Czemu taki smutny? :(

Part 4

Wstałem o trzeciej z niewiadomych mi przyczyn, podniosłem telefon z podłogi bo spadł mi podczas spania, zobaczyłem że Adam do mnie napisał wcześniej.

-Hej. Masz czas jutro?

Napiszę do niego o szóstej bo teraz najpewniej śpij. Wstałem z łóżka i poszedłem do toalety żeby trochę się ogarnąć bo i tak już nie zasnę, przy okazji zapaliłem papierosa i otworzyłem okno żeby ten dym się ulatniał, gdy tak sobie patrzyłem przez okno i paliłem zaczołem myśleć nad tym dlaczego ja w ogóle jeszcze nie uciekłem z tego domu... nikt i tak by nie płakał lub tęsknił za mną, moja matka tylko przejmuje się sobą i co inni myślą o niej, kiedyś nawet zostawiła mnie na tydzień samego bo zapomniała że w ogóle istnieję! Gdy skończyłem palić wyszedłem z łazienki i poszedłem się ubrać, tym razem ubrałem czarną koszulkę Mcr, bluzę czarną oraz czarne spodnie.

Była już szósta więc jak mówiłem wcześniej napisałem do Adama.

-mam czas dziś, a co? ;)

- a chciałbyś do mnie przyjść? Rodziców nie ma ;)

- no spoko, o której?

- o siedemnastej się widzimy, do zobaczenia. ;)

-do zoba

I tak skończyliśmy do Siebie pisać, a ja poszedłem do szkoły

~~~~~~~~~~~~~~W szkole~~~~~~~~~~~~~

Była lekcja polskiego a ja się nudziłem więc wziąłem kartkę i napisałem na niej: Ej kiedy będzie koniec lekcji?" Zgniotem kartkę i rzuciłem do Weroniki ale los chciał tak że trafiłem w nauczycielkę nie chcący ale dobrze że była do mnie odwrócona plecami do klasy więc nie zdążyła zauważyć jak rzucam kartkę

Nauczycielka: KTO TO RZUCIŁ?

cała klasa: ...

Nauczycielka: No dobra jeśli nikt się nie przyzna do końca lekcji wszyscy zostaniecie na przerwie

Zuzia:To była Ewa!

Kostka: Ej! To nie prawda a poza tym to nie moje imię!

Zuzia: Widziałam jak rzuciłaś! A poza tym możesz przestać wymyślać z swoją płcią! Zawsze będziesz dziewczyną.

Nauczycielka: Zuzia! Ewa! Uspokójcie się natychmiast! Ewa idź do dyrektora

Kostka: Ale-

Nauczycielka: żadnych ale!

Wstałem i gdy miałem już wychodzić tylko powiedziałem pod nosem: Nie Ewa tylko Kostka... I tak poszedłem zdenerwowany do dyrektora z myślami jak to pużniej odegrać się na tej całej "ZuZiJ"