– Wy chyba nie myślicie, że odpowiem wam na to absurdalne pytanie – Powiedział Kuba, gdy jego policzki przykrył delikatny rumieniec – Kochaś, to jest proste pytanie, gdybyś musiał... no wiesz, z jedną osobą w tym pomieszczeniu to, kto by to był? – Powiedział Kłos, podśmiewając się pod nosem – Uch, no nie wiem, z Tomkiem, ale po co wy zadajecie takie absurdalnie pytania...?- spuścił głowę, bawiąc się swoim pierścionkiem co zawsze robił w stresujących sytuacjach. Tomek nie przejął się odpowiedzią i tak właściwie nikt tego nie brał na poważnie, poza Kubą. Niby nieszkodliwa gra w butelkę, ale nie zliczy, ile razy musiał się z kimś całować bądź robić malinki. Oczywiście byli dorosłymi poważnymi sportowcami, ale każdy czasem pozwoli sobie na odpłynięcie w libacji alkoholowej. Oprócz Marcina, który jedyne co robi to siedzi i pierdoli nad uchem, że mają się uspokoić, bo zaraz sąsiedzi wezwą policję.
– A ty co? Nie bawisz się ? – Powiedział Fornal, zachodząc Kubę od tyłu. – Boże... nie strasz – wzdrygnął się opierając o barierkę balkonu. – Nie mam dziś humoru na te wszystkie dziecinne gry – Wzruszył ramionami. – Która z naszych zabaw twoim zdaniem jest niby dziecinna? – Stanął obok niego – A te wasze bezsensowne pytania o seks albo całowanie się? – Kuba spojrzał blondynowi w oczy – Och te gry... tak one są dziwne – Zaśmiał się rumieniąc delikatnie – Co się tak we mnie wpatrujesz? – zacisnął delikatnie rękę na rogu koszulki – A co popatrzeć nie można? I to ja mam kija w dupie? Idziemy się napić.
***
– Na pewno tego chcesz? – Zawisł nade mną – Tomek nie mów tyle, proszę – Połączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku, a on ściągnął moje bokserki. Wszystko co działo się później było wspaniałe, ale gdy obudziłem się rano, nagi w jego łóżku, jedyne, co przyszło mi na myśl to ucieczka.
Dlaczego to się tak skończyło?
Wbiegłem do naszego pokoju i wszedłem do łazienki, zamykając drzwi na klucz. Momentalnie poczułem duszności i zwymiotowałem. Po spuszczeniu wody w toalecie usiadłem pod ścianą i próbowałem opanować oddech. Gdy usłyszałem pukanie do drzwi – Kuba? Żyjesz tam? – Zapytał Marcin, a ja, chcąc nie chcąc skłamałem, że po prostu kac mnie trzyma. Na szczęście odpuścił i wrócił do łóżka. Stanąłem przed lustrem i umyłem twarz wodą. Nie miałem siły z nikim rozmawiać i liczyłem, że Tomek nie pamięta co się wczoraj stało. Jak bardzo się myliłem..
Pamiętał wszystko, ale nie próbował ze mną rozmawiać. Nasz kontakt z dnia na dzień znikał co zauważali już wszyscy. Próbowali wyciągnąć od nas prawdę, lecz nic im to nie przynosiło.
Ostatnie dni zgrupowania i ostatni mecz. Była to najgorsza rozgrywka w moim życiu. Trener to zauważył i gdy po drugim secie finału moja gra stawała się coraz gorsza zdjął mnie z boiska. Bolało, ale nie mogłem nic z tym zrobić poza zaakceptowaniem tego. Nie czekałem na koniec meczu. Po prostu wyszedłem. Próbowano mnie zatrzymać, ale ja nie mogłem już na to patrzeć.
^^^
~471 słów
Tak dokładnie to znowu ja!
Tym razem jednak książka nie o piłkarzach a o jakże uwielbianym przeze mnie shipie siatkarzy!Rozdziały nie będą pojawiać się regularnie, ale skończyć spróbuje XD.
Dark.Humanoid
CZYTASZ
Zasługujesz na miłość. (Jakub Kochanowski x Tomasz Fornal)
FanfictionTego, co kiedyś nam się podobało, nigdy nie możemy stracić. Wszystko, co głęboko kochamy, staje się częścią nas. Dwójka przyjaciół których poróżniło jedno zgrupowanie. Jednak reszta przyjaciół nie da im za wygraną i spróbuje ich do siebie zbliżyć.