Postanowiłem razem z Minho zerwać się z lekcji. Biegłem z nim przez ścieżkę mijająca co chwilę uczniów. Ze starszych klas, młodszych jak i z naszej klasy co patrzyli na nas jak na debilów. Uciekanie ze szkoły mi się nie zdarzało, ale nie zaczęły się jeszcze zajęcia to chyba można tak?
Biegnąc z przyjacielem prawie się wywróciłem, ale on w samą porę mnie złapał a potem wziął ją ręce w zwanym stylu "na panną młodą" zarumieniłem się na ten gest czy jak to inaczej można było nazwać. Ale się tym nie przejąłem i złapałem chłopaka się mocno by nie spaść.
Po krótkich paru minutach dobiegł ze mną pod szpital. Miałem schowaną głowe w zagłębieniu jego szyi by nikt nie zaczął nas zwyzywać. Wiedziałem że Lee tego nienawidził.
Po podejściu do recepcji dostaliśmy lekarza z przyszywa na koszuli "Cha Eunwoo".
Otkaził mi rozcięty policzek i dostałem coś na łydkę by nie bolało.
Przez resztę trzymałem mocno Minho za rękę, gdyż posiadał rozwaloną brew którą musieli zaszywać.
Po 2 godzinnym sprawdzaniu nas i pytaniach kto to nam zrobił Minho zaczął mnie ciągnąć w jakąś stronę.
"Hyung gdzie mnie ciągniesz?" Spytałem uroczo chłopaka.
"Idziemy do fryzjera musi coś zrobić z twoimi włosami Hannie" odpowiedział.
Szliśmy w przyjemnej ciszy trzymając się za ręce. Dłoń chłopaka była bardzo cieplutka ta, że na moich policzkach jak w serduszku rozgościło ciepło. Nie przeszkadzał mi chłodny wiatr, od którego miałem gęsią skórke pod materiałami od ubrań.
Znaleźliśmy się przed salonem gdzie przywitały nas panie. Jedna miała na nazwisko Kim a dugra Lee jak mój przyjaciel. A nie to był chłopak nie ważne.. czyli pani Kim i pan Lee. Kazali nam usiąść na siedzeniach bo sam Minho chciał zmienić kolor włosy na rudy a ja musiałem obciąć trochę włosy i też przefarbować je na niebieskie. Po kolejnym już za ledwie kilku godzinach mordowania się z moimi włosami udało się je zrobić.
Spojrzałem na Minho w uchyloną buźką gdyż kolor rudy mu bardzo dobrze pasował jak poprzedni. Uśmiechnął się do mnie czule. Nie odzywałem się, a chłopak tylko do mnie podszedł i złożył lekki pocałunek na moim policzku gdzie była rana a w moim brzuchu pojawiły się zwane motylki..
♥︎♫︎ ✿︎ ♫︎ ♥︎
HEJKA
Wiek że rozdział jest krótki ale muszę jeszcze pujść się uczyć na sprawdziany więc jak dostanę mnóstwo czasu napisze z kilka rozdziałöw na raz.
Wiem że nie jest fajne napisany ten ale nic nie szkodzi.
Wybaczcie za ortografie i brak przecinków!
Słów: 407