Rozdział 1-Julia

32 2 0
                                    

Julia jest piękną kobietą, która zachwyca swoją urodą i wdziękiem. Ma długie, gęste włosy i zielone oczy, które zdają się przenikać w twoje myśli. Uśmiech na jej twarzy jest szeroki i gorący jak ogień piekielny, a jej głos ma melodię, która przyciąga uwagę. Kiedy się spotykamy, czuję się jak w transie, jakby była czarownicą. Jej osobowość jest ciepła i przyjazna, a jej przyjaźń jest nieoceniona. Jest niezwykle inteligentna i zawsze ma interesujące rzeczy do powiedzenia. Jest prawdziwym skarbem i sprawia, że czuję się szczęśliwy, kiedy jest w pobliżu. Julia jest jak znakomita księżniczka idealna , która zauroczyła mnie swoją pięknością i dobrocią. Byłem zachwycony, gdy Julia mnie zauroczyła. Miałem uczucie, jakbym latał po chmurach, gdy siedzieliśmy razem i rozmawialiśmy. Miałem wrażenie, jakbym był w innym świecie i nic innego nie było ważne. Uśmiechałem się szeroko i czułem się w pełni szczęśliwy. 

Moją pierwszą randkę z Julią zorganizowałem specjalnie dla niej. Było to w piękny, słoneczny dzień więc postanowiliśmy wybrać się na długi spacer po mieście. Wędrowaliśmy po pięknych ulicach, oglądaliśmy sklepy i przestrzenie miejskie, aż dotarliśmy do małego parku, gdzie usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać. Rozmawialiśmy o wszystkim, od naszych zainteresowań do naszych planów na przyszłość. Czułem, że bardzo dobrze nam się rozmawia, więc postanowiłem zaproponować jej kolację w restauracji, która była blisko parku. Po kolacji wróciliśmy do mojego mieszkania, gdzie spędziliśmy resztę wieczoru na rozmowach. Podczas tych rozmów Juli omsknęła się ręka i spoczęła na moim udzie w okolicy mojego krocza, byłem spanikowany i nie wiedziałem co robić Prawdopodobnie Juli też to odczuła, gdyż wycofała swoją dłoń i zaczęła się zawstydzać. Przerwała rozmowę i zaczęła się tłumaczyć, że to nie było jej intencją. Próbowałem ją uspokoić, mówiąc, że to wszystko w porządku. Powiedziałem jej, że czuję się komfortowo i że nie ma powodu, by się zawstydzać. W końcu uśmiechnęliśmy się do siebie i kontynuowaliśmy naszą rozmowę. Gdy Julia opuściła mój dom, myślałem o tym co powiedziała podczas naszej rozmowy, było to trudne, ponieważ wielokrotnie wprowadzała mnie w stan zakłopotania. Zawierała w niej informacje, których nie chciałem słyszeć, ponieważ naruszały one mój status quo. Mimo to, poświęciłem czas na zrozumienie jej słów, być może w przyszłości zmienię zdanie na ich temat...

Od tego czasu spędzamy ze sobą dość dużo czasu i czujemy, że nasza relacja rozwija się z każdym dniem. W nocy zaś prócz oglądaniu Netflix'a z Julią spoglądam na horyzont i myślę o tym jak wielką tajemnice kryje niebo. Przemierzam je wzrokiem i próbuję odgadnąć jego sekrety...-zupełnie jak Julia, szperała wszędzie i doszukiwała się sekretów nawet  kurwa w tak jebanie nie istotnych miejscach jak lodówka , może chciała być jak Shakira i doszukiwała się czegoś w dżemach i innych takich. W każdym razie tego nie wiem i się nie dowiem, wracając między nami jest ostatnio jakoś dziwna atmosfera, terapeuta wysnuł taki monolog ,,Te uczucia są normalne. Każdy ma czasem trudne chwile i bywa, że nie ma się ochoty na rozmowę. Zamiast tego warto spróbować porozmawiać o tym, co się dzieje i ustalić, dlaczego odczuwacie taką atmosferę. Może trzeba zmienić jakieś zachowania(-zmienić to ja mogę tego jebanego terapeutę-), aby wzmocnić waszą relację. Ważne jest, abyście wzajemnie rozmawiali i słuchali się nawzajem.,, Skąd on kurwa może wiedzieć co jest normalne jeśli ma okulary jak papa smerf , tylko z tym szczegółem, że papa smerf nie ma okularów . Poza tym te jego mokasyny wyglądające jakby wyszedł przed chwilą z kościoła, będąc jednocześnie na paradzie równości, w końcu jest gejem ,jakby raz widziałem jak całował się na pożegnanie z jakimś fagasem. Sytuacja, którą widziałem była dość zaskakująca. Mój terapeuta, z którym zazwyczaj mam bardzo profesjonalną relację, powiedział pożegnalne "do widzenia" do mężczyzny, którego wcześniej nie widziałem. Następnie oboje się uścisnęli, a mój terapeuta pocałował go na pożegnanie. Następnie mężczyzna odjechał, a mój terapeuta wrócił do swoich obowiązków i poszedł do kliniki . Byłem zaskoczony i zszokowany, widząc taki zwrot wydarzeń. 

imprisoned to loveWhere stories live. Discover now