Hejt czasami jest trudny

869 18 6
                                    

Już coraz bliżej do wyprowadzki. Nie będę ukrywać, że trochę mi się to podobało ponieważ będę mieszkać z BARTKIEM moim Bartkiem, lecz z drugiej.. muszę opuścić moich kochanych przyjaciół.

No cóż, zawsze gdy wstaje i budzę się obok Bartka zdaję sobie sprawę jaka ja jestem szczęściara! Czasami sama sobie zazdroszczę..

Mamy bardzo dużo spakowanych rzeczy, a co najważniejsze ciuchów. Kto się przeprowadzał ten wie, że to jest okropne.

Gdy pakowałam sobie różne rzeczy w towarzystwie muzyki i przypomniałam sobie o paru sytuacjach usłyszałam Bartka wchodzącego do pokoju

- Posłuchaj..

Powiedział to tak poważnie, że aż się Przestraszyłam i zamarzłam w środku

- C.. Coś sie stało?

- Nie spokojnie - przytulił mnie - nie chciałem Cię Przestraszyć to tylko o moich rodzicach

Trochę mi ulżyło ale gdy wspominała o rodzicach znowu się zestresowałam

- Co z nimi?

- Chcą Cię poznać bliżej - uśmiechnął się - co ty na to żebyśmy w jakiś dzień pojechali do nich?

- O ku.. - powstrzymałam się od powiedzenia pewnego słowa - Znaczy Tak jej?..

- Pomyślałem, że dobrym momentem będzie gdy się przeprowadzimy - stwierdził

- Yhm - połknęłam ślinę

- To ja lecę - pocałował mnie w czoło I "uciekł"

Było tak miło! Musiał to zepsuć!?
Lubie jego rodziców ale gdy tylko myślę, że muszę poznać ich to od razu się stresuje..

Nawet muzyka mnie nie uspokajała. Ale miałam tak samo gdy byłam z Kubą.. lecz po co wracać myślami do niego.

Czekaj czekaj.. będę musiał przecież moim rodzicom też przestawaj Bartka.. to jakoś zniosę. Chyba..

Na odprężenie postanowiłam pójść do Hani ponieważ tylko ona była z dziewczyn. Zapukałam I weszłam

- Hejj

- Oo część Fausti - uśmiechnęła się

- Ale pusto - trochę dziwnie to wyglądało

- No w końcu przeprowadzka nie? - spytała
- a jak wam idzie?

- Całkiem dobrze, już prawie wszystko spakowałam, no przynajmniej ja - dodałam
- No ale przychodzę tu aby odpocząć..

- A coś się stało!? - zaniepokoiła się

- Nie? Znaczy tak ale spokojnie - odparłam -Chodzi o rodziców Bartka..

- Uu będziesz ich poznawać! - zaśmiała się

- TAK, i tak mnie tym zestresował. Chce do nich jechać po Przeprowadzce! Rozumiesz? Bo ja nie..

- haha, rozumiem Cię. Też miałam takiego stresa ale to w chuj. I pewnie przyszłaś żebym Ci pomogła co? - zaśmiała się

- Tak. - powiedziałam beż zastanowienia a Hania zaczęła się śmiać - TO NIE ŚMIESZNE!

- Dobra, Dobra - lekko spowarzniała - krok pierwszy

- Co jaki krok...? - powiedziałam nie chętnie

- chcesz się dowiedzieć czy nie!?

- No chce

- No to słuchaj - wziel mnie za rękę I zaczęła mówić

💅Krok pierwszy💅

Czy też mnie kocha? / Fartek Genzie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz