wracałam do domu na wrotkach, ponieważ to był mój ulubiony sposób na oderwanie się od rzeczywistości tej smutnej ponurej szkoły, wkuwających i niemiłych ludzi i najbardziej moich ciągle pracujących rodziców. moi rodzice razem prowadzą dużą firmę przewozową w związku z tym nigdzie nie zatrzymywaliśmy się na dłużej niż rok, dlatego też nie nawiązuje nigdy żadnych głębszych relacji, bo wiem, że i tak będę musiała je zerwa. łącznie chodziłam już do z 10 szkół a teraz mam 15 lat. moi rodzice to bratnie dusze moja mama ma moc widzenia emocji a tata posiada moc zmieniania koloru oczu. nie narzekałam miałam to co chciałam, bo końcu byliśmy bardzo bogaci, ale brakowało mi czasów, gdy mogliśmy spokojnie zjeść razem obiad albo spędzenia wspólnie czasu, ponieważ czy to ktoś do nich dzwonił, czy mieli ważne spotkanie. dla tego zazwyczaj jadłam na mieście, bo w domu nie umiałam wytrzymać. może jestem sceptyczna, ale co jak co, ale zgodzicie się ze mną, że rodzice przynajmniej powinni wiedzieć co ich córka lubi robi, co jest jej hobby. jak byłam już blisko domu z zza drzew zaczął on prześwitywać. dom był nowoczesny i bardzo durzy a mieści się w dość małym miasteczku na obrzeżach USA. jakieś kilka godzin temu tu przyjechaliśmy od razu jak weszliśmy do domu poszłam do mojego nowego pokoju wyjęłam rolki i poszłam jeździć, rodzice pewnie nawet nie zauważyli, że zniknęłam. wjechałam na naszą posesje i od razu skierowałam się do wejścia. wchodząc nie trudziłam się mówiąc nawet żadnego dzień dobry i tak nikt by mi nie odpowiedział. siadłam na stołku i zaczęłam zdejmować rolki, po tym poszłam do kuchni, żeby zrobić coś na obiad związałam moje czarne włosy w kucyk i zaczęłam gotować. na obiad ugotowałam spaghetti. po zjedzeniu poszłam się myć zanim się położyłam zaczęłam trochę ogarniać po jakiejś godzinie rozpakowałam prawie wszystkie pudła należące do mnie, a że byłam tak zmęczona po prostu padłam na łózko i zasnęłam. usłyszałam dziwię budzika i po omacku zaczęłam go szukać, żeby go wyłączyć. obudziłam się dopiero po jakimś trzecim razie, kiedy zdzwonił, popatrzyłam na zegarek i była już 8 rano a dziś był pierwszy dzień w nowej
szkole na szczęście mieliśmy dzisiaj na dziewiątą, ale jednak miałam dość daleko do szkoły zaczęłam się szybko ogarniać. ubrałam się na szybko w jasny biały t-shirt i czarną bluzę, lubiłam nosić czarny, ponieważ bardzo podkreślał moje białe włosy i jasno niebieskie oczy. wyjechałam do szkoły około 8:45 a do szkoły miałam 30 min samochód z szoferem czekał już na mnie pod domem. jechaliśmy dość szybko, bo nie chciałam się spóźnić na pierwszy dzień w szkole. dojechałam spóźniona na szczęście tylko 15 min zaczęłam szukać klasy 2A akurat mieli historie weszłam do klasy mówiąc
- dzień dobry i przepraszam za spóźnienie - cała klasa spojrzała w moją stronę, bo nie spodziewali się nowej osoby w środku roku. usiadłam na wolnym miejscu były to ławki dwuosobowe więc usiadłam koło kompletnie nie znanej mi dziewczyny miała ciemno brązowe włosy i piwne oczy wyglądała naprawdę przemile. wyjęłam zeszyt, piórnik i podręcznik do historii. otworzyłam podręcznik na odpowiedniej stronie i zaczęłam zapisywać to co mówi nauczyciel dzisiaj była lekcja powtórzeniowa z 8 klasy. nagle zadzwonił dzwonek, że już koniec lekcji i wszyscy zaczęli się pakować na przerwę wtedy podeszłam do dziewczyny, z którą siedziałam w ławce i zaczęłam rozmowę
- hej ja jestem Aimy a ty - powiedziałam do dziewczyny o piwnych oczach
- O hej nie myślałam, że ty do mnie podejdziesz, oczywiście cię nie obrażam, ale po prostu wyglądasz na bogatą i zadufaną w sobie osobą- powiedziała zdziwiona dziewczyna
- ta rozumiem wiele osób tak o mnie myśli, ale jestem naprawdę spoko osobą, przynajmniej tak uważam. to mogę w końcu poznać twoje imię - a jasne mam na imię Elizabeth wiem, wiem dziwne imię, ale ja je lubię - powiedziała Elizabeth
- mi się bardzo podoba moja ciocia ma takie imię ej czy mogłabyś mię oprowadzić po szkole, bo ja nic nie wiem- powiedziałam głośno zaprzeczając sowom Elizabeth
- bardzo chętnie cię oprowadzę i zapoznam ze szkołom i naszymi zwyczajami, bo nie wyglądasz na tutejszą
- powiedziała lekko się śmiejąc. wzięła mnie za rękę i zaprowadziła mówiąc
- tu jest sala do polskiego - pokazała na sale z zielonymi ścianami - a tu sala do plastyki - wskazała sale wypełnioną przepięknymi rysunkami widocznie w tej szkole jest dużo
zdolnych artystów - o i gwoździ programy stołówka miejsce do spotkań z ludźmi i różnych rzeczy w naszej szkole są różne grupy 1: modnisie czyli dziewczyny których większość chłopaków się kocha ale one na nich nie zwracają uwagi bo zajmują się tylko sobą,2: osiłki chłopcy z mięśniami zamiast mózgu ale za to niezłe ciacha - powiedziała to z ślinką lecącą je z knocika z ust - o ogarniam się dobra dalej 3 : to takie nerdy jarają się grami komputerowymi i jakimiś dziwnymi rzeczami po prostu dziwacy, dobra następni to grupa 4 są to fanatycy muzyki kochają grać na instrumentach i śpiewać piosenki to teraz 5 to ekolodzy czyli ludzie o kajający przyrodę, są wegetarianami i chodzą na jakieś dziwne protesty 6 bad boy czyli tamci chłopcy ubrani na czarno otoczeni wianuszkiem dziewczyn - powiedziała to z silnią z ustach odrazy się opanowała i skończyła - wiem że jesteś nowa wiec może chcesz usiąść z nami - powiedziała Elizabeth z uśmiechem na twarzy.
- chętnie - powiedziałam nawet bez zawahania, bo albo będę siedziała z nimi albo sama. po zjedzeniu obiadu zostało nam jeszcze trzy lekcje strasznie się na nich nudziłam. Po lekcjach postanowiłam zapisać się na jakieś zajęcia dodatkowe więc poszłam do tablicy z ogłoszeniami, była cała zawalona ogłoszeniami o zajęciach plastycznych czy kółkach dziennikarskich, lecz pod ogłoszeniem o kółku muzycznym widniał napis zajęcia sportowe odsunęłam resztę ogłoszeń i moim oczom ukazała się ulotka z informacje że we wtorki i czwartki są zajęcia sportowe a wliczają się w nie: jazda na rolkach, jazda konna, lekko atletyka, wycieczki na narty , wycieczki rowerowe i sporty wodne. Po zobaczeniu tego od razu poszłam na miejsce spotkania, spotkanie obywało się w sali gimnastycznej. weszłam do sali a tam zobaczyłam dość dużą grupę podajże składała się z około 20 osób. Sala była dość duża więc można było się tego spodziewać w końcu to dość ciekawe zajęcia. Gdy weszłam wszystkie spojrzenia wylądowały na mnie pewnie wszyscy się tu znali więc nie mogłam nawet marzyć o niezwracaniu uwagi, dlatego szybko doszłam do grupy i stanęłam z tyłu, ale wtedy niech zgadnę opiekun tych zajęć odezwał się:
- o widzę, że mamy nowego członka jak się nazywasz- powiedział z uśmiechem na twarzy
- ja - powiedziałam ze zdziwieniem na twarzy, ponieważ myślałam że po prostu mnie zignoruje i będzie dalej prowadzić lekcji ale najwyraźniej się myliłam - ja nazywam się Aimy Miller i jestem nowa w szkole .
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
teraz to się zaczyna szaleństwo niedułgo wejdzie kolejny oraz nastętpny mam nadzieje że spodoba się wam 😁
pa pa kociaki