Witajcie!
Jako iż poprzednia wersja tej opowieści nie zadawalała mnie wystarczająco, postanowiłam stworzyć nową, i mam nadzieję, że lepszą, wersję tego fanfiku.
Oczywiście, aby było lepiej, potrzebne są zmiany, a po za zmianą sposobu pisania będą one wyglądały tak:
- Adopcja Izuku to nie będzie coś w stylu "Hej, matka ci umarła, chcesz być adoptowanym? Zaraz poznasz swój nowy dom", bo to tak nie działa. Na adopcję dziecka składa się cały szereg działań i podpisanych papierów. Także dom Aizawy będzie musiał przechodzić 'inspekcję' przeprowadzaną przez opiekę społeczną przed przyjęciem Izuku, a mały brokuł przesiedzi sobie trochę w tęsknocie za matką w domu dziecka.
- Dodam tutaj trochę więcej wątków z Onokim, Akanem i Fergustem, bo zauważyłam, że pojawili się może w jednym, albo dwóch rozdziałach, po czym słuch o nich zaginął. Jeśli ich polubiliście przez te kilka słówek o nich w 'oryginale', to cieszcie się, gdyż teraz będzie o wiele więcej akcji z nimi.
- Przestaną się pojawiać hipokrytyczne zdania, w których raz Izuku miał Quirk kota, a raz nie i zachowywał się jak każdy człowiek. W poprzedniej wersji chyba co trzecie zdanie wyglądało właśnie tak, jakby Izuku nie miał Quirku. Jeżeli jednak zauważycie, że gdzieś się zapomniałam, to zwróćcie mi uwagę w komentarzu. Mnie to naprawdę pomoże, a dzięki wam następne osoby będą mogły przejrzyściej czytać tą opowieść
- Rozdziały będą krótsze, ale częściej je będę dodawać. Poprzednio pisałam w kratkę zarówno względem długości, jak i częstości dodawania. Raz jeden rozdział miał 300 słów, a drugi 1500 i źle się to czytało. Teraz wszystkie będą w przedziale 500 - 1000, chyba że będę potrzebowała więcej miejsca, ale wtedy was o tym powiadomię. Jeśli chodzi o częstotliwość dodawania, postaram się dodawać je co tydzień, stosując metodę 1:1:1, w której kiedy jednego dnia dodaję rozdział, tego dnia samego piszę następny, a w razie niedyspozycji, w zanadrzu mam jeden dodatkowy. (Chociaż jednak niezbyt mi to wyszło -^-")
- Pewnie jeszcze wiele innych rzeczy ulegnie zmianie, ale jak to mówią: "Wszystko wyjdzie w praniu".
Zapraszam do lektury!
Ps. Jeżeli jesteś nowy, to pewnie nie wiesz, ale zaadoptowałam tą opowieść od @neweeb. Pomysłu na nią dostarczył/a właśnie on/a. Także nie lękaj się zajrzeć na jej profil, do książki z tą samą okładką jak ta (nie licząc napisu "Zaadoptowana Opowieść") i ujrzeć pierwowzór, który został moją motywacją do napisania tego... hmm... tego czegoś.
CZYTASZ
Neko Deku || renowacja starej wersji || Wolno Pisane
FanfictionCo by było gdyby Izuku jednak dostał swój Quirk? A co gdyby był to Quirk mutacyjny, w dodatku Neko? A gdyby Inko umarła? I Aizawa postanowił zaadoptować małego Izukusia? Ja też nie wiem, ale się na pewno dowiem pisząc tę opowieść dla Was, moi drodzy...