Co ciekawe na lekcji eliksirów, którą spędziłam z Draconem wszystko było dobrze, dopóki nie zapytałam go co się stało, że tak nagle straciliśmy kontakt, a on wytłumaczył, że to sprawy które mnie nie dotyczą i nie chce mnie nimi zadręczać.
- Dlaczego nie? - Zapytałam - Jestem... a przynajmniej byłam, twoją przyjaciółką i chciałabym ci pomóc, więc nie odwracaj się na wyciągniętą dłoń.
- Potter, czego ty nie rozumiesz? Nie możesz mi pomóc. - Zdenerwował się, ale od razu zszedł z tonu uspokajając się - Uwierz mi, że są rzeczy o których nie masz pojęcia. Takie, które choćbyś bardzo chciała nie będą cię dotyczyć i uwierz, że naprawdę doceniam twoje chęci, ale nie mogę ich przyjąć.
- Dobra, rozumiem - odparłam - ale chce żebyś do mnie przyszedł jeśli coś się stanie. Obiecujesz? - Zapytał wystawiając w jego stronę mały palec.
- Ale że tak bez przysięgi wieczystej? - Zaśmiał się wykonując ten sam ruch co ja
- Bez, ale pamiętaj, że jak złamiesz tą obietnice to mam prawo odciąć ci palec. - Pogroziłam wracając do ważenia eliksiru.
Gdyby spojrzeć na to z innej strony to jeszcze niedawno byliśmy parą. Tą parą, która rządzi w szkole, a na korytarzu robi się dla niej przejście. Nasza romantyczna relacja nie trwała długo, ale wtedy znałam go na wylot. Potrafiłam czytać z niego jak z otwartej księgi. Teraz, nie jestem pewna czy jest tym samym zakochanym w sobie księciem. Zmienił się. Bardzo się zmienił.
***
O dwudziestej umówiona byłam z Elizą, w naszym dormitorium. Z kolei z Harrym na siedemnastą w bibliotece. Takie strategiczne zagranie, żeby na mnie nie nawrzeszczał. Do tego czasu musze jeszcze wysłać list do Syriusza i iść na transmutacje, gdzie będę mogła porozmawiać z Ginny, przynajmniej mam taką nadzieję.
- Hej, Potter! - Usłyszałam za plecami, dobrze wiedząc kto się zbliża.
- Hej, Malfoy! Nie rozmawialiśmy przypadkiem chwile temu? - Dodałam śmiejąc się
- Być może... dobra nie ważne. Idziesz z kimś do Hogsmeade jutro?
- Jutro? Całkiem o tym zapomniałam!
Ostatnimi czasy moja pamięć bardzo szwankuje i chcąc nie chcąc umykają mi takie szczegóły jak wyjście do pobliskiego miasteczka.
- Czyli nie jesteś jeszcze z nikim umówiona? To super, widzimy się za pięć dwunasta w sali wejściowej. - Dodał i poszedł sobie nie czekając na moją odpowiedź.
- Hej, ale ja się w cale nie zgodziłam! - Zawołałam za nim, ale już dawno zniknął za rogiem
Lekko zdezorientowana skierowałam się w stronę klasy McGonagall. Moje myśli zaprzątały dwa planowane na dzień dzisiejszy spotkania. Ze starszym bratem będę się musiała podzielić nowościami od Umbridge natomiast z Elizą, przedyskutować to jak nasza relacja się zmieniła i dowiedzieć czemu przerzucono ją na eliksirach o klasę niżej. Przeczucie mi podpowiadało, że żadna z tych rozmów nie skończy się dobrze.
- Dzień dobry - powiedziała profesor McGonagall otwierając nam drzwi klasy. - Na dzisiejszych zajęciach omówimy wasze ostatnie wypracowania, które poszły gorzej niż się spodziewałam, oraz zajmiemy się zeszłorocznym zadaniem egzaminacyjnym, którego wasi starsi koledzy nie potrafili zrobić, tracąc przy tym kilka punktów.
Kiedy tylko zajęłam swoje miejsce w przedostatniej ławce, zauważyłam, że Ginny wcale nie pojawiła się na zajęciach. Zdziwiło mnie to, ponieważ Weasley'owie zawsze byli okazami zdrowia. Oprócz pojedynczych wypadków Rona, nigdy nic im się nie działo. Profesor musiała zauważyć moje zakłopotanie, ponieważ podając mi sprawdzone wypracowanie, dodała:

CZYTASZ
Maja Potter // Harry Potter
Fiksi PenggemarZłamane serce, depresja, wojna, rywalizacja, przyjaźń. Maja Potter to zakręcona nastolatka, zasłonięta cieniem starszego brata Harry'ego. Kiedy po raz pierwszy wsiadła do expresu jadącego do Hogwartu nie wiedziała, że wszystkie jej plany i marzenia...