno zielony, naprawdę, ale to jak wygląda ta sukienka odpycha...Sukienka tak jak wspomniałam jest w kolorze ciemno zielonym.
Ma rękawy delikatnie za łokcie. Dół jest rozkloszowany.
Składa się z dużej ilości warstw tiulu.
I jeszcze ten okropny pasek w kolorze takim jak sukienka niby pasuje ale wszystko się zlewa i wygląda to okropne...
Dekolt jest wycięty w literkę V. Co w sumie nie wygląda tak źle i pozwala jeszcze jakoś znieść tą suknie.
Cała suknia jest w brokacie.
Ewidentnie go nie żałowano.Położyłam ja na łóżko które wcześniej zasłałam.
Udałam się do łazienki wykonać czynności takie jak toaleta.
Umyłam ręce i udałam się na dół po coś do picia strasznie mnie suszyło. Padło na szklankę wody. Wypiłam i odstawiłam naczynie do zmywarki.
W drodze powrotnej do pokoju chwyciłam jabłko i ruszyłam się przygotować. Nie specjalnie podoba mi się pomysł wychodzenia gdziekolwiek z jakimiś klientami rodziców tym bardziej że zaczęłam wakacje i wolałabym odpocząć, ale matka znowu zrobi awanturę, że jestem wyrodną córką, bo oni mnie wychowali, a ja nie chcę nawet iść z nimi na głupią kolację.Docieram do pokoju. Kieruje się do łazienki pod szybki prysznic.
Następnie wychodzę i ubieram sukienkę. Stwierdzam, że uwydatnia moje kształty, a mam się czym pochwalić. Później puszczam z telefonu losową playlistę z Spotify i zasiadam do toaletki, wykonuje delikatny makijaż.
Gdy kończę szybko sprawdzam godzinę16 : 12
W tym samym momencie do mojego pokoju wchodzi ojciec.
- Emilia zbieraj się za chwilę wychodzimy. Na mieście są korki więc się pośpiesz. Skończył mówić i wyszedł zamykając drzwi.
- Emmm, ok? - odpowiedziałam sama sobie.
Ubrałam na stopy czarne czółenka na słupkowym obcasie. Do rąk biorę czarną torebkę do której wrzucam słuchawki, telefon, chusteczki, flakonik perfum i kilka podstawowych kosmetyków.
Wychodzę z pokoju i kieruje się do wyjścia mama biega po parterze próbując po drodze ubrać swoje szpilki a ojciec pewnie siedzi już w aucie bo nigdzie go nie dostrzegam.
Wychodzę z domu zostawiając mamę w środku i wsiadam do auta od razu zakładając słuchawki. Opieram się o szybę i wpadam w wir myśli.***
Dojeżdżamy na miejsce o 16 : 58.
Cudem znajdujemy miejsce na parkingu. Rodzice wypadają z auta jakby się paliło, a ja wychodzę spokojnie mimo ponagleń matki. Ojciec zamyka drzwi na pilota przyczepionego do kluczy.
Wchodząc rodzice rozglądają się za swoimi klientami, ale chyba ich nie dostrzegają, bo w tym samym czasie robią z ulgą wielki wdech. Powolnym krokiem udajemy się z kelnerem do zamówionego stolika.
Chwilę później ten sam mężczyzna przynosi nam kartę. Tata non stop wpatruję się w wejście, a matka poprawia ubranie strzepując niewidzialny pyłek. Ja w tym czasie sięgam do karty i przeglądam zawartość.
Mija ok. 10 minut.
Już dawno wybrałam z karty ale rodzice czekają z zamówieniem do przyjazdu naszych gości.
Prawdopodobnie dostrzegają ich, bo ojciec nieznacznie poprawia się na fotelu.
Podchodzą do naszego stolika- Dzień dobry, przepraszamy za spóźnienie, ale sami państwo rozumieją korki...
_____________
697 słówE_H_X_Z
CZYTASZ
Królowa Światów
ActionMłoda dziewczyna prowadzi życie zwykłej nastolatki. Spokojne życie odmieni się o 180 stopni, gdy 4 chłopaków zacznie poszukiwania swojej "siostrzyczki". Emilia to cicha 15- latka, ludzie postrzegają ją jako "cichą myszkę" mimo to dziewczyna jest za...