Tak, To Ona.

0 0 0
                                    

Nadchodzi wieczór, w który odbywa sie przyjęcie. Zaczynam sie szykować. Ubieram na siebie czarne spodnie w stylu cargo, czarną koszule i czarno-białe buty nike. Pryskam sie moimi najdroższymi perfumami i powoli zbieram sie do wyjścia. Za chwilę ma przyjechać po mnie kolega, który zawiezie mnie na imprezę a później odbierze z niej. Gdy mój kumpel przyjeżdża, witam sie z nim wsiadając do jego auta, i po około 15 minutach jestem już na miejscu. Wysiadam z auta i zmierzam w stronę domu mojego kolegi, w którym odbywa sie impreza. Po wejściu do przedsionka witam sie ze wszystkimi wręczając prezent Michałowi i składając mu życzenia. Po chwili rozejrzałem sie i zobaczyłem ją... Tak, to Rose. Była jeszcze piękniejsza niz wtedy gdy zobaczyłem ją pierwszy raz.

Let's do it now, mommyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz