Bez przywitania i pożegnania

67 5 0
                                    

Penny

TRZY LATA TEMU

Kilka dni temu były moje osiemnaste urodziny. Było to dla mnie wielkie wydarzenie, ponieważ kiedy kończymy osiemnaście lat, wyczuwamy naszego partnera. Dlatego właśnie zaplanowałam na ten dzień wielkie przyjęcie. Zapowiadało się epicko! Zaprosiłam wszystkich przystojnych chłopaków, w których się podkochiwałam. Cóż... to zasadzie prawie wszyscy chłopcy-wilkołaki, którzy nie mają pary.

Wiem, wiem...

Genesis nazwała mnie wariatką, ale kto wie, jeden z tych chłopców może być moim partnerem, prawda? Byłam po prostu dokładna. Jestem bardzo oddaną wilczycą. W każdym razie, moje przyjęcie urodzinowe nie odbyło się. Moja najlepsza przyjaciółka Genesis została porwana przez tą szaloną lykankę, której imienia nie śmiem wymieniać- kaszel Milan kaszel.

Została porwana, gdy pomagała mi przygotować rzeczy na moje epickie przyjęcie urodzinowe. Moja psiapsióła Genesis jest partnerką księcia lykanów, Konstantyna. Ta szalona suka chciała mieć Konstantyna dla siebie i prawie zabiła moją przyjaciółkę. Moment, w którym zorientowaliśmy się, że została porwana, był najgorszy momentem w moim życiu. Nigdy wcześniej nie czułam się tak zagubiona i bezradna. Reese, moja druga przyjaciółka. i ja pojechałyśmy do domu jej rodziców, aby być z matką Genesis, Lavinią. Lavinia była roztrzęsiona. Byłyśmy tam tylko po to, by ją wspierać i uspokajać, ale gdy tylko zobaczyłyśmy, że płacze, Reese i ja płakałyśmy razem z nią. Niedługo potem zjawiła się moja mama i mama Reese. Nasze mamy kochają Genesis jak własną córkę, więc wkrótce i one do nas dołączyły. Okazało się, że był to wielki, gigantyczny festiwal łez. Tej nocy do domu nie wszedł żaden mężczyzna. Myślę, że usłyszeli nasz płacz w środku i okazało się to bardziej skuteczne niż przyklejenie na drzwiach tabliczki "Nie wchodzić".

W tym roku moim życzeniem urodzinowym nie było znalezienie partnera, ale to, żeby moja przyjaciółka Genesis, która jest dla mnie bardziej jak siostra, wróciła do nas cała i zdrowa. Tak bardzo tego pragnęłam. Pragnęłam tego z całych sił. Kiedy usłyszeliśmy, że żyje, odczułyśmy taką ulgę i radość, że znowu wszystkie się popłakałyśmy. Chciałabym dołączyć do nich w poszukiwaniu i zabiciu tej suki, która chciała ją zabić, ale myślę, że bardziej bym im przeszkadzała, niż pomagała. Jestem zwykłym wilkołakiem, podczas gdy oni są lykanami. Nie powinnam przebywać tam, gdzie walczą lykanie. Lykanie różnią się od nas, zwykłych wilkołaków. Po przemianie chdzą na dwóch, a nie na czterech łapach, są też więksi, szybsi, bardziej zaciekli, mądrzejsi, silniejsi i potężniejsi niż wszystkie wilkołaki. Sprowokowani, są jak maszyny do zabijania. Żaden zdrowy na umyśle wilkołak nie chciałby z nimi zadzierać. Jedynym sposobem na zabicie lykana jest wyciągnięcie mu kręgosłupa, co jest jiemożliwe do wykonania przez zwykłego wilkołaka. Wiadomo, że są bezpośrednimi potomkami bogini księżyca, więc w świecie wilkołaków traktuje się ich jak szlachtę. W rzeczywistości nasz król, król Alexandros, jest lykanem. Jeszcze nie widziałam mojej przyjaciółki. Wyśledzili tę sukę i zabili ją wraz z grupą rebeliantów w Rosji. Genesis i jej towarzysz, Konstantyn, oraz inni lykanie- Serena, Lazarus i Kaspian- mają wrócić z Rosji dziś wieczorem. Serena jest partnerka Lazarusa. Kaspian to tak naprawdę książę Kaspian. Książe koronny, a także kuzyn Konstantyna. Nie ma jeszcze partnerki. Jest też oczywiście bardzo przystojny. Gdyby nie był takim idiotą, może bym się w nim zakochała. No, właściwie to się w nim podkochiwałam... dopóki nie otworzył ust. Wtedy zdałam sobie sprawę, że jest zarozumiałym, rozpieszczonym lykańskim księciem o mentalności pięciolatka. Minęła niecała minuta od wypowiedzenia przez niego pierwzego słowa, zanim zdałam sobie z tego sprawę. Od razu się z niego wyleczyłam. Dzięki bogini! Teraz, kiedy już go dobrze znam, chciałabym go tylko kopnąć w jaja. Kopać . Cały. Czas. Rodzina Genesis, Reese i jej partner River, a nawet moi rodzice czekają w domu lykanów, żeby ich powitać. Jest dość późno, wydaje mi się, że jest już bliskopółnoc, kiedy w końcu przyjeżdżają. Gdy tylko podjechał ich samochód, mój wilk zaczął się dziwnie zachowywać. Zazwyczaj słuchałam swojego instynktu, ale tym razem postanowiłam go zignorować.

Odcienie nieba(tłumaczenie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz