1. Lala

32 3 1
                                    

Jak codziennie wstałam rano żeby zacząć szykować się do szkoły. Z jednej strony lubiłam do niej chodzić a z drugiej nie.

-Tina pośpiesz się!- usłyszałam głos dobiegający z dołu mojego starszego brata Elvisa.

Elvis był odemnie starszy o 2 lata i w tym roku piszę mature. Bardzo go kocham bo to mój brat ale czasem mam ochotę wydłubać mu uczy.

Nagle wstałam. Wstałam z łóżka. I zaczęlam sie szykować. Gdy już byłam gotowa zeszłam na dół żeby zjeść śniadanie. Płatki z mlekiem. Standard.

Obok mnie siedziała moja młodsza siostra-Kylie. Kylie jest najmłodsza z naszej trójki, ma 12 lat. Często razem chodzimy na zakupy i spędzamy razem czas. Pełni w moim życiu dwie ważne role-siostry i przyjaciółki.

Gdy już zjadłam pożegnałam się z mamą i poszłam do auta w którym siedział wkurzony Elvis.

-Dłużej się nie dało ?! - wykrzyczał Elvis

-Dało - odpysknęłam

-Zaraz pójdziesz na piechotę i się skończy

-Dobra jedź już i nie gadaj-przewrócilam oczami.

Gdy już podjechaliśmy pod szkołę widziałam moje dwie przyjaciółki które na mnie czekały. Sophie i Lora. Znamy się od pierwszej grupy w przedszkolu i zawsze trzymałyśmy się razem.

-Pa - powiedziałam do Elvisa.

Jak się mogłam domyślić nie otrzymałam odpowiedzi.

-No hej kochana - usłyszałam od Sophie rozszerzającą ramiona alby mnie przytulić.

Nie stawiając oporu przytuliłam się do niej.

-Patrzcie jakie ciacho - powiedziała Lora pokazując na niebiesko okiego bruneta wysiadającego z czarnego Ferrari.

-Musi być bogaty - odparła Sophie

-I nowy tutaj - dodałam

-Ty no faktycznie nie widziałam go tu wcześniej - powiedziała Lora

-Dziewczyny idźcie już ja zaraz dołącze do was - odparalam po chwili.

Dziewczyny bez słowa odeszły. Musiałam trochę pobyć sama. Chociaż na moment.

Po chwili postanowiłam wejść do szkoły lecz nie udało mi się ponieważ, wpadł na mnie ten niebiesko oki brunet.

-Uważaj jak chodzisz lala - powiedział brunet

Lala ?

-To ty na mnie wpadłeś królewiczu - odparłam z irytacją.

Ja to powiedziałam na głos. Idiotka.

-Śmieszna jesteś lala.

Bez zastanowienia wbiegłam do szkoły i jak najszybciej skierowałam się w stronę klasy w której, aktualnie miałam mieć pierwszą lekcję.

Boże co to było. Dlaczego lala ? O co mu chodziło ?

Dobra nieważne. Skup się Tina.

-Ej Tina wszytsko okej ? - zapytała Lora

-Tak...nie - powiedziałam słabym głosem

-Co się stało ?

-Ten brunet wpadł we mnie...

-Uuu leci na ciebie - powiedziała zaczepialsko Sophie

-Weź - spojrzałam na nią z pod byka

-O wilku mowa - powiedziała Lora patrząc na wejście do sali

-Co?... - zapytałam gwałtownie się odwracając.

To on. Ten brunet. Wchodził do mojej sali.

-Lala tylko nie wpadaj na mnie, jestem tu pierwszy raz a ty już na mnie lecisz - powiedział wchodząc do sali

-Lala?! - zapytały Lora i Sophie, po czym spojrzały na niego.

-Posłuchaj mnie królewiczu, po pierwsze na ciebie nie lecę bo to że masz samochód za miliony i ubrania z Gucci czy tam Louis Vuitton to nie oznacza, że wskoczę z tobą do łóżka. A po drugie złaź z mojego miejsca - powiedziałam groźne.

Brunet rozejrzał się po klasie.

-Z tego co widzę wszytskie miejsca są zajęte jedyne wolne jakie jest to obok mnie. Chyba, że wolisz usiąść mi na kolanach - uśmiechnął się zadziornie.

-Już cię nienawidzę - powiedziałam z zaciśniętymi zębami i usiadłam obok bruneta.

-Już cię lubię lala.

-Zamknij się i do mnie nie odzywaj - powiedziałam z poirytowaniem.

Brunet uniósł ręce w obronnym geście gdy akurat do sali wszedł nauczyciel i zadzowonił dzwonek.


----------------------------------------------------------🌺
Hejka kochani! To jest pierwszy rozdział mojej książki "Loved hated". Możecie napisać jak wam się podoba. Zaczynam już pisać drugi rozdział więc wyczekujcie!
️❤️

Loved hated Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz