1.07.1997-6.07.1997
1.07.1997- Wstalam o 7 rano. Umylam sie i zjadlam sniadanie. Do obiadu ogladalam różne programy telewizyjne. Na obiad poszlam do sushi baru. Po obiedzie wróciłam do domu i poszłam spać
2.07.1997- Wstalam o 7 rano. Umylam sie i zjadlam sniadanie. Poszłam na zakupy. Na obiad zrobiłam sobie hot dogi, byly dobre. Po obiedzie troche telewizora i poszlam spac
3.07.1997- Wstalam o 7 rano. Umylam sie i zjadlam sniadanie. Zadzwonił Hisakawa, pytał sie czy nie chce wyjsc z nim na obiad, odmówiłam. Na obiad bulka z serem i majonezem. Troche telewizora i znowu Hisakawa dzwonił czy nie wyjde z nim na kolacje. Zgodzilam sie. Bylo nawet smiesznie, lecz wróciłam do domu pozno co mi sie nie podobało
4.07.1997- Wstalam o 7 rano. Umylam sie i zjadlam sniadanie. Nic nie zrobilam. Nie zjadłam nic oprocz sniadania. Nudny dzien
5.07.1997- Wstalam o 7 rano. Umylam sie i zjadlam sniadanie. Pachnialo wakacjami po tym jak po tygodniu otworzyłam okno, to juz nie ten sam zapach co kiedys. Na obiad burger. Znalazlam stare sudoku i je zrobilam. Fajne bylo. Na kolacje puszka coli. Ciekawy dzien
6.07.1997- Wstalam o 8 rano. Umylam sie i zjadlam sniadanie. Dzisiaj dlugo pospałam. Wyszlam z Hisakawa na obiad do tej nowej restauracji. Pozniej przeszlam sie na cmentarz, na ktorym lezy Shimaru. Na cmentarzu spotkalam malego, rudego kotka. Spodobal mi sie wiec go wzielam ze soba do domu. Ma na imie Tom, tak jak z tej bajki z dzieciństwa. Na kolacje poszlam do restauracji i kupilam pare rzeczy tj.: sudoku, 6-pak coli, poslanie dla kotka, karma dla kotka, miski dla kotka, maly drapak, zabawke, szynke, chleb, maslo, sok i wode. Drogo mnie to kosztowało ale oplacalo sie. Tom jest poprostu slodki. Na kolacje hot dogi jak ostatnio. Poznym wieczorem rozwiązywałam sudoku i sie bawila z Tomem. Na koniec troche telewizora i do spania. Dlugi lecz przyjemny dzien.
