Aoide stojąc rano przed drzwiami swojego domu mogłaby się spodziewać wszystkiego w środku. Od tego, że jej ojciec obecnie siedzi sam w domu nad dokumentacją do pracy, aż po odgrywane przez niego i nauczyciela sceny z popularnej strony z treściami dla dorosłych. Na szczęście na zewnątrz nie było nic słychać więc może obecnie mieli jakąś przerwę na sen lub po prostu jej ojciec był sam w domu. Nacisnęła więc parę razy dzwonek do domu, oczekując aż ktoś jej otworzy drzwi, ponieważ nie miała przy sobie czegoś takiego jak klucze. Dopiero po dobrych paru minutach drzwi w końcu otworzyły się ukazując w nich zaspanego rodzica, który obecnie miał jedynie na sobie spodnie, które prawdopodobnie nawet nie należały do niego, bo ich nogawki leżały obecnie na podłodze.
- Aoide, już wróciłaś? - zapytał mężczyzna, przepuszczając ją w drzwiach, aby weszła do ciepłego pomieszczenia, gdzie od razu zaczęła się rozbierać z powierzchownej odzieży.
- Przecież przy wyjeździe ci mówiłam, że na niecałe dwa dni pojadę tylko. Pan Manhunt już poszedł? - zapytała, ściągając z siebie buty, a następnie przytuliła się do swojego ojca, ponieważ nawet zdążyła się za nim stęsknić.
- Śpi jeszcze, oglądaliśmy wczoraj film do późna. - odpowiedział mężczyzna, uśmiechając się do niej miło, oraz obejmując ją odwzajemniając jej uścisk.
- Mhm, film, zrobię sobie kawę, bo jeszcze jej dzisiaj nie piłam, tobie też zrobić?
- Jasne, możesz też podwójne espresso zrobić dla Clay'a, obudzę go i zjemy razem jakieś śniadanie. - odpowiedział rodzic, idąc w kierunku schodów na piętro, aby dotrzeć do swojej sypialni, gdzie obecnie spał blondyn.
Pomieszczenie było obecnie w całkowitej ciemności, na podłodze leżały jeszcze ich niepozbierane ubrania, które mieli na sobie dosłownie parę minut zanim te ponownie zostały zrzucone z ich ciał. Zakopany w ciemnej pościeli, obecnie na brzuchu leżał wychowawca dziewczyny, smacznie sobie jeszcze śpiąc. Jego włosy były rozwiane w każdą możliwą stronę, na odkrytych plecach można było zauważyć małe zadrapania zostawione przez CEO, który teraz ostrożnie usiadł na łóżku nachylając się nad młodszym.
- Clay, wstawaj, Aoide już wróciła do domu. - powiedział, kładąc dłoń, na jego barku, na co drugi obrócił głowę w drugą stronę mrucząc coś pod nosem. - Clay, nie możesz cały dzień spać. - dopowiedział, kładąc się na chwilę obok niego, obejmując go lekko ręką w talii.
- Mam jeszcze wolne. - wymruczał blondyn, kładąc swoja dłoń na tej bruneta.
- To nie znaczy, że masz cały dzień tutaj leżeć. Aoide nam zrobi kawę, więc możemy potem gdzieś wyjść, jeśli chcesz. - odpowiedział George, zaraz po tym wyższy obrócił się przodem do drugiego, aby na niego spojrzeć.
- Czy jeśli cię zaproszę na lodowisko jako randkę to pójdziesz? - zapytał blondyn, na co brunet, delikatnie pocałował jego policzek wstając z łóżka.
- Pójdę, jak wstaniesz i zejdziesz na dół. Tylko nie zapomnij ubrań po drodze. - odpowiedział prezes, po tym wychodząc z pomieszczenia, aby ponownie zejść do kuchni, gdzie przy stole w jadalni czekały już trzy kubki kawy, a dziewczyna obecnie smażyła coś na patelni. - Nie możliwe, moja kochana córka robi śniadanie? - zapytał mężczyzna siadając do stołu nad swoim kubkiem z kawą.
- No tak pomyślałam, że skoro mamy gościa dzisiaj u nas, to warto się czymś wykazać. - odpowiedziała najmłodsza wyciągając szybko z szafki trzy talerze, na których mogliby zjeść.

CZYTASZ
Lullaby // Dreamnotfound
Fanfiction"Sing me your most lovely song, my dear..." !! Wiek zmieniony na potrzeby opowieści !! Początek: 26.04.2022 Koniec: ???