Człowiek z depresją nie jest ciągle smutny, depresja chodzi za nami gdy my, jesteśmy tacy jacy byliśmy zanim ją poznaliśmy.
Jest jak uciążliwa osoba która się przywiązuje do ludzi, którzy nie dają sobie rady w życiu.
Jest niewidzialna dla innych, ale Ty i tak ją czujesz za swoimi plecami jak cię pochłania, obejmuje Cię wokół twojego ciała.
Obejmuje nas do takiego stopnia że czujemy ją jak pętlę na szyi, walcząc o oddech który nas boli, na który liczymy że się skończy.
W pewnych momentach znudzi się tobą i Cię puszcza, daje Ci możliwość poczucia się lepiej, czerpiesz przyjemność z miłych chwil, choć i tak wiesz że Cię nie puści dosłownie.
Ciągnie się za tobą, nie widzisz tego, lecz czujesz pewne sznureczki zaplątane na swoich rękach, nogach, brzuchu, szyi, gdyż wiesz że jesteś pod jego władzą nad którą on ma kontrolę.
jednak możesz te sznureczki przeciąć, tylko czy masz czym?
Czy masz odwagę przeciwstawić się jej?~~~~~~~~~~
A person with depression is not constantly sad,
depression follows us around while we, are as we were before we knew it.
She is like a nuisance who attaches herself to people who don't get along in life.
It is invisible to others, but you still feel it behind your back as it consumes you, encompasses you around your body,
It encompasses us to such a degree that we feel it like a noose around our necks, struggling for the breath that hurts us, that we hope will end.
At certain moments it gets bored with you and lets you go, it gives you the opportunity to feel better, you take pleasure in the nice moments, although you still know it won't let you go literally.
He pulls on you, you don't see it, but you feel certain strings tangled on your arms, legs, belly, neck, because you know you are under his power over which he has control.
However, you can cut those strings, only do you have what to do it with?
Do you have the courage to defy it?