Część 6

304 6 20
                                    

Wiem nie mogliście się doczekać.

Czele-C

Czanakosz-Cz

Ba-Barabasz

C-Dobra nie kłamcie kurde wszyscy wiemy że pewnie się ruchaliście

N I B-CO ?

Ba-No

N-Boka idziemy? Do twojego domu?

B-Tak z chęcią

K-Ej ale Boka musisz,przecież ogłosić plan wojny?

B-CO JAK KIEDY GDZIE Z KIM?!

Ba-Nooo z Czerwonymi murzynami...

B-Na jutroo,bo jeszcze nie mam.

K-Ale stary my to 2 tygodnie temu zaplanowaliśmy.

B-Nie pamiętam...

Cz-Ta bo pewnie myślał o Nemeczku- powiedział po czym boka zakrył twarz dłońmi,a Nemeczek lekko się zarumienił.
 
B-Dobra chodźmy do mnie Nemeczek

Cz-A mnie nie zaprosisz ?

G-A MNIE?

Ba-NO WŁAŚNIE I MNIE

K-Ja też chce!

W-Jak wszyscy to ja kurwa też!

W-Weisz

B-Dobra dobra ale przyjdźcie o 22 na nocowanie spoko?

Wszyscy np:Tak,sure,czemu nie

Boka wziął Nemeczka na ręce i go niósł (Wiecie no tak jakby Nemeczek miał owinięte nogi wokół talii Boki co nie i przytulał rękoma szyje boki I Blondyn był w takiej pozycji że Boka mógł patrzeć na jego twarz co nie?)
całą drogę do jego domu jak przyszli (była środa)●-●Nie wiedzieli co robić więc usiedli na łóżku i Boka zaczął rozmowę-

B-Chcesz dokończyć sytuację na placy bronii? Bo nam przerwali.
Nemeczka przeszły ciarki jak boka przytulił go od tyłu.

N-podziękuje
Boka szybko przewrócił chłopaka tak,by blondyn był pod nim.
Młodszy szybko rzucił mu mordercze spojrzenie. Boka poprostu opadł na Nemeczka i go przytulił całym ciałem. Nemeczkowi to pasowało bo było mu przytulnie(i duszno)

N-Wiesz że długo tak nie wytrzymam

B-Czemu

N-Bo ważysz jakieś 60 kg a ja 40?

B-Trudno jest mi zbyt wygodnie...
-Stwierdził,a zaraz po tym mocniej przytulił Nemeczka i zasnął

N-Nie no kurde on zasnął JAK POWIEDZCIE MI JAK KURWA A JAK ONI PRZYJDĄ I bedą robić nam zdjęcia kurde czemu wymyślili aparaty.

N-BOKA!

B-Hmphhpmhmhm?

N-Duszę się

B-Twój problem słońce-Powiedział i pocałował chłopca w czoła później w usta

N-BOKA JESTEŚMY ZA MŁODZI

B-No i ?

N-Dobra możemy to robić ale kiedyś indziej.

B-Czemu?

N-Bo w każdej chwili. Oni mogą przyjść ?

B-Kto?

N-NO ŻESZ DOWNA MASZ?

B-Eeee trudno stwierdzić ale kto?

N-barabasz,kolnay,Czanakosz,Czele,Gerber znaczy Gereb,Weisz zapomniałeś?

B-Nie chce ich tu

N-Sam ich zaprosiłeś...-Powiedział mój mały mądrala,a ja w tym czasie zacząłem patrzeć się w jego usta szyję reszte ciała idealnie przylegającego do mojego.
(Pragnę przypomnieć że Nemeczek ma  15 lat,a Boka 16)

N-Boczuś zboczuś

B-Tak o mnie sądzisz mówisz ?

N-Ta-k-k

B-W Taki-

DING DONG

He koniec rozdziału jest 460 słów
Rekord piszę to o 23 xD

Miłość na Placu(Nemeczek x Boka)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz